Na Jorge Lorenzo po wyścigu o GP Katalonii, gdzie Hiszpan przewrócił Andreę Dovizioso, Mavericka Vinalesa i Valentino Rossiego, spadła fala krytyki, również ze strony innych zawodników. Jack Miller przyznał, że bardzo nie podoba mu się to, w jaki sposób #99 przygotowuje się do startów wyścigów. Zdaniem zawodnika Pramac Ducati, Lorenzo jeździ niebezpiecznie już na okrążeniu przygotowującym do startu.
„Gość przekracza granice kontroli na okrążeniach rozgrzewających. To niedorzeczne. Zrobił na mnie cholernego block-passa w Mugello. W Jerez prawie wjechał w swojego partnera zespołowego w zakręcie #6. Musi się uspokoić, jest za bardzo nakręcony. Miał w tym roku ze cztery upadki na okrążeniach wyjazdowych. To znaczy, że za mocno naciska na opony na pierwszym okrążeniu.” – powiedział Jack Miller.
„Nie wiem czemu tal robi. Myślę, że to po prostu jego głupota. Nie ma dla tego innego wytłumaczenia.” – dodał Australijczyk. Jednak Cal Crutchlow wziął w obronę kolegę z fabrycznej ekipy. „To po prostu jego styl. Zawsze to robi. Jedzie o wszystko na okrążeniu rozgrzewkowym, (Maverick) Vinales robi coś podobnego. Po prostu odpowiednio nastawiają się na wyścig. Inna sprawa, że Lorenzo kwalifikuje się w tym roku bardzo daleko, a na okrążeniu rozgrzewkowym zawsze przesuwa się do przodu. Wyprzedza więc 10 gości. To więcej niż w całym wyścigu w Mugello.” – skomentował Brytyjczyk.
Źródło: motorsport.com
i to jack się skarży na lorka? a to beksa ;)
oj Jackkas
Miller, taki śmieszny koleś z niego..
W zeszłym roku wyrywał się żeby jechać wyścig na Silverstone a jak wyglebił na koniec w Walencji to bredził że warunki były za trudne i wyścig nie powinien się odbyć :D
Nie wspominając o tym który kierowca w Katarze 19 wyrzucił siedzenie za siebie jakby nigdy nic :)
Miller, ale bez hipokryzji. Tobie wiszą karę od Kataru za wyrzucenie siedzenia na tor. Nie dostanie miejsca w fabryce, to musi mieć o czym gadać…..
Miller to ten koleś co w środku wyścigu, staje na środku toru i rzuca w innych częściami swojego motocykla, a sędziowie mu klaszczą zamiast ukarać?
Ile razy on tymi częściami rzucał?
Zdecydowanie za dużo. Nie jest nowicjuszem w ściganiu, nie jest nowicjuszem w Moto GP i taka akcja jest karygodna. Nie był to nawet czyn „w ogniu walki” kiedy umysł jest zamglony przez adrenalinę.
Tam w motoGp każdy ma swoje za uszami. Czy jest ktoś bez winy? kto nigdy nikogo nie skosił z toru? A wiecznie płacz i narzekanie na innych . Iannone na Smitha teraz ciśnie że to co zrobił z AEsp. było nieodpowiedzialne , a jak na ostatnim kółku on skosił kolegę z drużyny ducatti
W takim razie jak ktoś niebezpiecznie wjedzie w Iannone i mu złamie nogę to on nie ma prawa narzekać bo „sam kiedyś kogoś z toru wyrzucił” i to z automatu mu odbiera prawo do wypowiadania się, nawet gdy ma rację?
Nie przesadzajmy, akurat tutaj miał rację że Smith przesadził z atakowaniem Espargaro skoro Hiszpan ma poważną kontuzję. A wszyscy to by psom na pożarcie rzucili każdego kto w przeszłości miał jakiś incydent i teraz „ma czelność wypowiadać się na temat czyjejś jazdy”.
To co zrobił Smith było kompletnie nieodpowiedzialne. Jako kierowca testowy ma za zadanie rozwijać motocykl. Smith uderzył w Iannone i w Aleixa. Tak kierowca podstawowy nie może się zachowywać, a co dopiero testowy, w dodatku wobec swojej ekipy.
Świat się kończy… Jeden z najbardziej nieodpowiedzialnych na torze zawodników zarzuca orędownikowi bezpieczeństwa na torze niebezpieczną jazdę…