Marc Marquez wystartuje w zbliżającym się GP Ameryk. Hiszpan doszedł już do siebie po ostatnim upadku przed GP Indonezji, nie ma problemów ze wzrokiem – czyli trapiącego go od dłuższego czasu i nawracającego podwójnego widzenia (diplopii).
Marquez odbył test na motocyklu klasy produkcyjnej o mniejszej pojemności. Honda będzie więc miała do dyspozycji komplet swoich zawodników w Austin. Przypomnijmy, że tor ten należy do ulubionych dla Marca Marqueza – Hiszpan wygrał wszystkie wyścigi poza jednym, w którym zaliczył upadek.
no i super, jeśli Marquez wygra, a na podium znajdą się np. Bagnaia i Mir (wszystko jedno w jakiej kolejności) to czwarty raz byśmy mieli innych zawodników na podium, w dodatku tak jak do tej pory, każdy na innym motocyklu
wola walki tego chłopaka powinna byc dla każdego wzorem
Wielu z Moto GP prezentowała nie mniejszą wole walki, wystarczy spojrzeć na historie kontuzji większości czołowych i nie tylko a ich często spektakularne powroty, to jednak nieistotne w przeciwieństwie do wyniku Marca na jego ulubionym torze gdzie był bezkonkurencyjny w zasadzie zawsze.
Dla mnie to będzie wyznacznik stanu jego zdrowia w szerokim kontekście, życze mu by znowu był konkurencyjny bo choć nie przepadam za nim to jednak z szybkim Markiem jest zawsze bardziej „kolorowo”
co ty wgl gadasz? ja nie znam nikogo kto by po rocznej przerwie przyszedl i wygral dwa wyscigi z rzedu i do tego mial pozniej problemy z widzeniem przez przerwe zimowa i nastepnym sezonie po najwiekszy higjsidzie w historii
dovi ktory jest ? ostatni ? lorenzo ktory byl ??
chyba zapomniales kolego jaki byl 2019 rok – byl to rok gdzie byla totalna dominacja marka. historyczne 420 pkt. w 2020 jechal ktorys tam i z 13 pozycji pojechal jak z dziecmi wracajac na 2 pozycje. inni nie istnieli.
uwazam ze mark jak bedzie w formie to walnie znowu spory odjazd od reszty.
jego determinacja jak napisal ktos wyzej jest godna podziwu i naśladowania
Z tego co pamiętam to chociażby Gary McCoy król slidów startował z połamanymi obiema nogami. Taki Ian Hutchinson tez niczego sobie powrócił z nogą jakby rekin ją zjadł i wypluł. To takie szybkie strzały ale troszkę takich wariatów juz świat widział:) Zalezy chyba od kiedy śledzisz wyścigi.
Nie pamietam juz w ktorym wyscigu, ale ledwo pare lat temu Rossi wystartowal w wyscigu tydzien po tym, jak zlamal noge. Dla tych ludzi to norma. To nie jest sport dla mieczakow. W historii wyscigow motocykklowych na pewno bylo wiele duzo bardziej spektakularnych powrotow do scigania. Wystarczy spojrzec w strone wyscigow ulicznych. Powrot Marka i wygranie wyscigu po roku czasu to zadne wyzwanie na tym poziomie. Jakby wygral ze zlamana reka to bym wtedy uznal to za wyczyn. Poza tym jak juz ostatnio pisalismy, nie chce krakac, ale za duzo tego pecha w jego przypadku od czasu tego wypadku. Zeby nie wywolal wilka z lasu i zeby jego gwiazda nie zgasla w tragiczny sposob bo to tez norma w tym sporcie.
To było chyba GP Aragonii 2017.
A wcześniej, jeszcze w 2006r. gdy treningi były przez 3 dni to taki Melandri i Capirossi jechali już we wtorek na pierwszym treningu przed TT Assen, a Rossi wtedy złapał kontuzję co jednak mu nie przeszkodziło żeby z (wówczas ostatniego) 18. miejsca przebić się na 8.
Do tego jeszcze Lorenzo, który (też w Assen) miał groźny wypadek i ominął treningi z kwalifikacjami żeby tylko dojechać w samym wyścigu na P5. Potem jednak podczas treningów przed GP Niemiec znów się wywrócił i musiał opuścić rundę.
