MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Podobnie jak zawodnicy klasy 125cc, na andaluzyjskim obiekcie obecni są także kierowcy nowopowstałej kategorii Moto2. Najszybszym czasem pierwszego dnia prób popisać się mógł, podobnie jak w „maluchach” hiszpański jeździec… Mowa oczyPodobnie jak zawodnicy klasy 125cc, na andaluzyjskim obiekcie obecni są także kierowcy nowopowstałej kategorii Moto2. Najszybszym czasem pierwszego dnia prób popisać się mógł, podobnie jak w „maluchach” hiszpański jeździec… Mowa oczywiście o Tonim Eliasie.
#24 nadal dopasowuje się do zawieszenia marki Moriwaki, po raz kolejny z rewelacyjnym skutkiem. Hiszpan, reprezentujący barwy zespołu Gresini Racing, z czasem 1’44.077 nie dał szans rywalom. „Jestem zadowolony z tego pierwszego dnia prób, szczególnie, że z Japonii dostarczono nam kilka nowych części, które sprawdziły się znakomicie. Wciąż czegoś nam brakuje by być gotowymi w stu procentach do rundy w Katarze, ale jesteśmy na dobrej drodze,” przyznał były zawodnik klasy królewskiej. Toniemu, który pokonał aż osiemdziesiąt pięć okrążeń toru Jerez, udało się także pobić jego najlepszy czas, jaki osiągnął na tym samym obiekcie na początku marca.
Równo cztery dziesiąte sekundy do Eliasa stracił tegoroczny debiutant – Yonny Hernandez. Kolumbijczykowi kilkukrotnie udało się zabłysnąć podczas przedsezonowych testów, a dziś z całą pewnością pomogła mu także znajomość toru jeszcze z Mistrzostw Hiszpanii. Czołową trójkę dopełnił Jules Cluzel, który przejechawszy sześćdziesiąt sześć „kółek”, do lidera stracił pół sekundy. Zaledwie 0.044sek za Francuzem z ekipy Forward Racing uplasował się Alex de Angelis. Co ciekawe, reprezentant Republiki San Marino był pierwszym kierowcą z czołówki, który swój najlepszy czas uzyskał po południu.
Na piątej lokacie pierwszy dzień prób zakończył Julian Simon. Jak pamiętamy, Hiszpan całkiem niedawno mógł przetestować, właśnie na andaluzyjskim obiekcie, fabryczny motocykl Ducati Desmosedici. I choć wówczas jego czasy były naprawdę niezłe (półtorej sekundy gorsze od rekordu toru!), o tyle dziś musiał zadowolić się on rezultatem o blisko 0.8sek słabszym od tego, jaki uzyskał jego rodak – Elias. Zaledwie jedną dziesiątą sekundy za #60 uplasował się Stefan Bradl, a ostatnim zawodnikiem, który przekroczył barierę 1’45 okazał się Japończyk Yuki Takahashi.
Ósmy czas padł łupem Thomasa Luthiego, któremu udało się poprawić swój wynik podczas popołudniowej sesji. Tuż za Szwajcarem uplasowali się z kolei dwaj zawodnicy jeżdżący na zawieszeniach marki Suter. Byli to kolejno Scott Redding oraz Shoya Tomizawa. To właśnie oni dopełnili czołową dziesiątkę pierwszego dnia prób pośredniej kategorii.
Warto też wspomnieć o jedenastej lokacie Anthony’ego Westa, który na pewno weźmie udział w nadchodzącym sezonie. Jeszcze do niedawna Australijczyk znajdował się na liście rezerwowej. Po wycofaniu się zespołu Kino Racing #8 automatycznie ze swoim teamem MZ Racing awansował do „spisu” kierowców, którzy wezmą udział w rywalizacji sezonu 2010. Ostateczny rezultat byłego zawodnika MotoGP okazał się o nieco ponad sekundę gorszym od tego, jaki uzyskał najszybszy Elias.
Podczas porannej sesji na deskach wylądował Sergio Gadea. Po południu do grona zawodników, którzy „zgruzowali” swoje motocykle z silnikami Hondy o pojemności 600cc dołączyli: Szwajcar Dominique Aegeter, Hiszpan Axel Pons, Włoch a zarazem były jeździec klasy królewskiej – Niccolo Canepa oraz nasz południowy sąsiad – Karel Abraham.
Testy zawodników klasy Moto2 potrwają do poniedziałku włącznie. Po próbach na obiekcie Jerez de la Frontera czekać ich będzie przymusowa przerwa. Na tor powrócą dokładnie 9. kwietnia, kiedy to rozpocznie się pierwsza runda nadchodzącego sezonu – Grand Prix Kataru.
Wyniki pierwszego dnia testów można znaleźć tutaj
