Wszystko wskazuje na to, że Marc Marquez nie będzie miał problemu z odbyciem testów przedsezonowych w Malezji. Zespół już zapowiedział, że zawodnika Repsol Hondy zobaczymy tam na torze. Tymczasem w czwartem Marquez znowu odbył kolejne testy.
Po wcześniejszym, bardzo ważnym teście na RC213V-S w Portimao, tym razem #93 wyjechał na tor na mniejszej maszynie: Hondzie CBR600RR. Tor Motorland Aragon, po którym jeździł Marquez, jest torem o kierunku jazdy przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, a to istotne w kontekście wcześniejszej kontuzji ramienia.
Dobra wiadomość!
ciekawe dlaczego nie 1000 RR-R?
Bardzo dobre wiadomości. Nie 1000rr-r bo jak kiedyś powiedział prowadzenie motocykla Motogp jest blizsze prowadzeniu motocyklom o pojemnosci 600ccm.
KING MARGEZ NR1 JEDZIEMY PO KOLEJNY TYTUŁ
Na 600 bo mu wystarczy na innych ;)
Wszystkie znaki na niebie mówią ,że 93 wraca ,twierdzę ,że jest on bardzo utalentowanym zawodnikiem(Jak 46 kiedyś ten sam talent ) z niezwykłą charyzmą , bardzo lubię jego jazdę na moto ,, natomiast niestety dla widowiska i innych zawodników to jest zła informacja ,,powstanie dominacja (teatr) jednego aktora i repsola .
Ducati fabrycznie wygrało 21 tylko dlatego ,że nie było Marca w stawce.
Zagadką jest dyspozycja Quarty i Yamy ,lecz nie sądzę aby podnieśli pampersy Marqueza , jak gość 93 wróci to pozamiata, może Mir ,Qurta ,Bania ,,,a może Enea B powalczą z 93,ale to tylko wszystko na krótką metę
„Wszystko na krótką metę”. Człowieku idź wytrzeźwieć dobrze Ci to zrobi na ten zlasowany mózg.
Może dlatego wsiadł na 600-tke bo jest bardziej zwrotna i zbliżona wagowo do wyścigowego sprzętu ? Ciekawe w jakim stanie jest jego ramie Fajne że wraca Będzie sie działo bo jest kilku bardzo szybkich zawodników
Dla mnie najwieksza zagadka to Bagnaia a spory potecjal licze ze bedzie w 1-szej lidze.
Tak Bagnaia i jeszcze Martin Jeszcze może Morbildelli może coś zwojować ale przypuszczam że z wyścigu na wyścig będzie ktoś z nich sie wyłaniać do roli lifdera w Yamasze(myśle że Franco jest lepszy od Fabio) Ale ich obu nie widze w roli faworyta by pokonać w pełni sprawnego MM ,tym bardziej że Yamaha zawsze miała zadyszke w połowie sezonu . Jedyny kto to może stanąć na drodze Marquezowi to właśnie Bagnaia i w jaki ś stopniu też Martin Mają też dużo motocykli w postaci 'buforów’ i jest jak go rozwijać
Mm jest niesamowitym talentem i jego jazda jest niesamowita(choć nie jestem jego fanem) moim zdaniem będzie w ciągłej walce o podium a nawet mistrza ale nie będzie raczej już całkowitym dominatorem jak dawniej.
Po 30 urodzinach tytułu w motogp się nie zdobywa. (jeden wyjątek). Statystycznie to ostatni sezon w którym może zdobyć tytuł.
Statystyki nie wygrywają wyścigów. Gdyby nie Marquez, pięć razy uczciwie i raz nie, to w ciągu ostatniej dekady mielibyśmy 6 razy mistrza po trzydziestce. Rossi i Dovi mieli po prostu pecha, że trafili na jednego z najlepszych zawodników w historii, w szczycie jego formy.
A jakoś nie widzę wśród zawodników MotoGP ani jednego, który dorównywałby mu talentem, przy całym szacunku do Bagnai, czy Quartataro… Może Acosta, ale to perspektywa trzech lat.
Nie ma czegos takiego jak uczciwie badz nie mistrz to mistrz i tyle.
Uczciwosci to w kosciele chociaz nie zagalopowalem sie :D
Ale ja nie mówię o tytule Marqueza, tylko o tym jak przeszkodził Rossiemu w walce z Lorenzo. Chociaż masz rację, nieuczciwością nazwać tego nie można, raczej urażoną dumą.
Pierwszy wyścig sezonu 2020 to chyba najlepszy występ Marqueza. Startując że żwiru, mijał wszystkich jak tyczki. Drugie miejsce miał w kieszeni. Wystarczyło poczekać parę zakrętów. Marquez chciał wygrać. Nie czekal z wyprzedzeniem vinalesa, bo Quartararo odjeżdżal.
Skonczylo się, jak się skończyło…
W ubiegłym sezonie powrót był imponujacy. Byłem pewny, że to Marquez zostanie zwycięzca drugiej połowy sezonu, a Quartararo zostanie mistrzem tylko dzięki punktom z wyścigów bez Marqueza.
Gdyby nie blokowanie Rossiego w Malezji, a Pedrosy w Walencji w roku 2015, miałby mniej oponentów. Wiele osób z Rossim na czele nie mogą odzalowac straty pewnego niemal tytułu.
Marquez czekał za Vinalesem. Jadąc za nim wyleciał z toru. Sam o tym mówił, że chciał poczekać z atakiem na Vinalesa do ostatniego okrążenia.
Bardziej trafne jest – zbliżając sie do Vinalesa wyleciał z toru bo czas miał lepszy Stracił przyczepność na poboczu po czym odzyskał..i stało sie Ewidentnie przesadził i tyle Ostatni sezon potwierdził że nie stracił na swojej jeżdzie W tym sezonie bedzie miał wpływ na rozwój sprzętu i mam nadzieje że bedzie więcej kalkulował niż zbytnio ryzykował