Home / MotoGP / MotoGP zamrozi rozwój na czas epidemii wzorem F1?

MotoGP zamrozi rozwój na czas epidemii wzorem F1?

Istnieje prawdopodobieństwo, że aby niepotrzebnie nie generować kosztów, w MotoGP dojdzie do zamrożenia rozwoju aerodynamiki i silników na czas epidemii koronawirusa. Sezon królewskiej klasy jeszcze nie ruszył i nie wiadomo, kiedy to się stanie. Opóźnienie jest ogromnym obciążeniem finansowym dla zespołów.

W Formule 1 podjęto już bezprecedensową decyzję – o jeden rok przesunięto wprowadzenie nowego regulaminu technicznego, który miał być rewolucją w tej serii. Zamiast w 2021 regulamin ten wejdzie w życie w sezonie 2022.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Podobny ruch chciałby wykonać Carmelo Ezpeleta, który rozmawia z producentami na temat zamrożenia rozwoju aerodynamiki i prawdopodobnie jednostek napędowych. W MotoGP co prawda nie ma zaplanowanej żadnej rewolucji podobnej do tej z Formuły 1, jednak i tak straty finansowe z powodu niemożności rozgrywania wyścigów są dla dyscypliny bardzo dotkliwe.

Jeśli sezon MotoGP rozpocznie się gdzieś w połowie roku 2020, to wtedy zakończenia można spodziewać się w grudniu, a może nawet w styczniu 2021 roku. Fabryczne ekipy mają już wtedy do dyspozycji nowe komponenty, które zamierzają wykorzystywać w kolejnym sezonie. Zamrożenie rozwoju do tego czasu sprawiłoby, że słabsze ekipy satelickie nie stałyby na straconej pozycji z powodu braku dostępu do nowych rozwiązań. Wszyscy mogliby wtedy rywalizować z tym samym poziomem sprzętu.

Źródło: gpone.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 3

  1. Struganie kija na sile

    Nic dobrego z tego wyjsc nie moze

  2. Trochę to „gupie”.
    Po pierwsze. Skoro zamrożony rozwój, to i satelity nie mogą szaleć z rozwojem.
    Po drugie. Wszystkie liczące się satelity i tak jadą na sprzęcie fabryk obecnych w karuzeli, a skoro oni się nie rozwijają to… tak że ten….
    Po trzecie. Jak któraś fabryka zaszalała i zrobiła na 2020 super maszynę to wygra i 2020 i 2021….
    Po czwarte… albo nie… te trzy wystarczą na te ponure czasy.

  3. Ten rozwój i tak jest w połowie zamrożony jak motocykli nie ma na torze. Na pewno coś się dzieje w fabrykach ale to tylko na pół gwizdka na pewno jak nic nie można przetestować w warunkach wyścigowych

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
156 zapytań w 1,688 sek