Podwójny zwycięzca poprzednich wyścigów na torze Laguna Seca – Nicky Hayden – ukończył niedzielne zmagania w Ameryce na piątym miejscu.
Hayden kiedy zobaczył po raz pierwszy komplet twardych opon Michelin wiedział od razu, że będzie to ciężki weePodwójny zwycięzca poprzednich wyścigów na torze Laguna Seca – Nicky Hayden – ukończył niedzielne zmagania w Ameryce na piątym miejscu.
Hayden kiedy zobaczył po raz pierwszy komplet twardych opon Michelin wiedział od razu, że będzie to ciężki weekend dla niego. O ile w kwalifikacjach był w stanie wykręcić trzeci najlepszy czas, o tyle wizja wyścigu nie rysowała się według niego kolorowo. Obawy Nickyego nie sprawdziły się całkowicie, wystąpił za to problem jakiego Amerykanin się nie spodziewał.
”Oczywiście w moim domowym wyścigu spodziewałem się uzyskać lepszy wynik od obecnego. To był naprawdę ciężki weekend, zmagaliśmy się z oponami jakie mieliśmy dostępne” – potwierdził Nicky Hayden. ”W rzeczywistości mieliśmy tylko dwie pary opon wyścigowych; jedną z nich użyłem w treningach, również w sobotę i ponownie dziś rano. Ogółem przejechałem na nich 35 okrążeń.”
”Myślę, że nauczyłem się kilku cennych rzeczy; ustawiliśmy motocykl specjalnie pod używane opony, a na wyścig założyliśmy całkiem nowe. Dzięki tym posunięciom balans motocykla bardzo się zmienił — na lepsze i mogłem walczyć o lepszą pozycję. Oczywiście wolałbym znaleźć się bliżej czołówki, ale i tak wiele się nauczyliśmy w ten weekend.”
„Przed nami kilka tygodni przerwy, odpoczniemy i postaramy się jak najlepiej ukończyć ten sezon. Mam nadzieję, że będę mógł się poprawić dzięki pracy ludzi w fabryce w Japonii” — zakończył Nicky, którego największym rozczarowaniem weekendu w Stanach Zjednoczonych jest prawdopodobnie minięcie linii mety za innym jeźdźcem Michelin+Hondy — Andrei Dovizioso.
Hayden szansę na odegranie się na ojczystej ziemi, będzie miał we wrześniu na torze w Indianapolis.
Mistrz świata 2006 był jedynym zawodnikiem Repsol Honda Team startującym w wyścigu w niedzielę. Jego partner z zespołu — Dani Pedrosa, zmuszony był zrezygnować ze startu z powodu ciężkiej kontuzji, której doznał tydzień wcześniej na niemieckim torze Sachsenring.
Hiszpan już w sobotę wrócił do domu w Barcelonie i rozpoczął tradycyjna letnią przerwę w ściganiu. Kolejny wyścig Grand Prix będzie miał miejsce 17 sierpnia na czeskim torze w Brnie.
Źródło: crash.net