Marquez nie testuje już pod kątem obecnego sezonu

Marc Marquez, który dzień wcześniej wygrał Grand Prix San Marino, w poniedziałek podczas oficjalnych testów MotoGP w Misano skoncentrował się już nie na bieżącym sezonie, a na przygotowaniach do 2026 roku. Hiszpan, mając na koncie aż 11 zwycięstw w wyścigach głównych i 14 triumfów w sprintach, może zapewnić sobie tytuł już podczas kolejnej rundy w Motegi – pierwszej z sześciu pozostałych do końca sezonu.

Zamiast ścigać się o ułamki sekund w klasyfikacji dnia, Marquez i zespół fabryczny Ducati skupili się na testach rozwojowych, sprawdzając nowe komponenty z myślą o przyszłorocznych regulacjach. „To był długi dzień. Po trudnym wyścigu wczoraj moje ciało nie było w pełni sił, dlatego zakończyliśmy jazdy nieco wcześniej” – powiedział Marquez w rozmowie ze Sky Italia.

Kliknij, aby pominąć reklamę

Podczas testów zawodnik sprawdził różne konfiguracje wahaczy oraz nowe owiewki, testując poprawki w tylnej części motocykla. „Skupiliśmy się głównie na tyle, bardziej niż na przodzie, ponieważ przy tak dużej przyczepności, jaką mieliśmy dzisiaj, ciężko jest właściwie zrozumieć zachowanie motocykla” – wyjaśnił Marquez. Zespół rozpoczął kluczowe próby wcześnie rano, gdy warunki torowe były najbardziej zbliżone do tych z weekendu wyścigowego.

Na pytanie o różnice między owiewkami przygotowanymi na 2024 i 2025 rok, odpowiedział: „Z jedną mamy lepszą prędkość w zakręcie, z drugą większą stabilność przy hamowaniu. Ale obie wersje działają dobrze.” Dodał też: „Udało się uzyskać taki sam czas okrążenia, choć wymagało to innego stylu jazdy.”

Na liście wyników Marquez zajął szóste miejsce, a dzień zakończył z niewielką stratą do lidera – Pedro Acosty z KTM-a. Celem testów nie była jednak szybka jazda, lecz precyzyjna analiza zmian i zbudowanie solidnych podstaw pod przyszłoroczne modyfikacje.

Kliknij, aby pominąć reklamę

W garażu Ducati intensywnie pracował również Francesco Bagnaia, który ukończył dzień jako ósmy. Po katastrofalnym występie w wyścigu głównym, Włoch koncentrował się na ustawieniu balansu GP25, testując różne konfiguracje rozkładu masy. Równolegle Michele Pirro, etatowy tester Ducati, jeździł z nowym pakietem aerodynamicznym z przodu, kończąc dzień na 23. miejscu.

Dla Ducati poniedziałkowy test był jednym z ostatnich momentów, by zebrać dane przydatne przed zimową przerwą i listopadowym testem w Walencji, który oficjalnie otworzy przygotowania do sezonu 2026.

Źródło: Sky Italia, crash.net

Czy Marc Marquez będzie mistrzem świata w 2026 toku?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

Kliknij, aby pominąć reklamę

Paweł Krupka

Na MOTOGP.PL - od 2009 roku. W kręgu zainteresowań - wszystko co związane z motorsportem, od żużla, przez MotoGP do Formuły 1.

Powiązane artykuły

6 komentarzy

  1. Marc:
    – walczy o tytuł mistrza świata,
    – jednoczenie testuje na przyszły sezon,
    – w czasie jednego testu zmienia style jazdy w zależności od testów.

    W tym czasie Pecco:
    – szuka ustawień Moto, którym przejeździł 16 weekendów,
    – od 3 lat nie potrafi zaadoptować się do ustawień na sprint.

    Czy ktoś tutaj jest debiutantem w satelickim zespole, czy ponoć leaderem projektu? Zaczynam się zastanawiać czy Ducati z innym kierowcą nie wygrało by tytułu mistrzowwkeigo z Quartararo o rok wcześniej… albo dwa lata.

        1. @Witek Pecco wygląda jak ta osoba, która nie chce jeździć samochodem ale życie ją zmusiło i na pamięć nauczyła się jednej trasy, do innego miasta już nie pojedzie.
          Z nim jest tak samo, nauczył się jednego stylu jazdy i nie potrafi zaadoptować się do panujących warunków. Marquez potrafi swobodnie zmieniać style jazdy w trakcie wyścigu żeby się dopasować, on musi mieć wszystko idealnie. Jak coś nie wychodzi to wina Ducati, to Ducati mu nie pomaga jeździć szybciej, Ducati się nie angażuje, a on nie ma sobie nic do zarzucenia.
          Gdyby obok Marqueza był Quartararo to myślę że byśmy oglądali jeden z najbardziej zaciętych sezonów w walce o tytuł mistrza.

          1. @mark. Myślę, że w pojedynku 93 vs 20 często dochodziłoby do wywrotek, kiedy jeden próbowałby dorównać drugiemu. Tak już bywało. W treningach MM na Hondzie kilka razy się przewrócił próbując na zakrętach utrzymać się za FQ, a Francuz choćby w tym sezonem już raz w wyścigu się wywalił próbując na hamowaniu dotrzymać kroku Hiszpanowi. Problem w tym, że psychicznie MM był w piekle i powrócił, a Fabio przegrał swój pierwszy tytuł z Mirem przez nieradzenie sobie z presję, a teraz często jest sfrustrowany (czemu się nie dziwię!), co też nie pomaga w budowaniu odporności psychicznej.
            Także myśle, że Fabio mógłby być momentami szybszy, a Marc sprytniejszy.
            No i jest jeszcze jedna kwestia, 93 jak sam mówił, nigdy nie był w sytuacji kiedy partner z zespołu byłby od niego szybszy. Nie wiadomo jak by się do tego zaadoptował, choć podejrzewam, że nauką i analizą, a później próbowałby go pokonać jego bronią. On lubi takie wyzwania.

          2. @mark. Nie ma co sie nad nim pastwic. Wszyscy widzą i wiedzą o co chodzi. Jego dni w Ducati sa policzone. To nie jest kwestia czy tylko kiedy.

Dodaj komentarz

Back to top button