Generalnie jednak to decyzja samego zawodnika czy będzie ryzykować żeby zbyt wiele nie stracić w mistrzostwach, czy też odpuści sobie żeby tylko dojść do siebie.
A to dzisiejsze wywyższanie kogoś bo „gość ma jaja ze stali” i udowadnia wszystkim dookoła… co niby?
On się nigdy nie poddaje
i to się ceni
Valentino też się nigdy nie poddawał
I dlatego – nie ma , nie było i nigdy nie będzie lepszego niż Marc.
Zawsze jest ktoś wiekszy.
Adam. Rossi jest większy. Wystarczy spojrzeć na wyniki i statystyki
Panowie jeśli chodzi o statystyki to Giacomo Agostiniego nikt nie pobije
honda podkreciła motocykle moze być ciekawie
Ja Marka podziwiam za wolę walki choć wiadomo kosztem zdrowia. Nie jeden zawodnik po takich wypadkach zastanawiał by się czy to już nie koniec czy nie pora zejść ze sceny.
Mark ma pewnie grono ludzi którzy go motywują do walki myślę że w tym sezonie coś pokaże.
Mocna decyzja. I do tego informacje że Honda i Fabio zerkają w swoim kierunku. Mogą być jakieś niezłe roszady w przyszłym sezonie. Jeżeli faktycznie MM wystartuje w Austin to może być gorąco.
Ciekawy sezon mamy…Dominacja Marca się skończyła , lubię go ale każdy wyścig praktycznie kończył się tak samo , walka była tylko o 2 i 3 miejsce bo #1 był MM… Teraz może zaskoczyć praktycznie każdy z top 10 , co pokazały ostatnie dwa wyścigi.
Ciekawe ile takich dzwonów jeszcze wytrzyma jego ciało. Osobiście uważam że gdyby tak się nie spieszył z powrotem po złamaniu ręki to by nie stracił 2 sezonów.
Wola walki to jedno. Nie można trafić do MotoGP bez woli walki. Bardziej podziwiam tutaj AE, bo nie sposób utrzymać motywację będąc na szczycie, ale szurając po dnie przez wiele lat to jest wyczyn. Ale obawiam się, że MM przegina w drugą stronę. Pokazała to sytuacja z 2020r. I to na 2 sposoby…
Po pierwsze – nic nie musiał. W wyścigu jechał koncertowo, popełnił błąd i spadł kilkanaście pozycji. Zaczął gonić. Pogoń była piękna, wręcz epicka, oglądało się to fantastycznie, … gdyby nie upadek. W krótkim sezonie ryzykował i przeholował. Po co? Moim zdaniem stracił niemal pewny tytuł przez przerost ambicji.
Po drugie – powrót na wariata ze złamaną ręką. Po co? Nie wiem. Cisnął lekarzy, którzy też dali ciała ale to inny wątek, chciał wrócić i pokazać że się da. Jak się skończyło wszyscy wiemy. Stracony sezon.
Mało wiemy o upadku na treningu po którym miał problemy z widzeniem w 2021, ale nie zdziwił bym się gdyby znowu przeginał i szukał granic…
MM to niesamowity talent, miał przy tym sporo szczęścia, ale obawiam się że będziemy już oglądali powolny zmierzch legendy z widowiskowymi przebłyskami i wypadkami. Moim zdaniem może już nie być kolejnego mistrza dla MM.
kto to jest AE?
Albert Einstein
Aleix Espargaro…
dzięki, tak częste operowanie inicjałami czy skrótami jest przesadą, są też ludzie mało domyślni, jak ja
mamy równać w dół ;) czy zachęć by inni się podciągali?
MM ma jaja i tyle , a że jest motocyklowym świrem to inna historia,,,pytanie ,, kto z nas nie jest ?
Ja byłem, ale już nie jestem… chyba że krypto świrem. Ale nie wiem czy to się liczy….
można takie ześwirowanie porównać do ludzi którzy zwariowali na punkcie pieniądza fiducjarnego kiedy go wynaleziono ?
Mark Marquez najlepsze lata swojej kariery ma już za sobą. Owszem, jest wielki i niezwykle utalentowany i jeszcze niejeden wyścig wygra, ale jego era to już przeszłość…a z uwagi na rosnącą konkurencję i wyrównanie stawki będzie tylko trudniej. Czy zdobędzie jakiś tytuł? Czas pokaże…