Po czwartkowych nieoficjalnych spekulacjach, już rano w piątek oficjalnie ogłoszono, że po sezonie 2022 zespół RNF przestanie współpracować z Yamahą i zostanie pierwszym zespołem satelickim Aprilii. Umowa została podpisana na dwa lata, z opcją przedłużenia o dwa kolejne sezony.
Stojący na czele ekipy RNF nie był zadowolony z ceny, jaką jego zespół musiał płacić za motocykle Yamahy. W dodatku w tym sezonie maszyna M1 sprawia zawodnikom sporo problemów i nie ma już śladu po sytuacji, gdy każdy, nawet debiutanci, byli w stanie szybko opanowywać Yamahę i walczyć nawet o TOP10.
Sytuacja ta pozostawia Yamahę w nieciekawym położeniu. Mistrzowska ekipa zostaje z dwoma motocyklami fabrycznymi i póki co nie wiadomo, czy będzie ich więcej. Być może uda się wprowadzić do MotoGP zespół, który skorzystałby z M1, w miejsce Suzuki.
Dovizioso pewnie już o tym wiedział przechodząc z Aprilii