Home / MotoGP / Marquez w środę przejdzie zabieg operacyjny drugiego ramienia!

Marquez w środę przejdzie zabieg operacyjny drugiego ramienia!

Marc Marquez po zakończeniu testów posezonowych w Jerez potwierdził, że będzie musiał przejść zabieg operacyjny ramienia – ale nie tego samego, które było operowane po sezonie 2018, tylko tym razem prawego. Przypomnijmy, że zawodnik Hondy miał problemy z wypadającym lewym barkiem, co doskwierało mu mocno w ostatniej fazie tamtego sezonu.

Teraz problem nie jest tak poważny, ale w poniedziałek wybił sobie prawy bark podczas wypadnięcia w żwir, co przypieczętowało decyzję o słuszności operacji. „Przez zimę liczyłem na miłe wakacje i trochę ciszy po świetnym sezonie 2019, ale to czas na operację prawego ramienia. Jak wszyscy wiedzą, poprzednia zima była dla mnie ciężka z powodu operacji lewego ramienia, które było bardzo, bardzo uszkodzone.” – potwierdził po testach Marquez.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Teraz chciałbym zapobiec takiej sytuacji, gdzie prawe ramię również byłoby w takim stanie. Rozmawiam z lekarzami i zobaczymy jakie będą możliwości. Przed rundą na Motegi miałem już pewne problemy, a potem podczas upadku w Malezji doznałem częściowego wypadnięcia barku. Tutaj również, więc zadecydowaliśmy, że najlepiej zoperować również to ramię. To zajmie mniej więcej tyle samo czasu. Będziemy w ten sam sposób pracować, by udać się na przedsezonowe testy w Malezji najsilniejsi jak to tylko możliwe.” – dodał.

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 26

  1. Tego się nie spodziewałem

  2. Zaczynam się obawiać, że te wszystkie wywrotki powoli dają o sobie znać i oby tylko nie było gorzej. Mimo iż nie lubię #93, to mam nadzieję, że zostanie pokonany w uczciwej walce na torze, a nie przez kontuzje.

  3. Z Marqueza robią jakiegoś terminatora chyba Tną go coś pewnie wycinają wstawiają usztywniają szyją itd. A tak poważnie w sumie to dobrze że wcześniej reaguje jeśli czuje że coś nie tak Jest młody i ciało sie szybko regeneruje

  4. W mojej ocenie są dwa typy zawodników: tacy co się nad sobą rozczulają jak Lorek i tacy, którzy grają przed nami superbohaterów, nie do zniszczenia jak Marc Marquez. Niczym z komiksu Marvell’a. W sumie jest jeszcze trzecia grupa: „boli jak cholera ale jakoś to będzie :)” czyli Valentino Rossi. Też go szanuję.

    • Akurat Lorenzo też się nad sobą nie rozczulał, Assen 2013 jest tego najlepszym przykładem. Z tym, że wtedy walczył o mistrzostwo, a w tym sezonie o pietruszkę. Poza tym obojczyk a kręgosłup to jednak różnica i jeśli miałby po kolejnej wywrotce skończyć na wózku, to gra nie była warta świeczki. Mam tylko nadzieję, że podtrzyma swoją decyzję i nie wróci do ścigania, bo wtedy kontuzje okazałyby się ściemą. Co do Marqueza, to on jeszcze wciąż jest młody, wytrenowany i szybko się regeneruje, natomiast zobaczymy co będzie za 5-6 lat.

      • Nie wątpię że kontuzje Lorenzo były poważne chodzi mi tylko o manifestowanie tego. Tego wchodzenie i schodzenie z motocykla z łzą w oku, w zwolnionym tempie itd…

  5. Za 5-6 lat bedzie mial 5-6 tytolow wiecej :D

  6. Ilu fanbojów The Pensionera łącznie z redakcyją modli się aby nie wstał z łożka po operacji?

  7. Marc jeszcze tak się połamie że będzie pałzować przez 4-5 wyścigów jak złamie sobie obojczyk czy nogę.To po prostu wisi w powietrzu jego bolesna kontuzja,gdyz nie można się bronić przed każdą wywrotką lepiej się przewrócić i przeszurać sobie kombinezon niż się połamać.

  8. Wielu widzę zatroskanych jak nie o relacje i więzi braterskie braci Marquez to znowu o stan zdrowia i kości Marca. Kto wie, może doczekamy jeszcze czasów kiedy powiedzą „Marc nie jedz bo ojciec osiwiał” :) :)

  9. To dobry przykład na jakim cienkim lodzie jest Honda. Zwykła, niefortunna wywrotka 93, kilka tygodni rehabilitacji i nie ma Hondy w czołówce. Póki co nie mają zawodnika, który oprócz MM zdobywałby regularnie podia.

    • Myślę, że Honda wie jakie jest ryzyko i wygląda na to, że to w pełni je akceptują. Na razie im się to dużo bardziej opłaca niż Ducati i Yamasze, gdzie nie ma aż takich różnic między zawodnikami. Jakby nie patrzeć kolekcja tytułow lepsza od zawodników wpadających na metę w prawie w tym samym czasie.

    • A na jak cienkim Yamaha- wypalony emeryt i zgorzkniały utalentowany młodzian szukający roboty w Ducati?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
169 zapytań w 1,677 sek