Home / MotoGP / Nowe BMW 135i dla Stonera

Nowe BMW 135i dla Stonera

Casey Stoner drugi rok z rzędu zwyciężył w „super sesji kwalifikacyjnej” na torze Jerez de la Frontera. Tym samym Australijczyk wygrał BMW 135i, którą będzie mógł postawić w garażu obok trzech wcześniej wygranych samochodów nCasey Stoner drugi rok z rzędu zwyciężył w „super sesji kwalifikacyjnej” na torze Jerez de la Frontera. Tym samym Australijczyk wygrał BMW 135i, którą będzie mógł postawić w garażu obok trzech wcześniej wygranych samochodów niemieckiego producenta.

Choć tor przywitał dziś zawodników słoneczną pogodą, to po chwili od rozpoczęcia się walki o BMW M Award nad hiszpańskim obiektem zaczęły zbierać się ciemne chmury. Na kilka minut do końca sesję przerwano, a to dlatego, iż zaczął padać deszcz.

23’latek z Kurri-Kurri swój rewelacyjny wynik 1’38.646 ustanowił na swym przedostatnim kółku. I choć #27 niejednokrotnie przyznawał, iż nie przepada za tym torem, to jego czas okazał się lepszy o 0.820sek od wczorajszego najlepszego rezultatu ustanowionego przez Lorenzo. Zawodnik Ducati Marlboro Team już podczas porannej sesji okazał się najszybszym zawodnikiem na torze, a w „super sesji kwalifikacyjnej” jako jedyny pobił barierę 1’39. Nieco poniżej oczekiwań wypadł drugi zawodnik jeżdżący na fabrycznym Desmosedici GP9 – Nicky Hayden. Choć jedenasty czas Amerykanina ze stratą blisko 1.8sek do Casey’a może nie napawać optymizmem, to jednak zbyt wcześnie nie warto nazywać „Kentucky Kida” „drugim Melandrim”. #69, który zaliczył dziś wyjazd poza tor, w iście motocrossowym stylu przemierzył pobocze, a w połowie tej wycieczki o mały włos nie uderzył w bandę. Na szczęście do takiego zdarzenia nie doszło i Mistrz Świata 2006 bezpiecznie wrócił na tor.

Drugi wynik wywalczył Valentino Rossi, który to drugi rok z rzędu przegrał walkę o nowe BMW tylko ze Stonerem. Tym razem strata Włocha do lidera wyniosła aż 0.719 sek, ale to i tak lepiej niż zeszłoroczne 1.3sek. „The Doctor” swój najlepszy wynik uzyskał na 14-tym z 16-tu okrążeń, jakie przejechał. Team-partner #46 z zespołu Fiat Yamaha – Jorge Lorenzo tym razem uplasował się na czwartym miejscu, 1.2sek za liderem. Hiszpan po raz kolejny przejechał najwięcej okrążeń, bowiem 21. Świetne rezultaty uzyskiwane zarówno przez obrońcę tytułu mistrzowskiego jak i #99 mogą sugerować, że będą oni najprawdopodobniej głównymi rywalami #27 w walce o zwycięstwa. Warto jednak wspomnieć, że nadal nie wiadomo, jak ma się wytrzymałość nadgarstka Australijczyka. I choć sam zainteresowany mówił wczoraj, że jest lepiej, to nadal nie może pokonać on więcej niż kilku okrążeń w jednym wyjeździe.

Bardzo dobrze po raz kolejny spisali się zawodnicy Suzuki. Loris Capirossi wywalczył trzeci, a Chris Vermeulen piąty rezultat w walce o BMW. Różnica pomiędzy Włochem a Australijczykiem wyniosła mniej niż 0.1sek, jednak #65 i #7 do lidera stracili, podobnie jak „Por Fuera”, około 1.2sek. Wyniki uzyskiwane przez zawodników teamu Rizla Suzuki mogą napawać optymizmem przed nadchodzącym sezonem. Już w lutym w Malezji i w marcu w Katarze udowodnili oni, że maszyna GSV-R jest znacznie lepsza od poprzedniczki. Jedynym problemem w japońskiej maszynie jest to, iż ma ona nieco niską prędkość maksymalną. O ile na torze takim jak Jerez nie było tego tak widać, o tyle na obiektach z długą prostą (np. Losail) może to być mały problem.

Sporym zaskoczeniem bez wątpienia może być szósta lokata Miki Kallio, który debiutuje w tym roku w MotoGP. Nie byłoby w tym nic dziwnego, nie raz bowiem debiutanci spisywali się rewelacyjnie już w swym pierwszym sezonie (patrz Pedrosa czy Lorenzo), gdyby nie to, że Fin ma do swej dyspozycji niefabryczne Desmosedici GP9. #36, który w ubiegłym roku ścigał się w klasie 250cc, w „kwalifikacjach” wyjechał poza tor, co o mało nie skończyło się upadkiem. Całkiem odmienny wynik uzyskał z kolei drugi z zawodników Pramac Ducati – Niccolo Canepa. Były zawodnik testowy bolońskiej ekipy, ze stratą blisko trzech sekund do lidera, uplasował się na przedostatnim, osiemnastym miejscu.

