Home / MotoGP / Marquez chciał zadowolić się drugim miejscem, ale zmienił zdanie

Marquez chciał zadowolić się drugim miejscem, ale zmienił zdanie

Tylko przez krótki czas Marc Marquez pogodził się z drugą pozycją w deszczowym GP San Marino. Hiszpan, gdy podążań za Danilo Petruccim, nie chciał za mocno ryzykować, ale gdy zastanowił się nad sytuacją, jaka panuje w mistrzostwach, ambicja wzięła górę.

„Starałem się kontrolować cały wyścig, kontrolować siebie, ponieważ byłem w stanie jechać trochę szybciej – ale powiedziałem:W porządku, musisz być cierpliwy.” Zobaczyłem, że wytworzyła się luka przed Dovim. Chwilę potem pomyślałem, że pozostanę na drugiej pozycji – ale potem na ostatnim okrążeniu powiedziałem sobie: „Spróbuję!”.” – powiedział Marc Marquez, który teraz ma 199 punktów – tyle samo co Andrea Dovizioso. Obaj mają też po cztery zwycięstwa, ale Marquez przoduje w tabeli dzięki większej ilości drugich pozycji (trzy do jednej).

Kliknij, aby pominąć reklamy

Awaria motocykla w GP Wielkiej Brytanii była bardzo kosztowna dla Hiszpana, który stracił prowadzenie, ale także inicjatywę w mistrzostwach świata. Wyścig w GP San Marino wiązał się z ogromną presją także z innego powodu – Marquez zaliczał upadki w kwalifikacjach i rozgrzewce. W wyścigu był już bezbłędny.

„Te mistrzostwa są naprawdę zacięte, pięć punktów na koniec mogą znaczyć bardzo wiele. Po Silverstone to zwycięstwo jest bardzo ważne, nie tylko dla mnie, ale i dla zespołu.” – dodał zawodnik Repsol Hondy tuż po zakończeniu wyścigu.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Źródło: motorsport.com

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 6

  1. To tylko pokazuje jak szybko adoptuje się do sytuacji…nowe DNA…

    • Bez przesady, nie róbmy z niego przybysza z kosmosu, boga czy nadczłowieka, bo mu odbije:P a poza tym ojciec kazał mu myśleć, to grzeczny synuś się posłuchał:D

  2. No i jakie przeciwieństwo Petrucciego. I za to MM uwielbiam zawsze! <3 Tylko tacy co walczą i nie odpuszczają się liczą w walce o więcej. Super, że nie zawsze słucha tej Hondy ;p

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
162 zapytań w 1,509 sek