Marc Marquez przeszedł w czwartek kolejny – trzeci już zabieg operacyjny złamanej w lipcu ręki – potwierdziła Honda. Kontuzja leczyła się wolniej niż się spodziewano. Jest niemal pewne, że Hiszpan nie wróci na początek sezonu, jeśli ten ruszy zgodnie z planem, pod koniec marca.
Operacja przebiegła bez powikłań, i trwała osiem godzin. W jej trakcie zawodnikowi Repsol Hondy usunięto dotychczasową płytkę, wstawiono nową, i dodatkowo przeszczepiono fragment kości.
Na razie brak oficjalnych informacji, ile może potrwać dalsza przerwa od startów. Marquez nie będzie w stanie wziąć udziału w testach przedsezonowych, natomiast to co później, jest kwestią czasu. Pierwszy wyścig rusza 28 marca (GP Kataru). Jak szacuje portal Motorsport, może minąć do 6 miesięcy, zanim #93 powróci do ścigania. Marquez byłby więc gotowy na maj-czerwiec 2021 roku.
Ehh.. czyżby początek końca kariery? Po zlamanej nodze Rossi też juz nigdy nie wygrał majstra.
Właśnie chciałem to pisać, szanse na żeby wrócić są ale to już będzie ten sam zawodnik i kwestia kolejnego mistrzostwa też coraz mniej realna.
Wygrać parę pojedynczych wyścigów nadal może. A czy tytuł mistrzowski jeszcze byłby w stanie zdobyć… czas pokaże.
W ostatnim feralnym wyścigu mimowolnie kibicowałam MM choć w pamieci mam 2015 r i jego knowania……jedyne słowa jakie przychodzą mi na myśl ” oliwa zawsze sprawiedliwa ”
Powrotu do zdrowia
Tak jak juz wczesniej gdzieś pisałem sprawa wygladała poważniej niż chcieli powiedzieć w mediach, myśleli może że to kosmita co zakrzywia rzeczywistość, łamie prawa fizyki to i w 3 dni z poważnego złamania się uleczy, korporacyjne myślenie. Fakt ma niespotykany dotąd talent ale nadal jest tylko człowiekiem, życzę powrotu do zdrowia bez niego w tych wyścigach brakuje jakiegoś punktu odniesienia- Pzdr
Też trzymam kciuki za 93. Jazda w takim stylu musiała prędzej czy później doprowadzić do pecha. Piszę to bez grama złośliwości.
No cóż. To było niestety prawdopodobne. Ale teraz jesteśmy na takim etapie, że zwyczajnie trzeba mu życzyć (w końcu) bezpiecznego powrotu do zdrowia. To już nie będzie ten sam Marquez. Ale oby wrócił. Bo po prostu na ten moment trudno wyobrazić zobie Moto GP bez MM na stałe
Przyszły sezon będzie prawdopodobnie ponownie pokręcony i nieprzewidywalny , ponieważ nie będzie w jego części MM , który przekrzywiał , swoją jazdą wszystkie dotychczasowe realia i schematy , nie dając właściwie konkurentom żadnych szans na mistrzostwo…a jeśli po powrocie będzie jeździł , jak to robił dotychczas ,,to facet moim zdaniem jest totalnym świrem,,,
Jeszcze nie wiadomo czy następny sezon rozpocznie się zgodnie z planem wszystko zależy od pandemii iczy znów nie będzie opóźnień przekładania wyścigów i odwoływania
Oby szybko wrócił do zdrowia, ale może pod nieobecność Marca wykaże sie Pol ?.
Po cichu na to liczę, Honda powinna mu pasować.
Honda jest podobna do KTMa. Ale nim nie jest. Chwilę potrwa zanim się zaadaptuje, ale może być mocny
Marquez w pierwszym wyścigu stanął na podium w MotoGP, więc możliwe, że Pol też szybko ogarnie. Jednak przesiadka z KTM to nie z moto2.
Wiadomo kiedy będą jakieś pierwsze testy kiedy, byśmy Pola zobaczyli? Bo niestety nie było odrazu posezonowych, jak zwykle.
Ale Pol nie jest Marquezem, to raz, a dwa, że obecnie różnica między fabrykami jest najmniejsza w historii i zwyczajnie trudniej o podia.
oby wrócił w pełni zdrów bez presji ze strony hondy jeżeli rokowania są na to że wróci to będzie miał bardzo ciężko by walczyć o tytuł. Są osoby po wypadkach i jak powracają już nie jeżdżą tak jak wcześniej
To kiedy Dovizioso podpisuje umowę z Hondą?
ty chyba za pózno doinformowany. Bradl już podpisał
Bradl ma podpisany kontrakt na bycie testerem. Może Honda sięgnąć po niego tak jak w tym roku, ale mogę też wybrać kogoś innego, np., Doviego. Chyba tak to było…..
