Home / MotoGP / Nicky Hayden: Mimo wszystko jestem zadowolony z weekendu

Nicky Hayden: Mimo wszystko jestem zadowolony z weekendu

Nicky Hayden

Nicky Hayden po całkiem udanych treningach i kwalifikacjach na torze Philip Island nie miał szczęścia w wyścigu. Amerykanin, który na czas GP Australii dosiadł motocykla Daniego Pedrosy, zaliczył wywrotkę i na metę dojechał na 17. pozycji. Niemiej jednak cieszy się z tego, że miał okazję znów startować w barwach Repsol Hondy.

Hayden ruszył do wyścigu z 7. pola startowego. Pomimo że #69 w tym sezonie nie jest już stałym zawodnikiem w stawce MotoGP, radził sobie świetnie i był konkurencyjny walcząc z innymi zawodnikami o jak najlepsze miejsce. Pod koniec wyścigu wypadł jednak z toru na skutek zderzenia z Jackiem Millerem. Zastępca Pedrosy podniósł motocykl i zakończył zmagania w Australii dojeżdżając na metę na niepunktowanym 17. miejscu.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„To był bardzo trudny weekend ze zmiennymi warunkami, ale w końcu mieliśmy kilka okrążeń na suchym torze podczas rozgrzewki. Na początku wyścigu było mi trochę trudno złapać mój rytm, ale im dłużej jechałem tym zacząłem czuć się coraz lepiej. Byłem w grupie walczącej o siódmą pozycję i cieszyłem się z tej walki. Wszyscy się wyprzedzali, a ja czułem się dobrze. Czułem, że mam najlepsze opony w tej grupie i że mogę wygrać tę bitwę, ale potem na wyjściu z zakrętu Honda Jacka powaliła mnie na ziemię, ale takie są wyścigi. Tak naprawdę nie widziałem go, po prostu poczułem go, gdy było już za późno, by cokolwiek zrobić.” – powiedział Nicky Hayden.

„Takie są wyścigi, zwłaszcza w takiej grupie jak ta, gdzie dużą różnicą jest zwycięstwo i zdobycie siódmego miejsca, czy przegrana i ukończenie poza TOP10. Po zdobyciu siódmej pozycji w kwalifikacjach i biorąc pod uwagę to, że nie jeździłem na tym motocyklu do piątku rano, siódme miejsce byłoby bardzo przyzwoitym wynikiem. Mimo wszystko jestem zadowolony z weekendu. To była przyjemność wrócić do ekipy Repsol Hondy i jeździć ponownie ich motocyklem. To było niesamowite i czuję, że wykonałem przyzwoitą robotę. Tyle tylko, że po prostu wolałbym zakończyć to z dobrym wynikiem.” – dodał.

GP Australii było dla Haydena drugim grand prix w tym sezonie, w którym gościnnie brał udział. Na torze Phillip Island Mistrz Świata z 2006 roku zajął miejsce kontuzjowanego Daniego Pedrosy w ekipie Repsol Hondy, a 4 tygodnie wcześniej, w Aragonii zastępował w zespole Estrella Galicia 0,0 Marc VDS Jacka Millera, który uszkodził nadgarstek podczas GP Austrii. Podczas swoich dwóch tegorocznych rund w MotoGP Nicky Hayden zdobył jeden punkt.

Kliknij, aby pominąć reklamy

źródło: motogp.com

AUTOR: W.K.

komentarzy 7

  1. To sobie poprawili w punktacji nie ma to jak postawic na wielkiego mistrza hehe

  2. Lubię Nicka ale niestety on jest już z przeszłości. Jestem zdania że na kolejny wyścig Honda powinna wziąć Millera bo on jest z przyszłości. Liczę się z tym że osoby lubiące NH zaraz dadzą mi tu popalić ale zdania nie zmienię bo trzeba patrzeć w przyszłość a nie podniecać się przeszłością. Sorry i bez urazy for everyone :-)

    • O Stonerze tez mialabys Kasiu takie zdanie gdyby pojechal za Iannone? Wolalabys Redinga? Bez urazy:-)

      • @seeb – Stoner to nieco inna historia – to jest człowiek z przeszłości ale przyczynia się też dla przyszłości w temacie rozwoju maszyny Ducati pod kątem przyszłorocznych występów JL.

        Natomiast Nicki do Hondy nie wnosi nic więc jego występ miał nieco małą rangę – gdyby zaś wystartował Miller to Honda mogłaby sprawdzić go jak sobie radzi z fabryczną maszyną bo ktoś musi już pewnie niedługo zmienić Pedrosę w fabrycznym teamie.

    • Po tym, jak Miller się rozpychał w Australii nie ma na to żadnych szans.

  3. Niech stawiaja na mistrzow z przypadku a noz sie uda :)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
157 zapytań w 1,842 sek