Nie wiadomo, czy w tym tygodniu na torze Sepang wystartuje Miguel Oliveira. Portugalczyk doznał upadku w treningu przed GP Australii, gdy silny podmuch wiatru zepchnął go na pobocze. Zawodnik Tech3 ostatecznie wziął udział w wyścigu, ale później poddał się szczegółowym badaniom, które pokazały, że z jego zdrowiem nie wszystko jest w porządku.
„Po wykonaniu badań RTG, które zrobiłem w niedzielę w Australii odkryliśmy kilka uszkodzeń ścięgien w obu nadgarstkach, ale nie jest to nic poważnego. Przyjrzeliśmy się również ramieniu i jest nieco gorzej. Razem z KTM planujemy co teraz z tym zrobić, a także co zrobić w dalszej perspektywie.” – powiedział Oliveira.
Szef Tech3 Herve Poncharal ma nadzieję, że jego ekipa w Malezji wystartuje w pełnej obsadzie. „Przykra i trudna wiadomość jest taka, że Miguel wciąż boryka się z kontuzjami, jakie odniósł w wypadku przy ogromnej szybkości na Phillip Island. Dobra jest taka, że nie ma złamań, leczy się szybko i wciąż czekamy na potwierdzenie, czy Miguel weźmie udział w wyścigu. Jesteśmy pozytywnie nastawieni.” – skomentował.
Źródło: crash.net
Od Silverstone facet ma chyba największy niefart w stawce