Po co mają ściągać dovisiozo skoro bradl ma być testerem i testować części itp przynajmniej się bradl wyjeździł i może być lepiej niż w tym roku a jak Marquez wróci to będzie potrzebował trochę czasu żeby złapać rytm
Już widzę jak Marc wróci i nie będzie walczył o podia od razu i się zacznie Marquez się skończył to już nie ten Marquez z przed kontuzji on będzie chyba wiadomo że będzie potrzebował trochę czasu
A może już nie będzie taki sam ???
A może będzie ????
A może nie będzie już tak walczył ???
A może będzie ???
A może zakończy karierę ???
A może Nie ???
A może …..poszli do lasu .. ;)
Kurna jeszcze raz muszę przelać wosk przez Andrzejkowy klucz bo nie widzę przyszłości… ;) ;) ;)
Ja też nie widzę, ale chyba jesteśmy tutaj jedyni. Reszta wie, że wróci, a nawet i że będzie słabszy.
Jak to bylo wg fanatykow po wypadku? Mial wrocic za tydzien, za dwa? A tu kariera wisi na wlosku. Z jednym sie zgodze. Sezon wygrywa ten kto ma najwiecej punktow. Ale to jak jezdzil i dominowal MM, jak nas rozpieszczal swoja jazda sprawia, ze jego nastepcy przez wielu kibicow nie beda uwazani za pelnoprawnych mistrzow jezeli nie pokonaja Mareczka w walce na torze.
To wspomnienie jak Rossi ;) Teraz inni rozdają karty. Mir jest mistrzem i jest nowym punktem odniesienia.
W jakim szpitalu przechodził ten ostatni zabieg MM93 ? U dr Mira czy zupełnie gdzieś indziej ?
Dr Mir nie był przy tym zabiegu, z tego co wiem to też w innym szpitalu
W Madrycie. Inni lekarze.
Ten rok zakończył kilka karier i szans na mistrza
Moim skromnym zdaniem
VR. M.M JL.AD AI.
Vale wypalony
Marek juz nigdy nie będzie tym Markiem
Jorge pozostały mu komentarze na insta.wypalony
Dovi wypalony
Ianone tak się w sobie zakochal …. Brak słów
Ten rok zakończył kilka karier i szans na mistrza
Moim skromnym zdaniem
VR. M.M JL.AD AI.
Vale wypalony
Marek juz nigdy nie będzie tym Markiem
Jorge pozostały mu komentarze na insta.wypalony
Dovi wypalony
Ianone tak się w sobie zakochal …. Brak słów
Wiem że za ten wpis będę pojechany ale jeszcze żyjemy w kraju demokratycznym więc mam prawo do własnej opinii.
Życzę Marquezowi powrotu do zdrowia i nie życzyłem mu połamania nóg czy rąk ale mam nadzieję że już nigdy nie zdobędzie tytułu w motogp i wyjdzie mu bokiem sezon 2015 kiedy to beszczelnie przeszkadzał Rossiemu a pomagał Lorenzo żeby tylko Rossi nie zdobył 8 tytułu w motogp bo jego marzeniem było zdobyć więcej tytułów niż Rossi . Jak to mówią karma wraca. Jest bardzo dobrym zawodnikiem nawet może lepszym niż Rossi ale ciężko ich porównać bo startowali w różnych dekadach. To na tyle dziękuję. Powrotu do zdrowia Marc.
Demokracja to jest traktowanie wszystkich z równym szacunkiem, a ty wyraźnie komuś źle życzysz, bo jesteś zakochany w Rossim…
Życzyłem mu powrotu do zdrowia, naucz się czytać. A to że mam nadzieję że już nie zdobędzie tytułu to już źle? Po prostu kibicuje komuś innemu. Czy jestem zakochany w Rossim to nie wiem ale nie było nigdy takich zawodników którzy specjalnie przeszkadzali gdzie dwóch innych zawodników walczy o tytuł.
Życzenie komuś, aby nie wygrał tytułu jest dla mnie dziwne. Ja chcę, aby tytuł wygrał najlepszy zawodnik w danej chwili. Osobiście nie lubię Sebastiana Loeba. Było mi źle kiedy wygrywał w WRC, personalnie lubiłem innych zawodników i inne marki, zwłaszcza, że nawet miałem samochód nawiązujący do jednej z tych marek. Loeb wygrywał sezon w sezon i miałem nadzieję, że ktoś go pokona. Więcej wygrywał niż Marquez.
