Marc Marquez nie jest w stanie wziąć udziału w ostatniej tegorocznej rundzie MotoGP – GP Walencji. Zawodnik Repsol Hondy ma ponownie ten sam problem co w 2011 roku – podwójne widzenie. Powodem jest wstrząśnienie mózgu, jakiego Hiszpan nabawił się w czasie treningów off-roadowych.
Przypomnijmy – Marquez przewrócił się w sobotę tydzień wcześniej. Szybko stało się jasne, że nie pojedzie w GP Algarve, jednak powrót na finał sezonu był prawdopodobny. Poniedziałkowe badania jednak sprawiły, że Honda ponownie pojedzie ze Stefanem Bradlem w jego miejsce.
Problemy Marqueza wzięły się z urazu jeszcze gdy jeździł w Moto2. W 2011 roku doznał kontuzji, a jedną z konsekwencji było uszkodzenie nerwu w oku – dostał się do niego kawałek żwiru. Teraz również poza podwójnym widzeniem (diplopią) pojawił się paraliż nerwu.
Co jednak gorsze, Marquez nie będzie w stanie wziąć udziału w testach posezonowych w Jerez w dniach 18-19 listopada. Honda planuje tam dalej rozwijać swój mocno zmodyfikowany motocykl na przyszły rok.
Wygląda to groźnie. Szybkiego powrotu do zdrowia.
Masakra.. chłopak ma pecha..
Pecha to ma kurier kiedy jedzie w nocy lasem i wpada na dzika lub łosia. MM93 sam, na własne życzenie katuje sobie ciało…
Ile to osób tutaj rozdawało już tytuły i rekordy dla MM. Czasami warto się wstrzymać.
Wielka szkoda bo liczyłem i w sumie nadal liczę na walkę z FB i FQ w sezonie 2022…
KONTUZJA może zdarzyś się każdemu i nie oszukujmy się. gdyby nie kontuzje marqueza to Mir czy Diablo walczyiby maksymalnie o drugie miejsce.
Zgadzam się, nie zmienia to faktu, że nie wolno „rozdawać” tytułów przedwcześnie.
Ma tyle tytułów ile ma bo wszystko mu się w tamtych latach układało.
Można by równie dobrze fantazjować że gdyby się tak dobrze np. Lanone układało to też by pare mistrzostw zdobył
Jak to mówią karma wraca . W 2015r usilnie dążył do tego żeby Rossi nie zdobył 8 tytułu w MotoGP i mu sie to udało. Ale już teraz nie zdobędzie żadnego mistrzostwa . Bagnaia i Quartararo mu na to nie pozwolą. Rossi pewnie się cieszy że będzie miał więcej mistrzostw.
Ale chłopie pieprzysz. Jest różnica w walce o swoje punkty a między „dążeniem do tego żeby Rossi nie zdobył tytułu”.
Koledze zapewne chodzi o Malezję a później o Walencję gdzie MM grzecznie jechał za Lorenzo i go „osłaniał”.
Co do tytułów…dla Marqueza zmienili przepisy, żeby mógł wskoczyć od razu na motocykl fabryczny, dla Rossiego były przygotowywane kiedyś mieszanki opon tylko dla niego więc można powiedzieć, że żaden nie miałby tyle mistrzostw „gdyby nie…”
Bądźmy bardziej obiektywni ;)
Dziś tak samo można powiedzieć o Fabio Francuz Michelin Francuzka firma może też mu specjalne opony przywozili że tylko on potrafił tak bajecznie na Yamasi jeździć tylko dziwnie w deszczu mu nie szło ?
Przypomina to trochę losy Freddiego Spencera, z tymże Amerykanin miał nieustanne problemy z nadgarstkami. Oby wrócił do zdrowia, ale nie napawa to optymizmem.
To jest dzik! On Tu jeszcze wróci !
Smutno mi.