Nieprzyjemny wypadek zaliczył z kolei James Toseland. Brytyjczyk na mniej więcej piętnaście minut do końca sesji zaliczył potężnego high-side’a w trzecim zakręcie. Początkowo #52 leżał nieruchomo na poboczu, a po chwili przetransportowano go do Clinica Mobile. Po upadku „Pianisty” na torze przez chwilę powiewała czerwona flaga, bowiem trzeba było uprzątnąć nawierzchnię z resztek rozbitej M1-ki. Póki co docierają do nas informacje, jakoby James zwichnął kostkę i zaliczył niegroźne wstrząśnienie mózgu. Toselanda przetransportowano do szpitala na dokładniejsze badania. Więcej można się było spodziewać po Colinie Edwardsie, drugim zawodniku teamu Monster Yamaha Tech3. Amerykanin, który wczoraj jak i dziś rano meldował się w czołówce, podczas walki o nowe BMW wywalczył dziesiąty wynik, 1.3sek gorszy od lidera.

Siódmy rezultat wywalczył Andrea Dovizioso z zespołu Repsol Honda. Z kolei Kousuke Akiyoshi, który w Jerez pomaga Włochowi w testowaniu nowej RC 212V, był ostatni, dziewiętnasty. Japończyk w Hiszpanii zastępuje Dani’ego Pedrosę, który wciąż dochodzi do siebie po niedawnej operacji przedramienia i kolana. #3 najprawdopodobniej będzie jednak w stanie wystartować w pierwszym Grand Prix tego sezonu, które będzie miało miejsce już za dwa tygodnie w Katarze.

Tym razem lepszym zawodnikiem teamu San Carlo Honda Gresini okazał się Toni Elias, który wywalczył dziewiąty wynik. Na piętnastej lokacie „super sesję kwalifikacyjną” zakończył drugi kierowca ekipy prowadzonej przez Fausto Gresini’egoAlex de Angelis. Pozostali dwaj zawodnicy jeżdżący na maszynach RC 212V – Randy de Puniet oraz Yuki Takahashi zanotowali kolejno trzynasty i czternasty wynik. Japończyk, debiutujący w tym roku w MotoGP, zaliczył dziś także niegroźny wyjazd poza tor.

Całkiem nieźle spisał się zarówno Sete Gibernau oraz Marco Melandri. Hiszpan, który po dwóch latach przerwy wraca do MotoGP, uplasował się na ósmym miejscu. Z kolei dwunasty wynik wywalczył Marco Melandri z zespołu Hayate Racing. Włoch stracił do Stonera nieco ponad 1.7sek. Warto jednak wspomnieć, że #33 na testy w Hiszpanii otrzymał ostatnie nowe części, a przez cały sezon Kawasaki nie będzie prowadziło rozwoju ZX-RR.

Zawodnicy do swej dyspozycji dostali jeszcze tor w godzinach 15:15 — 18:00. Póki co, czyli o godzinie 16:50 z boksów wyjechało zaledwie dziesięciu zawodników.

Wyniki walki o BMW M Award:
1. Casey Stoner AUS Ducati Marlboro Team 1min 38.646 sek
2. Valentino Rossi ITA Fiat Yamaha Team 1min 39.365 sek
3. Loris Capirossi ITA Team Suzuki 1min 39.757 sek
4. Jorge Lorenzo SPA Fiat Yamaha Team 1min 39.829 sek
5. Chris Vermeulen AUS Team Suzuki 1min 39.848 sek
6. Mika Kallio FIN Pramac Racing 1min 40.149 sek
7. Andrea Dovizioso ITA Repsol Honda Team 1min 40.168 sek
8. Sete Gibernau SPA Grupo Francisco Hernando 1min 40.228 sek
9. Toni Elias SPA San Carlo Honda Gresini 1min 40.266 sek
10. Colin Edwards USA Monster Yamaha Tech 3 1min 40.305 sek
11. Nicky Hayden USA Ducati Marlboro Team 1min 40.401 sek
12. Marco Melandri ITA Hayate Racing Team 1min 40.405 sek
13. Randy de Puniet FRA LCR Honda MotoGP 1min 40.646 sek
14. Yuki Takahashi JPN Team Scot 1min 40.814 sek
15. Alex de Angelis RSM San Carlo Honda Gresini 1min 40.869 sek
16. James Toseland GBR Monster Yamaha Tech 3 1min 41.415 sek
17. Vittoriano Guareschi ITA Ducati Test Rider 1min 41.485 sek
18. Niccolo Canepa ITA Pramac Racing 1min 41.551 sek
19. Kosuke Akiyoshi JPN Repsol Honda Team 1min 42.206 sek

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 0,907 sek