Brakowało kilku centymetrów, żeby doszło do tragedii, kiedy to podczas wyścigu o Grand Prix Katalonii, Marc Marquez wjechałby w motocykl jadącego na drugim miejscu Daniego Pedrosy. Zdarzenie miało miejsce na przedostatnim okrążeniu ich domowej rundy.
„Próbowałem przygotować atak, ale przeprowadziłem go w złym miejscu. Myślałem, że będę tam szybszy, jednak Dani zahamował tam bardzo mocno. Niemal się wywróciłem i straciłem za dużo czasu,” opowiada o swoim ataku Marquez.
„Nie było między nami kontaktu, ale było bardzo, bardzo blisko. Już mówiłem [Pedrosie], że „kiedy zobaczysz wideo – przepraszam!””
„Na ostatnich okrążeniach, nie jest ważne czy to twój kolega z zespołu czy ktoś inny. Jednak nigdy nie chcesz uderzyć w motocykl swojego team-partnera. Z tego właśnie powodu hamowałem tak mocno, ponieważ jeśli bym tego nie zrobił, było by bardzo niebezpiecznie,” dodam Marquez, który podczas ostatniej rundy w Hiszpanii, na ostatnim zakręcie zderzył się z Jorge Lorenzo.
Marquez po szóstej rundzie MotoGP zajmuje w klasyfikacji generalnej 3. pozycję. Prowadzi Pedrosa, a drugi jest zwycięzcą niedzielnego GP – Lorenzo.
Źródło: crash.net