Norton rozważa możliwość ponownego rywalizowania w stawce klasy królewskiej! Po latach nieobecności w Motocyklowych Mistrzostwach Świata, już wkrótce w trakcie rund Grand Prix prawdopodobnie będzie można oglądać motocykle brytyjskiej marki…
Jak wiadomo, w sezonie 2012 nastąpi zmiana przepisów, dzięki czemu silniki w motocyklach będą mogły mieć pojemność do 1000cc. To powinno sprawić, że stawka klasy MotoGP powiększy się przynajmniej o kilka maszyn. Plotki mówią, że być może na starty w Motocyklowych Mistrzostwach Świata w najwyższej kategorii zdecyduje się Aprilia, czy BMW. Oficjalnych informacji na ten temat na razie jednak nie ma, a odrobinę zainteresowania takim rozwiązaniem wyraził jedynie włoski producent.
Ostatnio pojawiły się też spekulacje, jakoby Norton szykował się do powrotu do zmagań rangi Grand Prix. Brytyjska marka ma długą historię sukcesów w wyścigach samochodowych, jednak w Motocyklowych Mistrzostwach Świata marka ta jest nieobecna od dziesiątków lat.
Marka dwa lata temu została zakupiona przez Stuarta Garnera, słynnego brytyjskiego biznesmena swoją siedzibę ma nieopodal słynnego toru Donington Park, który po gruntownej przebudowie, ostatnio znów został otwarty. Producent ten planuje jednak nie tylko wejście do MotoGP, ale również do serii World Superbike i World Supersport. Wszystko to ma pomóc w promowaniu nowego wizerunku firmy, a jak donosi serwis Speedweek.ch, Dorna już „wpisała” na listę startową sezonu 2012 dwóch zawodników, którzy reprezentować będą Nortona.
Prawdopodobnie też nowopowstały zespół rywalizować będzie jako jedna z ekip objęta zasadą „Claiming Rule Team”. Ekipy takie będą mogły użyć w jednym sezonie, bez konsekwencji, dziewięć a nie sześć silników. Dodatkowo baki w ich motocyklach będą mogły mieć pojemność dwudziestu czterech litrów, a więc o trzy więcej niż w „normalnych” maszynach.