Tech 3 to kolejny zadowolony zespół po przedsezonowych testach na Sepang. Dla Bena Spiesa była to świetna okazja do poznania swojej M1-ki, Colin zaś mógł kontynuować prace rozwojowe.
Obaj jednak w trakcie finałowego dnia nie byli w stanie rozpocząTech 3 to kolejny zadowolony zespół po przedsezonowych testach na Sepang. Dla Bena Spiesa była to świetna okazja do poznania swojej M1-ki, Colin zaś mógł kontynuować prace rozwojowe.
Obaj jednak w trakcie finałowego dnia nie byli w stanie rozpocząć znaczących prób dopóki tor całkowicie nie wysechł, po porannym deszczu. Co prawda przesychająca nawierzchnia była dobrą okazją do przetestowania kilku poprawek na mokry tor, jednak poważne testy zostały przeprowadzone na suchej nawierzchni.
Spies po raz kolejny pokazał wielki talent, gdy podczas ostatniego dnia wykręcił czas w granicach 2’02.2sek, co dało mu wtedy piątą pozycję. Mimo tego Mistrz World Superbike wciąż uważa, że to nie było wszystko na co go stać.
Jak na nowego członka załogi przystało Ben pracował ze swoją drużyną nad zaadaptowaniem swojego stylu jazdy do motocykla YZR-M1. Udało się poprawić w kwestii hamowania, co dało podczas finałowego dnia poprawę czasu okrążenia aż o około jedną sekundę!
Ben Spies:
”Jechałem tak dobrze i tak szybko jak tylko potrafiłem, biorąc pod uwagę to jak czułem się na motocyklu. Nie chcę robić jakichś wymówek ale nie czułem się dobrze po tak długiej podróży samolotem. Wciąż jednak był to dobry test, ponieważ nauczyłem się wiele i znacząco poprawiłem swój styl jazdy, aby pasował do maszyny Yamahy.
Ciężko jest mi hamować ze względu na moje stare przyzwyczajenia z Superbike. Na szczęście udało mi się poczynić kilka kroków naprzód w tej sprawie, szczególnie w miejscach gdzie naprawdę traciłem. W piątek zacząłem czuć się naturalnie na motocyklu, dzięki czemu wykonałem kilka przyzwoitych okrążeń.
Byłem jedną sekundę szybszy niż w czwartek, więc zrobiliśmy dobry postęp, ale na tym torze ciężko jest się uczyć, ponieważ jest on bardzo długi i szeroki. Mówiłem to już wiele razy: to proces nauki, z każdym okrążeniem się uczę. Goście z Tech 3 znów byli wspaniali. Wszyscy włożyliśmy w to wiele wysiłku i jestem zadowolony z postępów.”
Colin Edwards zakończył pierwszy dzień testów na znakomitej, trzeciej pozycji z czasem 2’01.9sek, który to rezultat był prawie identycznym z tym uzyskanym przez Casey Stonera. Do Valentino Rossiego strata wyniosła równe pół sekundy. I choć drugiego dnia testów rezultat był już trochę gorszy, tempo obu zawodników zespołu Monster Yamaha Tech 3 wydaje się być bardzo przyzwoite.
35-latek, jak zapewne wszyscy inni podczas prób testował różne ustawienia swojej maszyny, jednak to co najbardziej cieszy Amerykanina, to nowy silnik, z większą ilością koni mechanicznych. Może nowe przepisy, ograniczające ilość silników do sześciu spowodują, że Tech 3 dostanie jednostki bardziej zbliżone do tych jakimi dysponuje zespół, którego tytularnym sponsorem jest Fiat?
Colin Edwards:
”To były świetne testy i jestem rzeczywiście szczęśliwy. Dużym zaskoczeniem były osiągi silnika. Mówiąc prosto wygląda na to, że udało się wyciągnąć z niego zarówno więcej koni mechanicznych jak i uczynić bardziej wytrzymałym. Przyspieszenie na wyjściu z zakrętu było problemem rok temu, jednak teraz z nowym silnikiem jest to nasza mocna strona.
Próbowałem wielu różnych ustawień, ale w tym momencie sezonu praca polega na tym, że zaznaczasz części które dobrze pracują oraz te które nie. Znaleźliśmy kilka rzeczy, które poprawiły motocykl i dały mi więcej pewności. Znalazły się też takie nad którymi będziemy musieli jeszcze popracować. Był to dobry test i mam nadzieję, że możemy w takim kształcie być do końca przedsezonowych zmagań, a potem wstrzelić się w prawdziwe ściganie.”