Home / MotoGP / Marquez: Teraz będę spał spokojnie

Marquez: Teraz będę spał spokojnie

Marc Marquez powiedział po sobocie w Jerez, że musiał sprawdzić, czy da radę pojechać w wyścigu o GP Andaluzji. Hiszpan po raz ostatni wyjechał na tor w pierwszej części kwalifikacji, jednak wykonał na torze tylko jedno, niemierzone okrążenie i poddał się. Wcześniej wziął udział w treningach. Początkowo wszystko szło dobrze, ale w końcu pojawiły się problemy z kontuzjowaną ręką.

„Po operacji widziałem, że jest niewielka szansa na ściganie się, więc musiałem spróbować. Kiedy jesteś sportowcem, masz jakąś pasję, to musisz spróbować. Dzisiaj będę spał spokojnie, ponieważ spróbowałem, i okazało się to niewykonalne, ale podążałem za tym, co mówi moje ciało. A mówiło mi „musisz to sprawdzić”.” – powiedział Marc Marquez.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Taki był plan – sprawdzić się w sobotę rano, zobaczyć jaki jest mój stan zdrowia na torze. I szczerze mówiąc, było naprawdę dobrze, byłem nieco zaskoczony czasami rzędu 1m 37s, bo mogłem tak jeździć całkiem nieźle. Po południu znów wyjechałem i w pierwszym przejeździe (w FP4) czułem się dobrze, nawet jeśli chodzi o tempo na używanej oponie. Byłem nieco zaskoczony. Ale z jakiegoś powodu, kiedy zjechałem do boksu a potem wróciłem na tor, nagle poczułem spadek siły w łokciu. Tak jakby chodziło o nerwy. Oznaczało to szybki spadek mocy.” – dodał.

„To było już niebezpieczne. Robiłem tak cały tydzień – podążałem za tym co mówi moje ciało i w tamtej chwili powiedziało „stop”. Zatrzymałem się więc w garażu i powiedziałem Hondzie, że spróbuję jeszcze raz w kwalifikacjach Q1. Jeśli poczuję się tak samo, to się poddam.” – wyjaśnił. Tak też było – Marc wyjechał na moment na początku sesji, ale szybko zdecydował o zakończeniu weekendu.

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 12

  1. Nie jestem fanem Marca, ba, bardzo Go nie lubię ale najwyższej sportowej klasy nie sposób mu odmówić. Podziwiam Jego wolę walki i hart ducha. I to parcie do przodu mimo zagrożeń i kontuzji. A teraz podziwiam Go za to że nie parł ślepo do uczestnictwa w wyścigu tylko potrafił powiedzieć stop. Dużo zdrowia dla niego ?

    • On wbrew temu co niektórzy mówią podchodzi bardzo racjonalnie do wyścigów. Wszystkie te hasła, że za bardzo ryzykuje, że zbyt agresywnie, że coś tam są bez sensu, bo on jest poza skalą i manewr, który dla innych będzie ryzykowny, on zrobi ze sporym marginesem, a to co dla innych jest niemożliwe, dla niego jest wykonalne. Kto ma próbować niemożliwych manewrów jak nie on? Wyprzedzenie Doviego w ostatnim wyścigu pokazało, że jest na innym poziomie, co sam Włoch przyznał. Na innym poziomie niż najlepsi zawodnicy świata!

      Pewnie, że próba jazdy po operacji nie mogą się udać, ale to pokazuje coś innego, niesamowitą sportową ambicję, cały czas próbuje więcej, nigdy go nie zadowala „wystarczająco” i dzięki temu on jest 6-krotnym mistrzem, a nie Dovi, a my mamy co podziwiać. Nie wiem jak można nie czerpać przyjemności z oglądania tego jak kontroluje motocykl, przecież to porównywalne z tym jak Ronaldinho kontrolował piłkę, Jordan grę w koszykówkę, Senna bolid, a Loeb samochód.

  2. Dokładnie jak piszesz Chyba sie teraz głupio zrobiło tym forumowiczom którzy tak negowali Marqueza bo komuś i sobie krzywde zrobi itd. Takiemu Badziakowi z pewnością też który przez ułamek sekundy widział jak MV delikatnie wyjechał na pobocze a nie widział (na powtórkach też jak i ujęć różnych kamer) że MM wjechał na malowane pobocze przed upadkiem Uwierzył oczom Millera
    :)

  3. Ale i tak najbardziej widowiskowy i nie realny byl manewr gdy wyprzedzal Rossiego ;D

  4. Wie ktoś ile punktów zdobył dla Hondy stary doświadczony wyjadacz klasy królewskiej Lorenzo ? Bo młody ,świeży i niedoświadczony AM ma chyba 4 po 1-wszym wyścigu

  5. Lepiej teraz niż w trakcie wyścigu. Szkoda tracić energię.

    • Szczerze mówiąc dla mnie jest to trochę Rossi nowej generacji po prostu. Podchodziłem do Marqueza sceptycznie ale z każdym wyścigiem coś udowadnia. Dla niego szacunek, jestem fanem Valentino ale przekonuję się też do Marqueza chłopak ma ogromny talent i pasje :D

  6. Czyż nie zachował sie rozważnie ? widziałeś przecież jego wyjazdy i jazdy w treningach Spóbował i rozważnie sie wycofał Bo może i mógłby pojechać i dojechać gdzies na końcu stawki ale to 'niewarta skórka za wyprawki’ Poza tym poczuł też że może stanowić za duże zagrożenie dla innych bo nie odpowiedniej kontroli Nie ma co mówić że brakuje mu rozwagi

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
162 zapytań w 1,530 sek