MotoGP budzi się do życia!

MotoGP w pełni obudzi się z zimowego snu już w przyszłym tygodniu, gdy zawodnicy owej klasy wezmą udział w testach na torze Sepang. Warto przypomnieć, że będą to pierwsze tegoroczne próby przed nadchodzącym sezonem.

Obiekt w MalezjMotoGP w pełni obudzi się z zimowego snu już w przyszłym tygodniu, gdy zawodnicy owej klasy wezmą udział w testach na torze Sepang. Warto przypomnieć, że będą to pierwsze tegoroczne próby przed nadchodzącym sezonem.

Obiekt w Malezji do dyspozycji zawodników będzie już od środy. Ten pierwszy dzień jednak zarezerwowany jest wyłącznie dla kierowców testowych. Dopiero w czwartek i piątek na motocykle „wskoczą” jeźdźcy etatowi. Na torze położonym niedaleko Kuala Lumpur pojawi się cała stawka sezonu 2010, a więc siedemnastu „nieustraszonych”.

Nad nową M1-ką prace kontynuować będą Valentino Rossi oraz Jorge Lorenzo. W czwartkowy poranek duet najlepszego teamu minionego sezonu weźmie jednak udział w oficjalnej prezentacji. O godzinie 10:00 czasu miejscowego udzielą serii wywiadów i zaprezentują nowe malowanie motocykla, które jednak nie powinno zbytnio różnić się od tego z lat ubiegłych. Zarówno Mistrz Świata roku 2009 jak i v-ce Mistrz po testach w Walencji byli zadowoleni z pierwszych zmian wprowadzonych w motocyklu. W Malezji jednakże duet Fiat Yamahy po raz pierwszy do swej dyspozycji otrzyma nowy silnik, który wedle nowych przepisów, powinien być znacznie trwalszy od poprzednich. Przypomnijmy, że zawodnicy przez osiemnaście rund będą mogli wykorzystać zaledwie sześć jednostek napędowych.

Prace nad jeszcze lepszym dopasowaniem się do M1-ki będzie kontynuował także Colin Edwards. Partnerem Amerykanina w tym sezonie będzie jego rodak – Ben Spies. To dzięki #11 „Texas Tornado” po części wywalczył piąte miejsce w klasyfikacji generalnej minionego sezonu. Pomocy #5 w stosunku do „Big Bena”, zarówno jeśli chodzi o zapoznanie się z torem, jak również o dokładniejsze zrozumienie maszyny, z pewnością nie zabraknie.

Jazdy na nowych motocyklach nie mogą doczekać się też zawodnicy Repsol Hondy. Dani Pedrosa chwalił w listopadzie poprawę stabilności modelu RC 212V na nadchodzący sezon. Zarówno Hiszpan jak i Andrea Dovizioso czekają także na to, jak spisze się nowa elektronika i zawieszenie w ich motocyklach. Według zapewnień HRC maszyna Randy’ego de Punieta będzie w specyfikacji bliższa tym fabrycznym. Czy oznacza to więc, że teraz Francuz częściej pojawiać się będzie w czołówce? Tego póki co nie wiadomo.

Po raz trzeci na RC 212V wystąpią dwaj debiutujący w nadchodzącym sezonie zawodnicy – Hiroshi Aoyama oraz Marco Simoncelli. Obaj ci panowie przed samymi świętami Bożego Narodzenia zaliczyli trzydniowe testy właśnie w Malezji. Zgromadzone wówczas z dane z całą pewnością pozwolą im w jeszcze lepszym dopasowaniu się do nowej kategorii. Po przesiadce z Kawasaki na Hondę, Marco Melandri wciąż musi w pełni zrozumieć maszynę, na której ścigał się w przeszłości. Po krótkim zamieszaniu co do numeru, z jakim startować będzie „Macio”, teraz możemy być w stu procentach pewni, że nadal będzie to #33.

Ulepszone silniki nadal wypróbowywać będą Casey Stoner oraz Nicky Hayden. Co ciekawe, ich zespół – Ducati Marlboro po raz kolejny jako pierwszy pokazał swój nowy motocykl. Prezentacja włoskiej ekipy miała miejsce na początku tego miesiąca w Madonna di Campiglio. Podczas testów w Malezji pojawią się także Mika Kallio oraz debiutujący w klasie królewskiej – Aleix Espargaro. Warto w tym miejscu zaznaczyć jednak, że Hiszpan w minionym sezonie wziął udział w czterech rundach. Według przepisów jednak, debiutantem jest każdy zawodnik, który nie wystąpił w minimum sześciu Grand Prix.

Przez całą zimę ciężko pracował zespół Rizla Suzuki. Japoński producent w kraju Kwitnącej Wiśni przeprowadził wiele prób i ma nadzieję, że nadchodzący sezon będzie lepszy od poprzedniego. Pomóc ma w tym doświadczenie Lorisa Capirossi’ego oraz „świeża krew” Alvaro Bautisty. Hiszpan, podobnie jak Simoncelli i Aoyama wziął udział w specjalnych testach dla debiutantów. Wybór szefostwa padł jednak na tor Estoril, gdzie w listopadzie #19 przez trzy dni jeździł na, wciąż nowym dla niego, GSV-R.

Na relacje z tych testów już dziś zapraszamy serdecznie na strony naszego serwisu.