Home / MotoGP / Oczekiwanie na potrójną koronę dla Fiat Yamahy

Oczekiwanie na potrójną koronę dla Fiat Yamahy

Nieubłaganie zbliża się końcowa runda tego sezonu. Fabryczni zawodnicy Yamahy zgarnęli już wszystko co było możliwe do zdobycia i zdominowali sezon, gdy dziesięć wygranych wyścigów podzielili między siebie.

Dodatkowo nie raz w tym sezonie Nieubłaganie zbliża się końcowa runda tego sezonu. Fabryczni zawodnicy Yamahy zgarnęli już wszystko co było możliwe do zdobycia i zdominowali sezon, gdy dziesięć wygranych wyścigów podzielili między siebie.

Dodatkowo nie raz w tym sezonie Valentino i Jorge pokazali nam jedno z największych show jakie można było do tej pory oglądać w MotoGP, a emocje trwały czasami do ostatniego zakrętu wyścigu. Rossi zapewnił sobie tytuł podczas rundy w Malezji, zespół wygrał koronę w klasyfikacji teamów, a Yamaha czeka już tylko na potwierdzenie tytułu wśród producentów w ten weekend. Będzie to druga z rzędu, a trzecia w historii startów Rossiego w Yamasze, potrójna korona dla tego japońskiego producenta.

Dziewiąty tytuł zdobyty przez Valentino pokazał, że wraz z wiekiem nie traci on niczego ze swoich umiejętności. Ba, niektórzy mówią, iż Rossi jest jak wino — im starszy tym lepszy. The Doctor przyznał na Sepang, że ten rok był dla niego jednym z najcięższych: z powodu nacisku ze strony swojego zespołowego kolegi. Sześć wygranych wyścigów w tym sezonie to najmniej spośród wszystkich mistrzowskich lat, ale Rossi będzie starał się zwiększyć tą liczbę podczas rundy o Gran Premio de la Comunitat Valenciana.

Włoch przyznał, że ciasny i kręty tor w Walencji jest jednym z jego ulubionych. Pomimo tego, obiekt ten często nie był dla niego szczęśliwym. Wszyscy pamiętamy rok 2006, kiedy to Valentino stracił tam tytuł po głupim błędzie w pierwszym zakręcie. Rossi nie musiał wtedy wygrać w wyścigu aby zdobyć koronę, jednak stres zrobił swoje. Gorszych wyników, z takich lub innych czynników było tutaj więcej, dlatego statystyka nie jest dla The Doctora tak imponująca jak na innych torach. Zwyciężał on tu dwukrotnie, a trzykrotnie jeszcze do tego stawał na podium.

Valentino Rossi:
”Jestem bardzo szczęśliwy, że jedziemy na ostatni wyścig mając już zdobyty tytuł i nie ma presji, dzięki czemu będziemy mogli czerpać z tego weekendu samą przyjemność. To był fantastyczny rok i mamy już tylko jedną eliminację przed rozpoczęciem prac nad sezonem 2010. Walencja nie była dla mnie świetnym torem w przeszłości, ale w tym momencie jesteśmy w bardzo dobrej kondycji, a nasz motocykl pracuje dobrze, wszędzie gdzie się zjawimy, więc mam nadzieję że tak samo będzie w Hiszpanii. Jest to świetne miejsce aby ukończyć sezon, atmosfera jest zadziwiająca, więc będziemy pracować znowu najlepiej jak umiemy i mamy nadzieję na dobry wyścig na zakończenie sezonu. W poniedziałek rozpoczniemy prace nad nową M1-ką i jestem bardzo podekscytowany aby jej wypróbować!”

Davide Brivio (manager Valentino):
”W końcu zbliżamy się ku końcowi mistrzostw i świetnie jest jechać tam z zakończoną robotą i tytułem w kieszeni. Sepang był świetnym momentem dla każdego w zespole, kumulacją ciężkiej pracy i kolejnym niesamowitym wysiłkiem ze strony Valentino, który nigdy nie przestaje próbować aby jechać najlepiej jak tylko można. Dobry wynik w Walencji byłby wspaniałym zakończeniem sezonu, więc będziemy pracować aby to osiągnąć, a w poniedziałek zaczynamy prace nad naszą kampanią na 2010 rok, przeprowadzając dwudniowe testy nowej ewolucji M1-ki.”

Drugi sezon w wykonaniu Jorge Lorenzo był jeszcze bardziej spektakularny niż pierwszy. Wygrał on czterokrotnie, a wiele razy zaciekle walczył ze swoim dużo starszym i bardziej doświadczonym zespołowym kolegą. 22-latek nie zwyciężył jeszcze na torze Ricardo Tormo, ale ma dobre wspomnienia z tego obiektu. Finiszował on tutaj na drugim miejscu rok przed rozpoczęciem serii dwóch tytułów mistrzowskich w 250cc. Por Fuera potrzebuje tylko jednego punktu, aby oficjalnie potwierdzić tytuł wicemistrza MotoGP 2009. Jak sam Hiszpan przyznaje, druga pozycja jest dla niego świetnym osiągnięciem na zakończenie swojego dopiero drugiego sezonu w klasie królewskiej. Jak każdy zapewne spodziewa się, Jorge interesują w Walencji tylko najwyższe lokaty.

Jorge Lorenzo:
”Walencja jest zdumiewającym miejscem na ukończenie mistrzostw, w moim domu, z moimi fanami. Nigdy nie wygrałem tutaj i wiem, że nie jest to najlepszy tor dla naszego motocykla. Jestem jednak pewien, iż mogę próbować zmienić to i ukończyć sezon w możliwie jak najlepszy sposób. Dwa ostatnie wyścigi nie były dla mnie wspaniałe i naprawdę chcę zmazać gorsze wrażenie dobrym rezultatem. Ponadto potrzebuję jednego punkciku, aby zostać vice mistrzem, a chciałbym dokonać tego przynajmniej stojąc na podium. To jest mój cel na Walencję. Mój najlepszy wyścig odbyłem tutaj w 2005 roku, kiedy zdobyłem drugie miejsce ale myślę, że wspaniałe wspomnienia pozostawił następny, kiedy wygrałem tutaj tytuł. 2009 rok był zadziwiającym sezonem dla mnie i Yamahy, więc nie mogę doczekać się aby świętować to osiągnięcie wraz z moimi fanami podczas domowego wyścigu.”

Daniele Romagnoli (manager Jorge):
”Jesteśmy przygotowani na dobry wyścig! Mistrzostwa mają już swojego zwycięzcę, ale nasza robota nie została jeszcze ukończona, potrzebujemy zdobyć przynajmniej jeden punkt w Walencji aby być pewnymi, że Jorge pozostanie na drugiej pozycji w generalce. W teorii nie powinno to być trudnym zadaniem, ale zawsze wszystko może się zdarzyć i naszym celem jest ukończyć sezon w najlepszy sposób — na podium. Ściganie się w Hiszpanii da Jorge dodatkową motywację i nie ma dyskusji co do tego, że pokażemy po raz kolejny najlepsze show na jakie nas stać!”

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
135 zapytań w 1,145 sek