Do niedawna gwiazda wyścigowej serii MotoGP, a także czterokrotny mistrz świata klasy 250cc, Max Biaggi nie wystąpi jednak na zbliżającej się wielkimi krokami rundzie mistrzostw świata klasy Superbike na włoskim torze Monza. Plotki o rzekomym starcie w tych zawodach pojawiły się zaraz po tym jak upadły rozmowy pomiędzy Rzymianinem a fabrycznym zespołem Suzuki Alstare.
„Słyszałem i czytałem na temat możliwości jazdy w mistrzostwach świata Superbike na torze Monza. Będąc szczerym musze powiedzieć, że nie było nawet żadnej poważnej propozycji, to wszystko plotka. Nawet jeśli naprawdę chciałbym uczestniczyć w tym projekcie. Mówię to dlatego, aby nie zawieść moich fanów lub po prostu miłośników dwóch kółek, którzy myśleli, że ta informacja jest prawdziwa.”
Max jednak nie daje za wygraną. Ostatnimi czasy mocno trenuje na motocyklu klasy Supermoto, mając w głowie jak najszybszy powrót do wyścigów na najwyższym poziomie. Ma na myśli tutaj MotoGP jak i SBK. Jest wielce prawdopodobne, że już cały przyszły sezon „Cesarz” spędzi na padoku jednej wyżej wymienionych klas.