Marc Marquez przyznał, że nie będzie jeszcze w idealnej formie na testach przedsezonowych na Sepang. Hiszpan musiał poddać się operacji, która okazała się bardziej skomplikowana, niż się wcześniej wydawało.
U Marqueza w zeszłym roku wielokrotnie dochodziło do wybicia barku. W kilku ostatnich upadkach tamtego sezonu sprawiało to ból i dyskomfort. W testach posezonowych Marquez oczekiwał już na zabieg operacyjny. Wreszcie, w grudniu udało się zażegnać problem.
Początkowo planowano, że Marquez będzie w pełni zdrowy w połowie stycznia. Teraz jednak mówi, że “operacja była bardziej agresywna i bardziej skomplikowana” niż oczekiwano, a czas dojścia do pełni sił liczony na trzy – cztery miesiące. Jednak nawet ta data to wcześniej niż start sezonu, a więc 10 marca.
“Oczywiście ramię nie będzie jeszcze w 100% zdrowe na Sepang, ale moim celem jest, aby było zdrowe w 100 lub prawie tyle podczas GP Kataru.” – powiedział. “Zabieg trwał cztery godziny, ponieważ okazał się bardziej skomplikowany niż oczekiwali sami lekarze.” – dodał.
“Nie wiem, jak ramię będzie spisywało się w Sepang – wciąż mam dwa tygodnie i dobrze, że z każdym dniem czuję poprawę. Ale oczywiście dochodzi jeszcze kwestia formy fizycznej – bo to jeden z najcięższych, wymagających obiektów.” – skomentował #93.
To już drugi taki sezon, który Marquez rozpoczyna z kontuzją. Na testach przedsezonowych 2014 doznał złamania nogi. Wtedy wygrał 10 wyścigów i szybko zapewnił sobie mistrzostwo świata.
“Wtedy również miałem trudne testy przedsezonowe. Przejechałem pierwsze z nich, a potem doznałem kontuzji. Półtora miesiąca miałem z głowy. Od razu pojechałem na pierwszy wyścig, a potem okazał się to dla mnie najlepszy sezon.” – powiedział. “Ale teraz wydaje mi się, że sytuacja jest inna. To była duża, duża operacja ramienia. Miałem z tym problem cały ubiegły rok, ale teraz czuję, że zostałem “naprawiony”. Pracujemy w najlepszy sposób, aby być gotowymi w 100%, ale myślę, że ważne będzie, aby powoli wchodzić w sezon, bo nie chcę powtórki.”
Źródło: motorsport.com
Fot. Honda
Czyżby pomału ujawniały się problemy ze zdrowiem spowodowane tą dużą ilością upadków na treningach? Tfu tfu, choć za gościem nie przepadam, mimo wszystko życzę mu dużo, dużo zdrowia, przez cała jego karierę.
Choć to nie jest zawodnik z mojego “kręgu sympatii” to jednak nic nie zmieni faktu, że Marquez to jedna z największych i najwybitniejszych postaci w całej historii MGP i jeśli nie będzie w 100 % dysponowany podczas wyścigów to będziemy mogli mówić o pewnym “niedosycie” emocji. Życzę mu więc nie tylko szybkiego ale i pełnego powrotu do zdrowia by stawka zawodników była kompletna. Boże jak ten 10 marca daleko – już normalnie nie mogę……. :-))))
Jak będzie dysponowany w 90% to akurat będzie w sam raz szanse się wyrównają 😉