Piero Taramasso z firmy Michelin ujawnił, że to skrzydełka aerodynamiczne na motocyklach MotoGP przyczyniły się podczas GP Hiszpanii w Jerez de la Frontera do problemów z przyczepnością i ślizgania tylnego koła, na co narzekało wielu zawodników.
„Są trzy powody ślizgania się tylnej opony. Po pierwsze, przyczepność toru w Jerez jest bardzo ograniczona, nawierzchnia powinna zostać wymieniona, a temperatury w niedzielę wzrosły o 10’C, przez co zużycie opon się zwiększyło.” – powiedział Taramasso.
„Po drugie, zauważyliśmy, że motocykle wyposażone w skrzydełka miały w Hiszpanii większe problemy ze ślizganiem się opon: one generują dodatkowy docisk przedniego zawieszenia, zwiększając go o około 4mm, przyczyniając się do utraty balansu: mniejszy nacisk położony jest wtedy na tył motocykla.” – dodał.
„Po trzecie, chodzi o samą mieszankę. Nie chcemy uchylać się przed naszymi obowiązkami. Zbieramy dane by sprawdzić, jak możemy rozwijać nasze produkty, ponieważ nawet w Barcelonie trafimy na charakterystykę asfaltu o niskiej przyczepności.” – oceniał.
Zdaniem Taramasso, w dniu poniedziałkowych testów problemy już nie wracały w takim stopniu, mimo że niektórzy z zawodników zbliżali się do 100 przejechanych okrążeń.
„W poniedziałek, na tym samym torze, mieliśmy dzień testowy z tym samym typem opon i nie doświadczyliśmy takich problemów, jak dzień wcześniej. Główny powód? Po prostu tor był już nagumowany, a temperatury były niemalże takie same, więc zespoły pracowały z odpowiadającymi im ustawieniami.” – powiedział.
„Tylko na końcu długich przejazdów niektórzy czuli ślizgające się koło, ale to nic w porównaniu do tego, na co narzekali w niedzielę. Marquez na przykład zrobił 90 okrążeń bez jakichkolwiek problemów.” – dodał.
Michelin potwierdził też, że zrezygnuje z kilku różnych typów osnowy (carcass), przez co zespoły musiały cały czas sprawdzać kolejne rodzaje ustawień pod wciąż nowe typy ogumienia. Ostatnia wersja osnowy to tzw. typ ’34’ – najtwardszy z dostępnych, wprowadzony po problemach w motocyklach Ducati. Utwardzone opony jednym zawodnikom sprzyjały, dla innych były powodem słabszych osiągów (Ducati, Dani Pedrosa). Twardsze wersje mieszanek są też zdaniem wielu odpowiedzialne za to, że między zawodnikami nie ma tyle bezpośredniej walki jak było to np. w Katarze.
„Było zbyt wiele różnych opcji. Normalne dla zespołów jest to, że mogą wybierać z dwóch mieszanek. Jeśli dodamy do tego dwa stopnie twardości osnowy, to mamy już cztery rodzaje. W Le Mans temperatury toru mogą się wahać od 15 do 45’C. Jeśli wzięlibyśmy trzy typy opon i dwa typy osnowy, dałoby to sześć rodzajów mieszanki. To zbyt wiele.” – powiedział Taramasso.
Michelin, gdy obecne kłopoty z ogumieniem zostaną rozwiązane, będzie starał się wprowadzić bardziej miękki typ opon. „Nawet jeśli będziemy mieć w przyszłości tylko jeden typ osnowy, nie wykluczamy wprowadzenia bardziej miękkiej przedniej opony w dalszej części sezonu.”
Źródło: motorsport.com
A świstak siedział i zawijał…
No i się wyjaśniło :-))))
Skrzydła to się montuje w szybowcach miedzy innymi
W czasie jakiegoś kontaktu w czasie wyścigu motocykli i przy pechowej sytuacji, ze z jednej strony oderwą sie skrzydełka to motocykl raczej nie bedzie nadawał się do jazdy.
Może Michelin szuka wymówki?Fakt że nowe opony i elektronika więc zespoły szukają innych rozwiązań skupiając się na aerodynamice.Ale dokąd to prowadzi?
wydaje mi się że „po trzecie” powinno być jako „po pierwsze”.
chyba, że michelin wymieni asfalt na swój koszt na śliskich torach
Może ich nie stać?Za dużo sliskich torow☺