Najbardziej „niepotrzebny” uraz sezonu?

Do grona dwóch kontuzjowanych zawodników Aprilii w trakcie 1. dnia testów przedsezonowych w Malezji, na sam koniec dołączył Fabio Di Giannantonio. Dla zawodnika zespołu VR46 Ducati ma to być przełomowy rok: jako jedyny w satelickich barwach dostał nowy motocykl GP25 w specyfikacji fabrycznej.
Wraca także po kontuzji, przez którą opuścił końcówkę ubiegłorocznego sezonu. Jak sam mówił, po urazie nie ma śladu i operowana ręka jest „jak nowa”. Chwila nieuwagi kosztowała go kolejną poważną kontuzję.
W tym wszystkim niektórych może zszokować jak doszło do wypadku, po którym „Diggia” się przewrócił. Doszło do tego już właściwie po zakończeniu całego dnia testów, który Włoch zamknął dobrym, siódmym czasem.
Di Giannantonio postanowił pobawić się i postawił motocykl na tylne koło, robiąc „wheelie”. W momencie opuszczania przedniego koła przy kontakcie z nawierzchnią doszło jednak do jego uślizgu i zawodnik momentalnie uderzył o tor.
Pierwsze doniesienia były optymistyczne – „rider OK”, jednak szybko okazało się, że Di Giannantonio doznał złamania obojczyka. Nie jest to oczywiście tak poważna kontuzja jak z końcówki zeszłego roku, ale i tak sprawia, że całe przygotowania do sezonu i optymizm przed kolejnymi jazdami uleciały.
Zawodnik, na którym spoczywa w tym roku duża presja z uwagi na jedyne GP25 w satelickim gronie, teraz straci cenny czas testów w Malezji i w Tajlandii. Na motocykl wróci dopiero na start sezonu i pierwsze grand prix.
A mama mówiła „nie popisuj się przed kolegami” 😏
no to nam się sezon zaczyna 🙁