Był takie sezon kiedy w jego połowie Loeb mając sporą przewagę punktową połamał się na rowerze i musiał opuścić sporo rajdów, wtedy Marcus Gronholm miał szansę zdobyć tytuł, gdyby pod nieobecność Loeba wygrał wszystkie rajdy. Bardzo lubię Gronholma i… miałem nadzieję, że nie wygra w ten sposób mistrzostwa, bo to nie byłoby prawdziwe zwycięstwo nie wygrałby najlepszy, nie wygrałby zasłużenie. Dlatego dla mnie życzenie komuś, aby nie wygrał jest strasznie słabe. Ja chcę, aby wygrywał najlepszy i żeby tym najlepszym był zawodnik, któremu kibicuję.
Bardzo nie lubię Lorenzo jako osobę. Lubię za dokonania i Rossiego (mam nawet samochód, który reklamuje, a Ty?) i Marqueza i widzę wady obu. Wspomniany sezon jest kontrowersyjny i obaj panowie zachowali się źle. Jak to mówią, trafiła kosa na kamień. Życzenie źle jednemu z nich kiedy obaj się źle zachowali jest słabe. Do tego niestety, ale w tamtym sezonie Lorenzo lepiej sobie radził od obu wspomnianych panów.
Ja nie chce żeby wygrał bo go nie lubię i tyle czego nie rozumiesz? Kibicuje innym zawodnikom.
Jak przeszkadzał ? Po prostu nie wyprzedził Lorenza i tyle ? A we wcześniejszym wyścigu (w którym go VR strącił i w ten sposób odjechało mistrzostwo) mógł po prostu odjechać skoro był szybszy i tyle ? – czy jego wyprzedzanie było jakieś nie regulaminowe czy coś ? Faktem jest że ewidentnie działał na korzyść Lorenza ale nie robił niczego co wykraczałoby poza granice sportowej rywalizacji jak i przepisów
Tak głupiego tłumaczenia dawno nie widziałem. Marquez to już mieszał w Australii kiedy wypuścił Lorenzo przed siebie a mieszał między pozostała dwójka ianonne i Rossim żeby Lorenzo odskoczył. Malezja to już parodia, to tak samo mogę powiedzieć jak Marquez był taki szybki to mógł odskoczyć od Rossiego i jechać swój wyścig i późnej wyprzedzić Lorenzo a nie przeszkadzać. Valencia to już była formalność chociaż i tak jak pedrosa się zbliżył to zaczął walczyć jak lew. Nie udawaj ślepego bo to już nawet śmieszne nie jest.
Ja go nie tłumacze tylko wyjaśniam że nie robił nic niezgodnego z regulaminem w przeciwieństwie do VR który go strącił za co dostał kare Więc (moim zdaniem) jego zemsta w kolejnym wyścigu była zasadna ale też nie złamał regulaminu Zresztą,na pieńku mieli już od dawna i były długie dyskusje w tym temacie-nie ma co do tego wracać
No przecież logiczne że nie zrobił nic nie zgodnego z regulaminem bo wyprzedzanie nie jest zakazane, ale zachował się po frajersku bo wiadomo jaki był w tym cel i każdy to widział. Karma wróciła. Niech wraca do zdrowia
Się jeszcze przekonasz
To nie będzie już ten sam Marquez? Bo złamał rękę i rok się nie ścigał? Naprawdę?… Nie pamiętacie historii Barry Sheene’a, co? Połamał chyba wszystkie kości, jakie są do połamania – czyli… wszystkie. Wielokrotnie. Łącznie 184 złamania. Czy to go zmieniło? Owszem. Był jeszcze szybszy. Oba tytuły zdobył pod koniec kariery. Do tego jeszcze zawsze był albo nawalony, albo skacowany.
A Mick Doohan? Niemal w ostatniej chwili jego prawą nogę uratował przed amputacją dr Costą. Zastosował niespotykaną wcześniej terapię połączenia żył obu nóg, w celu zapobieżenia martwicy. Po wielu tygodniach terapii Doohan wrócił na tor z zablokowaną prawą stopą. Do dziś ma nieruchomy staw. To właśnie wtedy, w 1992 roku, i właśnie dla niego, stworzono dźwignię tylnego hamulca na lewym handbarze pod dźwignią sprzęgła (dziś używa tego większość zawodników). Ale co? Był wolniejszy, kiedy wrócił? To musicie przecież, jeśli nie pamiętać, to przynajmniej wiedzieć – jak na entuzjastę przystało – że ze sztywną prawą stopą zdominował na pół dekady wyścigi motocyklowe. I stał się legendą.
Można? Można.
Marquez wróci jeszcze szybszy niż dotychczas. Bądźcie pewni. I nie piszę tego z pozycji fana Marka Marqueza. O, nie! Owszem, jestem wielkim fascynatem jego niewiarygodnego stylu jazdy, ale zmęczyła mnie (jak zapewne wielu) jego absolutna dominacja. Wiało nudą. No nie?;)
To pewnie fani Mira wiedzą, że Marc już „nie będzie taki sam”, będzie ostrożny, spokojny, zachowawczy i cichy, ciułacz punktów- jak ich idol…