Ducati potwierdziło dzisiaj oficjalnie, że dalej będzie współpracowało z zawodnikami satelickich ekip – Francesco Bagnaią i Johannem Zarco. Z Włochem przedłużono kontrakt aż o dwa sezony, do 2022 roku, tymczasem Zarco będzie związany z Ducati przez kolejny rok – 2021. Na razie nie wiadomo, w jakich zespołach będą startowali.
Na tę chwilę jedyna pewna posada to Jack Miller w fabrycznym zespole. Andrea Dovizioso i Danilo Petrucci opuszczają fabrykę. O jedno wolne miejsce starać się mają – zgodnie z medialnymi doniesieniami – wspomniani Bagnaia, Zarco, ale i Jorge Lorenzo, który w 2018 roku odniósł dla włoskiej marki trzy zwycięstwa. Wiemy również, że kontrakt z Avintią ma Tito Rabat, Hiszpan wkłada do satelickiego zespołu duży budżet.
Coś więcej na temat obsady fabrycznego zespołu, jak i Pramaca i Avintii, mamy usłyszeć przed GP Misano we wrześniu. Były już doniesienia, że podpisany kontrakt ma Jorge Martin z Moto2, jednak nie zostało to potwierdzone. Paolo Ciabatti dodał do kręgu zainteresowania Ducati również Lucę Mariniego jak i Eneę Bastianiniego. Najprawdopodobniej walczą oni o miejsce w zespole Pramaca lub Avintii.
Zarco do 21 czyli do fabryki
W sumie. Jest szybki i Ducati mu pasuje.
fabryka Miller i Zarco, Pramac Bagnaia i Lorenzo? , a z Rabatem ktoś z Moto2
W Pramacu raczej również ktoś z Moto2
Boże, co wy z tym Lorenzo. XD Gościu od roku nie siedział na motocyklu. Zakończył karierę i już nie wróci. Ducati ma w czym wybierać. Zarco i Bagnaia mogą kiedyś stworzyć super-skład, gdyby Miller nie wypalił przez swoją gorącą głowę. Bo w pozostanie Doviego, nawet gdyby wywalczył tytuł, nie wierzę.
Na ironię Dovi opuszcza zespół i może zdobyć tytuł na odejście pod nieobecność Marca Marqueza.
A co do Lorenzo to jak gra w rosyjską ruletkę. Ale to jedyny zawodnik, który wygrał mistrzostwo z Marquezem.
Niesamowite jest to że wszyscy już zapomnieli o „specyficznym” charakterze Zarco. Ten facet nie potrafi pracować w zespole, nie istnieją dla niego inni zawodnicy na torze, poziom podejmowanego ryzyka jest większy niż ten u MM93 choć umiejętności raczej ciut inne.
Zastanawiam się co Ducati chce zbudować zespołem Miller-Zarco, bo jak dla mnie możemy mieć sezon pełen wielu „emocji” i to raczej tych negatywnych a nie pozytywnych.