Szef Dorna Sports, Carmelo Ezpeleta stwierdził dla Gazetta dello Sport, że jeśli Kawasaki wystartuje w nadchodzącym sezonie w klasie MotoGP, „Zieloni” będą mogli zerwać umowę głoszącą, że muszą oni startować w klasie królewskiej dSzef Dorna Sports, Carmelo Ezpeleta stwierdził dla Gazetta dello Sport, że jeśli Kawasaki wystartuje w nadchodzącym sezonie w klasie MotoGP, „Zieloni” będą mogli zerwać umowę głoszącą, że muszą oni startować w klasie królewskiej do roku 2011 włącznie.
Kawasaki wycofało się z MotoGP z powodów globalnego kryzysu ekonomicznego. Ezpeleta pracuje jednak nad tym, by fabryka z Ahashi wystartowała w nadchodzącym sezonie jako pół-prywatny team pod kierownictwem Michaela Bartholemy’ego. W zamian za wystartowanie w roku 2009, „Zieloni” nie będą musieli wywiązywać się z umowy, która głosi, że do sezonu 2011 włącznie muszą się oni ścigać w MotoGP.
„Jest umowa do 2011 roku zawarta pomiędzy Dorną a producentami,” wyjaśnił Carmelo dla Gazzetta dello Sport. „Nie można jej tak po prostu zerwać. Powiedziałem im [Kawasaki], że nie akceptuję złamania umowy. I odkąd powiedzieli mi, że ich fundusze na rok 2009 zostały zamknięte, zaproponowałem im jazdę w sezonie 2009. W zamian zostaliby zwolnieni z umowy na lata 2010 i 2011. Problem polega na tym, że Kawasaki ma silniki, które wystarczą na jazdę w jednej czwartej sezonu. Zaproponowałem im więc firmę pochodzącą z Francji, która zajęłaby się wszystkim przez resztę sezonu. Końcowym problemem jest to, by Kawasaki spotkało się z tymi ludźmi i zaakceptowało ten scenariusz.
Wszyscy wiedzą, że tak naprawdę globalny kryzys ekonomiczny nie był jednym powodem, z powodu którego Kawasaki odeszło. Nie jest tajemnicą, że „Zieloni” od swojego powrotu do MotoGP w 2003 roku „zamiatali tyły”, a przez te wszystkie lata wywalczyli tylko trzy wizyty na podium.
Jak się dodatkowo okazało, zawodnik testowy fabryki z Ahashi – Olivier Jacque testuje ZX-RR na torze Eastern Creek w pobliżu Sydney, a już niedługo udaje się na Phillip Island. Być może już 5-tego lutego na torze Sepang w Malezji testować będą John Hopkins i Marco Melandri. Ezpeleta potwierdził też, że jeżeli porozumienie dojdzie do skutku, ekipą nadal kierować będzie Bartholemy.
„Dziś Olivier testował na Eastern Creek w Australii. Zespół nadal będzie prowadzony przez Michaela Bartholemy’ego, co jest ważne, by ochronić przyszłość Johna Hopkinsa i Marco Melandri’ego.” Pomimo takiego optymizmu Carmelo przyznał, że: „jeśli Kawasaki nie będzie się ścigać, podam ich do sądu.” Te słowa można potraktować jako swego rodzaju ostrzeżenie dla innych ekip, które chciałyby się wycofać z MotoGP.
Jeżeli „Zieloni” odejdą, stawka klasy królewskiej skurczy się z 19-tu do 17-tu zawodników. Gdy tylko będzie wiadomo coś więcej na ten temat, na pewno o tym Państwa poinformujemy.
Źródło: autosport.com, crash.net, MCN