Michele Pirro w końcu wraca! Potem szansa dla Bulegi?
Ducati potwierdziło, że Michele Pirro pojedzie w zastępstwie kontuzjowanego Marca Marqueza podczas Grand Prix Australii. Nie podano jeszcze, kto zajmie jego miejsce w Malezji. Włoski tester Ducati niemal rok musiał czekać na kolejny start w MotoGP. Pirro startuje w MotoGP przynajmniej w jednej rundzie w sezonie nieprzerwanie od 2012 roku!
Marquez doznał urazu barku po zderzeniu z Marco Bezzecchim na pierwszym okrążeniu wyścigu w Indonezji. Po powrocie do Madrytu zdiagnozowano u niego złamanie u podstawy wyrostka kruczego i uszkodzenie więzadeł w prawym barku. Choć nie będzie potrzebna operacja, zawodnik opuści dwa kolejne wyścigi.
Pirro, etatowy tester Ducati od 2013 roku, wystartuje w Australii po raz 70. w królewskiej klasie na motocyklu Desmosedici. Obowiązujące przepisy uniemożliwiają Ducati wystawianie dzikich kart, więc starty Pirro mogą odbywać się jedynie w roli zastępcy.
Nie jest wykluczone, że w Malezji szansę otrzyma Nicolo Bulega. Zawodnik ten zakończy sezon World Superbike w najbliższy weekend i nie ma kolizji terminów, a w przyszłym roku ma zaplanowane testy z Ducati. W grze pozostają także Alvaro Bautista, Andrea Iannone i Danilo Petrucci – wszyscy jeżdżący aktualnie w WSBK i posiadający doświadczenie z MotoGP.
Źródło: crash.net




Z wymienionej czwórki czekam na szansę dla Bulegi. Reszta już swoje szanse miała. Jak Toprak sobie poradzi to czemu Nicolo miałby nie dać rady. Ewidentnie nie wytrzymał presji jaka była na niego nakładania w Moto3, ale po zmianie padoku odżył i pokazuje talent, o którym dawno temu sam Vale wspominał.