Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich fanów oglądania zmagań zawodników Motocyklowych Mistrzostw Świata w Stanach Zjednoczonych. Już wkrótce bowiem karuzela Grand Prix zawita do Teksasu!
Carmelo Ezpeleta podpisał, opiewający na dziesięć lat, kontrakt z włodarzami toru Austin w Teksasie. Pierwsza runda miałaby się tam odbyć w 2013 roku, a więc sezon po tym, jak na obiekcie tym zadebiutują kierowcy Formuły 1. Obiekt ten, czego nie trudno się domyślić, zaprojektował słynny Herman Tilke. Na torze tym, podobnie jak na Indianapolis Motor Speedway, a w przeciwieństwie do Laguna Seca, mają się ścigać nie tylko zawodnicy klasy MotoGP, ale też Moto2 i kategorii, która powstanie w przyszłym roku – Moto3.
Dużą rolę w podpisaniu umowy przez Dorna Sports wraz z właścicielami toru – Full Throttle Productions – odegrał sam Kevin Schwantz. Urodzony w Teksasie #34 robił co w jego mocy, by urodzeni także w stanie Teksas zawodnicy klasy MotoGP – Ben Spies oraz Colin Edwards – mogli wkrótce startować niemalże tuż koło swoich domów.
Dzięki dołączeniu do kalendarza rundy na tym obiekcie, w USA będziemy mieć aż trzy wyścigi, bowiem w normalnym harmonogramie obecne są jeszcze trasy Laguna Seca oraz Indianapolis. Chociaż dalsze rundy na „Cegielni” stoją pod znakiem zapytania, to jednak włodarze tegoż toru już negocjują przedłużenie umowy z Carmelo Ezpeletą. Lokalizacja IMS jest niezwykle ważna dla Dorny, bowiem to najlepszy obiekt na wschodnim wybrzeżu USA. Jeśli tylko właściciele owej trasy poprawią kilka jego elementów, wielce prawdopodobne jest, że już za dwa lata zawodnicy MotoGP będą mieli istne tournee w Stanach Zjednoczonych.
„Jesteśmy niezwykle zadowoleni z tego, że dołączymy Circuit of the Americas do kalendarza. To dla nas honor, że możemy wkrótce zawitać także i do Teksasu, który ma przecież bogatą historię związaną z Mistrzostwami Świata. Przez dwadzieścia lat mieliśmy wspaniałe i szczególne relacje z Kevinem Schwantzem, z którym niejednokrotnie rozmawialiśmy o naszych marzeniach, aby rozszerzyć popularność MotoGP w Stanach Zjednoczonych,” mówił Carmelo Ezpeleta.
Zachwycony tym, że w końcu odbędzie się Grand Prix Teksasu jest także i Mistrz Świata klasy 500cc z 1993 roku. „Dla mnie to spełnienie jednego z moich marzeń, żeby kiedyś jedna z rund Motocyklowych Mistrzostw Świata odbyła się w moim rodzinnym stanie Teksas. Mocno wierzę w ten sport i dobrze wiem jak popularny jest on w Teksasie. Jestem przekonany, że to będzie długoterminowy, i oczywiście głośny, sukces,” potwierdził Kevin Schwantz.
Co ciekawe, ostatnio widać wyraźnie, że Dorna Sports otwiera się na nowe rynki. Mówi się o tym, że już wkrótce Motocyklowe Mistrzostwa Świata mogą zawitać między innymi do Indii, Argentyny, Abu Dhabi czy Singapur. W tarapatach podobno jest runda na takim torze jak Estoril, a ewentualne wypadnięcie z kalendarza portugalskich zmagań sprawiłoby, że na Półwyspie Iberyjskim byłyby cztery rundy – wszystkie w Hiszpanii. Kłopoty mają też podobno, ze znalezieniem funduszy, właściciele obiektów Automotodrom Brno oraz Sachsenring. Ale mając w stawce MotoGP Czecha Karela Abrahama, a także jeżdżących bardzo dobrze w Moto2 Stefana Bradla, a także urodzonego nieopodal samej trasy, na której odbywa się GP Niemiec, Maxa Neukirchnera, raczej nie ma się czego obawiać…