Marc Marquez lideruje w mistrzostwach świata ze zdecydowaną przewagą, jednak stara się nie kalkulować i w GP Czech zawalczy znów o najwyższą pulę. Ale jeśli nie uda się zdobyć kompletu punktów, Hiszpan obiecuje zadowolić się mniejszą zdobyczą.
„W Brnie mieliśmy dobre testy, przyjeżdżamy też po dwóch zwycięstwach w zupełnie różnych wyścigach – jednym po wielkiej batalii, i drugim bardziej taktycznym. Stawiamy się w Brnie z pewnym siebie nastawieniem. Dobrze było tez również cieszyć się kilkoma dniami wakacji, kiedy to można było naładować baterie i przygotować się do drugiej połowy sezonu, która będzie bardzo długa, ponieważ mamy przed sobą 10 wyścigów do przejechania.” – powiedział Marc Marquez.
„Nasi rywale są szybcy na każdym kolejnym torze, w każdej sytuacji, więc musimy zrozumieć sytuację i zaplanować najlepszą strategię na każdy przypadek. Świetnie pracujemy w ramach zespołu, wraz z inżynierami z HRC, i trzeba kontynuować ten trend.” – dodał #93.
„Jadę do Brna, nie myśląc o przewadze, jaką mam w mistrzostwach, bo wciąż przed nami wiele do przejechania. Celem na niedzielę jest zwycięstwo, ale jeśli sytuacja na to nie pozwoli, to postaramy się osiągnąć najlepszy wynik jaki będzie możliwy.” – zakończył reprezentant Repsol Hondy.
Źródło: Honda
Jak nie połamie kulasów to już jest mistrzem w tym roku.