W sobotę 06.05 na torze wyścigowym w Kisielinie pod Zielona Górą, odbyła się I Runda Pucharu Skuterów. Wzięło w niej udział 3 zawodników WSM Racing Team — najmłodszy trzon naszej sekcji, który za 2 lata będzie się przesiadał na motocykle.W sobotę 06.05 na torze wyścigowym w Kisielinie pod Zielona Górą, odbyła się I Runda Pucharu Skuterów. Wzięło w niej udział 3 zawodników WSM Racing Team — najmłodszy trzon naszej sekcji, który za 2 lata będzie się przesiadał na motocykle.
W zawodach wystartował po raz pierwszy Michał Łaszewski w klasie 1 czyli skutery do 50 ccm i wiek do 15 lat, Tomasz Kowalski w klasie 2 — skutery do 50 ccm i wiek 15 lat i więcej, oraz startujący już drugi sezon Marcin Rzenno w klasie 2.
Najpierw odbyły się po dwa biegi kwalifikacyjne w każdej klasie, potem po przerwie każdy z zawodników startował w dwóch wyścigach. Zdobyte punkty sumowano i na tej podstawie ustalano końcowa klasyfikację.
Marcin jako „weteran” nie czuł tremy i pewnie poprawiał swoje czasy. W drugim wyścigu po dramatycznej walce umocnił swoją druga pozycję i zmierzał prosto do mety. Jednak na ostatnim okrążeniu i ostatnim zakręcie, na wyjściu na prosta startową doszło do zderzenia naszego zawodnika z dublowanym maruderem i Marcin efektownie zaliczył kontakt z asfaltem. Niestety skuter nie nadawał się do dalszej jazdy. Szkoda, bo drugie miejsce miał już w kieszeni. Zawód na jego twarzy był ogromny, ale satysfakcja mimo wszystko pozostała, ponieważ wyścig ten pokazał, że ma dobrze przygotowany skuter i sam jest w wyśmienitej formie. Ale to nie było jedyne nieszczęście. Tuz przed zawodami zatarł się sprzęt Tomka. Zostało ustalone, że Tomek będzie jechał Aeroxem Michała, ponieważ obaj startują w różnych klasach. Po kwalifikacjach Tomek był 12, a Michał 4. Ważne jest to, że obaj po raz pierwszy wyjechali na tor wyścigowy bez żadnych kompleksów. Michał zaliczył wywrotkę na ciasnej patelni, jednak nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. Pozbierał się i dalej w imponujący sposób poprawiał swoje czasy.
Niestety w wyścigu głównym połączono klasy 1 i 2 dlatego Tomek nie mógł już wystartować. Michał radził sobie bardzo dobrze. Walczył o 3 pozycję, jednak awaria skutera tuz przed końcem wyścigu przekreśliła szansę stanięcia na podium i ostatecznie zajął niewdzięczne 4 miejsce. A był już tak blisko. Istotne jest to, że jako jedyny startował na skuterze Yamaha Aerox i to praktycznie seryjnym, nawiązując walkę z lżejszymi i lepiej przygotowanymi Piaggo.
Generalnie wróciliśmy w dobrych nastrojach, konfrontacja z innymi zespołami wypadła nieźle, tym bardziej, że chłopcy nie mając sponsorów — a szkoda, stawiali czoła mocnym ekipom.