Home / MotoGP / Nicky Hayden zaskakuje

Nicky Hayden zaskakuje

Wielu fanów wyścigów MotoGP od początku sezonu jest mocno zaskoczonych formą Nicky’ego Haydena. Amerykanin dotychczas prezentuje się naprawdę nieźle i zarówno jego kibice, jak i on sam, mają nadzieję, że dalej będzie mu szło równie dobrze.

Zeszłoroczny debiut zawodnika z Kentucky w barwach Ducati był wręcz fatalny. Amerykanin nie był w stanie walczyć w czołówce, dopiero pod koniec sezonu notując pewien postęp… Udało mu się dzięki temu (oraz dzięki wywrotkom rywali) stanąć na podium rundy w Indianapolis. Trzynaste miejsce w klasyfikacji generalnej na koniec cyklu zmagań mówiło jednak samo za siebie…

W tym roku jednak, po części dzięki zmianie jednostki napędowej w Desmosedici ze „screamera” na ten z serii „big bang”, #69 radzi sobie znacznie lepiej. Postęp było widać już w trakcie przedsezonowych testów, a podczas dwóch pierwszych tegorocznych rund dwukrotnie finiszował jako czwarty. O ile w Katarze do „pudła” zabrakło mu zaledwie 0.011sek, o tyle w Hiszpanii do trzeciej lokaty stracił osiem sekund.

„Co prawda zaliczyliśmy tylko dwa wyścigi ale skłamałbym mówiąc, że nie jestem zadowolony,” stwierdził „Kentucky Kid” dla serwisu MCN. Warto zaznaczyć, że Nicky w tegorocznym wyścigu odbywającym się na andaluzyjskim torze Jerez pojechał aż o pięćdziesiąt pięć sekund szybciej aniżeli w ubiegłym sezonie!

Hayden okazał się też drugim, po Lorisie Capirossim zespołowym kolegą Casey’a Stonera, który go pokonał! Włoch pojechał szybciej od Australijczyka trzy lata temu przy okazji rundy w Japonii. Oczywiście bierzemy tu pod uwagę zmagania, które ukończyli obaj zawodnicy fabrycznej ekipy Ducati.

„Nie chcę tu brzmieć jak kłamca mówiąc, jak bardzo cieszy mnie jazda dla pierwszego zespołu Ducati oraz jaką radość sprawiają mi te dwa czwarte miejsca. Realnie jednak patrząc jest naprawdę dobrze,” powiedział Mistrz Świata z sezonu 2006, który ostatni tytuł w historii motocykli o pojemności 990cc wywalczył w barwach teamu Repsol Honda.

Bardzo zadowolony z „odrodzenia” się 28’latka z Owensboro jest także jego rodak, a zarazem Mistrz Świata klasy królewskiej – Kevin Schwantz. Teksańczyk jest pod sporym wrażeniem pasji, z jaką pracował #69, by zapomnieć o koszmarze sezonu 2009. Były zawodnik Suzuki w ubiegły weekend był obecny w Jerez, gdzie Nicky wywalczył czwarte miejsce.

Hayden dotychczas wywalczył dwadzieścia sześć punktów do klasyfikacji generalnej i daje mu to, co ciekawe, zaledwie jedno „oczko” mniej aniżeli wywalczył przez pierwszych siedem zeszłorocznych wyścigów! „Być może zespół zaczął odczytywać, czego pragnie każdy z nich, dzięki czemu motocykl rozwijany jest w kierunku, który być może bardziej odpowiada Nicky’emu,” stwierdził Schwantz dla MCN. „Świetnie jest widzieć, jak jeździ on w czołówce! Sądzę, że powrócił ten stary, dobry Nicky!”

Zaskoczony, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, wynikami „Kentucky Kida” jest także Jeremy Burgess, szef mechaników ekipy Valentino Rossiego. „W ubiegłym roku zniósł on wiele trudności, jednak nigdy się nie poddał. Pomogło mu też doświadczenie zdobyte wcześniej na Hondzie. Fajnie jest widzieć, że na Ducati szybki jest nie tylko Casey [Stoner],” przyznał Australijczyk, również dla MCN.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
124 zapytań w 1,112 sek