Home / MotoGP / Marco Melandri na wylocie?

Marco Melandri na wylocie?

Marco MelandriOd czasu powrotu do MotoGP, Marco Melandri wyraźnie zawodzi. Po 1/3 sezonu 2015, jego przyszłość stanęła pod znakiem zapytania. Wiele wskazuje na to, że Włoch wkrótce rozstanie się, już po raz drugi, z klasą królewską. Czy to faktycznie prawda? Kto w takim razie może go zastąpić? No i co z dalszą karierą sympatycznego #33?

W sześciu tegorocznych wyścigach Marco Melandri nie zdobył ani jednego punktu. Wiadomo, Aprilia dopiero wdraża się na poważnie w projekt o nazwie MotoGP, ale… team-partner Włocha, Alvaro Bautista już czterokrotnie finiszował w tym sezonie pod koniec punktowanej piętnastki. #33 z kolei regularnie zamyka tyły i dużo traci do liderów. Po tym, jak także w domowym GP Włoch zajął ostatnie miejsce, pojawiły się głośne spekulacje na temat jego przyszłości.

Nie jest tajemnicą, że Melandri jest tylko cieniem tego zawodnika, który walczył o mistrzostwo w 2005 roku czy sięgał po zwycięstwa w World Superbike. I podczas gdy Aprilia już szuka sposobu na wymiksowanie się z kontraktu z 32-latkiem z Rawenny, może nie być to takie łatwe. Choć Marco nie ukrywał, że wcale nie chciał opuszczać padoku WSBK i wracać do MotoGP, ale teraz – kiedy już tu jest – nie zamierza odchodzić po zaledwie kilku wyścigach.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Wiemy, jak wygląda sytuacja… w najbliższych dniach będziemy rozmawiali, na osobności, z Marco. Postaramy się zrozumieć, czy jest jakiś problem i wysłuchamy jego opinii” – przyznał w wywiadzie udzielonym włoskim mediom, menadżer zespołu, Romano Albesiano. Domyślamy się, jak mogą wyglądać te prywatne rozmowy. Aprilia szuka sposobu, by zastąpić Melandriego kim innym. Jednocześnie, jak dowiedział się serwis MotorCycleNews, #33 najprawdopodobniej podpisał kontrakt na przyszły rok z Yamahą, która planuje powrót do World Superbike.

Kto mógłby zastąpić mistrza świata klasy 250cc z 2002 roku? Opcji jest kilka. Kandydatem numer jeden wydaje się być Alex de Angelis, który jeździ na ubiegłorocznej wersji motocykla ART, a więc Aprilią w specyfikacji „Open”. Ale także i Sanmaryńczyk nie sięgnął w tym roku po punkty. Nieco sensacyjne wiadomości donoszą natomiast o Michaelu Lavertym, który jeszcze przed rokiem ścigał się w MotoGP na ART w zespole Paula Birda. W tym roku Irlandczyk jeździ w serii British Superbike. Laverty uczestniczył w rozwoju skrzyni biegów „seamless”, którą Aprilia wprowadziła do swoich motocykli RS-GP w trakcie rundy na Mugello. Na jego starty musiałby się jednak zgodzić zespół Tyco Suzuki, w barwach którego jeździ. Być może udałoby mu się połączyć starty w obu seriach, gdyż jedyna runda MotoGP, która koliduje z kalendarzem BSB, to październikowe GP Australii.

Jak myślicie, co z tego wszystkiego wyniknie? Trochę szkoda, gdyby Melandri miał zniknąć z padoku Grand Prix po zaledwie kilku rundach. Tym bardziej, że Aprilia wsadziła go na ten motocykl w zasadzie na siłę. Wiadomo, liczą się wyniki, ale czasami chodzi też o coś więcej. Tym bardziej, że na horyzoncie brak sensownego kandydata do zastąpienia Włocha. A może te spekulacje podziałają na Marco motywująco? Czekamy na Wasze opinie!

foto: Aprilia, źródło: MCN

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

komentarzy 8

  1. Dla mnie, to jest chore, że jak on nie chciał jeździć od początku sezonu w motogp, to po jakiego go zmuszać… ani wyników ani niczego, żenua… już dawno tam powinien śmigać ktoś komu zależy…

  2. Melandri przepił swój talent…

  3. Który zawodnik był już „na wylocie” i kończył swój sezon w MotoGP?

    OK, Melandri aktualnie jest najgorszym kierowcą w stawce, ale z drugiej strony ciężko będzie znaleźć jego dobrego zastępcę. Elias w 2011r. też był na wylocie z LCR Hondy, a dotrwał do końca sezonu bo nie mieli kim go zastąpić. Melandri skończy sezon, wróci do WSBK i Aprilia poszuka sobie kogoś innego. Może znajdą kogoś z Moto2?

    A swoją drogą, szkoda że de Angelis dosiada ART a nie RS-GP.

  4. Aj ten Marco… Alex de Angelis czy Michael Laverty nie wydają się być dobrymi zastępstwami, myślę, że Melandri zostanie do końca, a potem ucieknie do Superbike’ów

  5. Melandri zaczyna mnie wkurzać. Przecież nie trzymali mu pistoletu przy głowie żeby jeździł w MotoGP. Jak już się facet za to bierze, to powinien robić to najlepiej jak umie. Oczywiście ograniczenia wynikające ze sprzętu są poza dyskusją – aprilia nie jest teraz konkurencyjna, ale Alvaro jakoś próbuje sobie radzić. Poza tym, kto jak nie zawodnik ma rozwijać sprzęt, a to można zrobić tylko próbując, gdzie są jego granice. Gdyby takie podejście miał np.Dovi to dukaty też nie prezentowałyby tego, co w tym sezonie. Problemem według mnie jest podejście Melandriego – zachowuje się jak rozkapryszona panienka. Mógł odmówić aprilii i szukać innego zespołu chociażby w WSBK.

    • Nie wiem, czy odmówienie Aprilii nie skutkowałoby jakąś sporą karą finansową dla niego, ale co fakt to fakt – Melandri jest profesjonalistą, a przynajmniej powinien być, płacą mu pieniądze, godził się na to, co podpisywał, więc powinien jeździć, jak najlepiej potrafi. Chyba, ze nadal ma problem z dostosowaniem się do opon – bo nie chce mi się aż wierzyć, że na RS-GP osiąga gorsze czasy okrążeń (testy z Sepang i kwalifikacje z Jerez) niż rok temu na RSV4… Nie wiem, czy testował opony Michelina, na nich mógłby się sporo poprawić, ale raczej nie będzie mu dane już na nich jeździć, bo chyba za rok wróci tam, gdzie chce być…

      • Powinien być projesjonalistą, ale chyba nie jest (już?). Naprawdę mu kibicowałem, najbardziej jak był w Hayate, nikt nie dawał mu żadnych szans na Kawasaki – nie dość, że nie najlepsze moto, to jeszcze do tego brak wsparcia fabryki (w sensie rozwoju). To było coś, nawet gdzieś na podium się zameldował, o ile pamiętam. A teraz? Można powiedzieć, że sytuacja inna – bo co prawda startuje na maszynie z innego (niższego) poziomu, ale przecież to jest kwestia rozwoju, a że Aprilia może stworzyć szybkie moto, to chyba nikt nie wątpi.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
167 zapytań w 1,648 sek