Organizatorzy MotoGP wykluczyli możliwość rozgrywania dwuwyścigowych weekendów wyścigowych. Pandemia koronawirusa wciąż nie pozwala na rozegranie choćby jednego wyścigu królewskiej klasy (Moto2 i Moto3 rozpoczęły sezon w GP Kataru). Sytuacja w niektórych krajach się jednak stabilizuje.
W wywiadzie dla Teledeporte, szef Dorna Sports – Carmelo Ezpeleta – powiedział o podwójnych rundach: „To dla nas nieprzydatna możliwość. Promotorzy są już mocno zestresowani i nie zapłacą, aby posiadać dwa wyścigi, telewizje również.”
W podobnym tonie mówił dyrektor generalny Dorny, Manel Arroyo: „Nie rozważamy tego, to jedna z tych historii, które po prostu gdzieś się pojawiają – to spekulacje. Nie będzie dwóch wyścigów w jeden weekend. Cała struktura mistrzostw, zespołów i motocykli jest przygotowana tak, aby w niedzielę był jeden, 45-minutowy wyścig. Zmiana tego nie jest łatwa na poziomie technicznym. Oczywiście, nie niemożliwa, ale nic nam nie daje.”
Arroyo potwierdził też, że raczej nie będzie przenoszenia sezonu na przyszły rok. „Kiedy będziemy wiedzieli, jakiego dnia wystartujemy, będziemy również wiedzieć ile zostanie nam weekendów przed Świętami Bożego Narodzenia.” – przyznał. „Czy to będzie 10 czy 16 wyścigów? Mówienie o tym teraz byłoby ryzykowne.”
Źródło: motorsport.com
Fot. Red Bull
Aż się nie chce odnosić do wypowiedzi tego Capa
Jak mawiał klasyk. Nie będzie niczego.
“Kiedy będziemy wiedzieli, jakiego dnia wystartujemy, będziemy również wiedzieć ile zostanie nam weekendów przed Świętami Bożego Narodzenia.”
Niestety nie. Nie wiadomo czy nie będzie drugiej fali wirusa, która zniweczy wszystkie plany.