Potrzebne to latanie na crosach? Jak Kubica oby nie zmarnował sobie kariery
To latanie na crosach daje mega skila nad panowaniem w uślizgach i szybkich zakretach brak przyczepnosci u takiego mistrza to chleb powszedni i trzeba to trenować juz Rossi wiedział co robi jak sobie tor wybudował;-)
Potrzebne wręcz niezbędne
no właśnie nie jestem pewien czy takie wręcz niezbędne, może flat track jest lepszy?
Może dla niego nie i jest to forma budowania kondycji, pewności siebie, albo najlepszy sposób na odpoczynek? Zawodnicy Moto GP gorsze rzeczy robili sobie na rowerach.
no właśnie dla nie go nie :/ dlatego mówię o innym relaksie :) formy budowania kondycji są też inne. Ale fakt, że na rowerach robią sobie gorsze rzeczy, ale to znwou albo z czyjejś winy albo z własnej głupoty…
Jeszcze się sezon nie skończył a już są problemy z 2022. Mam wrażenie, że powoli MM traci szansę na kolejne mistrzostwa i jedyne na co będzie go stać to pojedyncze zwycięstwa w sezonie. Ducati stworzyło potwora, Yamaha jak się ogarnie to z FQ mogą zostać niepowstrzymani. Honda chyba powinna się powoli rozglądać za nowym Rossim czy Marquezem.
Za rok będzie prawdopodobnie Acosta do wzięcia. Tylko czy będzie z Marquezem czy za niego. Wszystko zależy od zdrowia #93
To, że Acosta świetnie sobie radzi na ktm nie znaczy, że na innym motocyklu sobie poradzi.
Podobnie jest z Marquezem – nikt nie postawi na to, że na motocyklu innego producenta osiągałby wyniki jak u Hondy. Zresztą zarządzający KTM musieliby oszaleć, żeby pozwolić temu chłopakowi na starty u innego producenta.
Zmiana pomiędzy Moto 3 i Moto 2 jest znacznie większa niż zmiana motocykla w ramach tej samej klasy! A Acosta ma nieprzeciętny talent.
Po zakończeniu umowy (obecnej) KTM nie będzie miał nic do powiedzenia. Hondzie się nie odmawia…
Mistrzostwo się nie liczy w przyszłym roku powinni anulować cały sezon
No szkoda wielka. Ale zdrowie najważniejsze. Oby się pozbierał.
Śmieszy mnie trochę ta gadka o potrzebnych treningach w enduro itd. Panowie jak ktoś siedział i jeździł na motocyklu enduro, to jeżdżąc lajtowo treningowo ciężko zrobić sobie takie kuku. Widocznie on nie potrafi inaczej ale niech nikt mi nie mówi że to jest niezbędne, podobnie jak niezbędne były rajdy u Kubicy. Jego kariera na torze wisi na włosku a on sie w enduro bawi.
To już na żużlu więcej tych uślizgów, tam właściwie tylko tak się jeździ. Jazda po torze a jazda w terenie (po torze enduro) to zupełnie inna para kaloszy. Jest to na pewno dużo lepsza zabawa niż jazda po gładkim torze. Gdyby tak zawodnicy torowi do tego podchodzili to pewnie nie byłoby problemów. No a tak jeżdżąc z mistrzami enduro, usiłują im dorównać i trach – łamią kości.
Ja pierdziele, ale on ma pecha. Słabo mi jak czytam te Wasze komentarze, Wy już piszecie o topce 2022 gdzie jeszcze ten sezon się nie skończył. Nie wiadomo nawet jak to wszystko będzie wyglądało, przetasowania teamów, nowi zawodnicy itd. Dużo zmian Nas czeka i na dobrą sprawę od marca będzie licznik wyzerowany dla każdego zawodnika. Nie sugerujcie się tym sezonem, bo w przerwie wszystko może się wydarzyć.
Mam nadzieję, że Marka poskładają do kupy i zobaczymy go na torze, bo brakuje go w tych wyścigach.
To nie pech tylko głupota
Dlaczego głupota?
W ten sposób można powiedzieć że w ogóle jazda na jednośladzie to głupota, a na maszynie z MotoGP to kosmiczna głupota bo 360 km/h to nie żarty. Tomek Gollob też nabawił się koszmarnej kontuzji na krosie praktycznie stojąc w miejscu. I nieszczęsny M.Schumacher podobnie tyle że na nartach. To co – mieli oprócz wyścigów siedzieć na kanapach i grać w e-race ?
będzie czterech nowych zawodników, jakie przetasowania? wszystko będzie praktycznie tak samo.
No czterech nowych zawodników to całkiem sporo. Pamiętaj, że Morbidelli liże rany, a w zeszłym sezonie był całkiem szybki. Do tego chłopaki tj. Martin i Bestia którzy teraz byli świeżakami, a mimo to pokazywali walkę na torze. Dużo się zmieni w przyszłym sezonie, myślę, że jeszcze wiele Cię zaskoczy.
że mnie zaskoczy to mam nadzieję ale odniosłem się do tych przetasowań o których wspomniałaś, że jak na razie wszystko zostaje tak jak było.
Oczywiście że gdybanie o przyszłym sezonie jest na razie bez sensu…wszystko się może jeszcze zdarzyć do marca…a w tym roku to mało było przetasowań? (Vinales zaczął tu skończył tam, Dovi miał być tam jest tu, Mareczek jednak wraca ale nie do końca itd itd…) Plus wiadomo – Kontuzje, operacje, ciągłe zabiegi poszczególnych zawodników…wszystko się może w ciągu sekundy o 360 stopni obrócić więc można sobie pogdybać… Wielu tak na prawdę może się włączyć w walkę o mistrzostwo w każdej chwili – a młodych walecznych nie brakuje..
Jakiego pecha? Sam sobie uczynił, to co uczynił. Pecha ma osoba, która stojąc przed przejściem dla pieszych zostaje zabita przez samochód rykoszetem odbity od innego samochodu.
Myślę, że będzie jeszcze gorzej. Jeśli wróci do tak zwanej pełni sił (bo do takiej już raczej nie wróci) i będzie chciał za WSZELKĄ cenę zdobyć Tytuł…aż boje się myśleć jaki będzie efekt jego ambicji, choć mu tego nie życzę.
Życzyłbym sobie, aby wszyscy zawodnicy na koniec sezonu mogli powiedzieć: miałem czas na testy w zimie, kontuzje mnie ominęły, osiągnęliśmy tyle, ile było to możliwe. Wówczas by się skończyły dywagacje, czy tytuł zasłużony, czy nie itp. i byłoby jasne, które trio (kierowca, motocykl i ekipa) jest najlepsze. Oby MM wrócił do zdrowia jak najszybciej i mógł popracować z Hondą przed startem sezonu 2022. Liczę, że wówczas kolejny rok mógłby być naprawdę ciekawy. Trzeba jeszcze trzymać kciuki za Suzuki, KTM i Aprilię, żeby jeszcze bardziej podgoniły czołówkę i będzie „bajka” :)
Trzeba też docenić Dornę, stawka jest naprawdę wyrównana. Szczególnie dobrze widać to w porównaniu do F1. Ach żeby tak jeszcze zarządzanie oponami nie było tak istotne… rozmarzyłem się ;)
ale tak nie może być bo po prostu w naszym życiu tak się nie dzieje, to nie gra komputerowa, kontuzje są wpisane w ten sport tak jak wszelkie zdarzenia losowe w nasze życie.
Dywagacje się nigdy nie skończą
Zgadza się, dlatego napisałem to w trybie życzeniowym.
Nie jestem jego wielkim fanem ale życzę mu jak najlepiej. Niech pokonują go koledzy na torze a nie diagnozy lekarzy…..wracaj do nas Marc..mimo że za tobą nie przepadam….zdrówka od Fanów MOTPGP z Elbląga!
Brawo. Oby wszyscy mieli takie podejście.
To niech Mark da im szansę! Od jakiegoś czasu robi dużo, by decydowali lekarze a nie tor…
To kiedy ten 10 tytuł Mistrza Świata?
8 bila kończy grę…