Kierowcy, którzy codziennie korzystają z samochodu, są przerażeni szybko rosnącymi cenami paliw. Zgodnie z prognozami ekspertów, ma być jeszcze drożej – wszystko z powodu z wprowadzonej opłaty emisyjnej. Chociaż jej ciężar mają ponosić wyłącznie producenci paliw, w rzeczywistości może być zupełnie inaczej. Czy faktycznie?
Podwyżki cen paliw nie umknęły uwadze kierowców. Pierwsze wzrostu cen spowodowane były m.in. amerykańskim spadkiem zapasów surowca do 1,4 mln baryłek. Nie bez znaczenia pozostawać może także wprowadzona przez polski rząd opłata emisyjna.
Opłata emisyjna – co to?
Przegłosowana 6 czerwca 2018 roku w sejmie ustawa o biokomponentach i biopaliwach ciekłych zakłada m.in. utworzenie Funduszu Niskoemisyjnego Transportu (FNT) oraz wprowadzenie opłaty emisyjnej. Zacznie ona obowiązywać od 1 stycznia 2019 roku.
Opłata będzie pobierana od paliwa, które trafi na polski rynek. Zgodnie z szacunkami, ma to być 80 zł za każdy 1000. litrów paliwa. Przekłada się to na obciążenie 1 l paliwa podatkiem w wysokości 10 gr (8 gr stanowi opłata emisyjna, 2 gr to podatek VAT).
Jak zakłada ustawa, uzyskane środki zostaną podzielone na 2 części:
- 85% kwoty zasili Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej,
- 15% kwoty zostanie przekazane Funduszowi Niskoemisyjnego Transportu.
Opłata emisyjna pozwoli sfinansować różnorodne projekty, m.in. wesprzeć rozwój elektromobilności (w tym walkę ze smogiem), stworzyć strefy czystego transportu.
Opłata emisyjna nie wpłynie na podwyżkę cen paliw?
Zgodnie z przepisami, do uiszczenia opłaty emisyjnej zobligowani się producenci paliw. Ma to jednak pozostać bez wpływu na ceny obowiązujące na stacjach benzynowych. Państwowe spółki paliwowe zapewniają, iż opłata emisyjna nie spowoduje wzrostu cen – wszystkie opłaty wezmą na siebie, kosztem swojej rentowności.
Brak wpływu opłaty emisyjnej na podwyżki cenowe budzi wiele kontrowersji. Większość ekspertów wyraża zdanie, iż niemożliwe jest, aby nowa danina pozostała bez wpływu na koszty paliwa. Ponadto specjaliści prognozują, że wyższe opodatkowanie paliw przełoży się nie tylko na wyższe ceny benzyny i oleju napędowego, ale również na ceny innych towarów.
Warto przy tym podkreślić, że opłata emisyjna wcale nie musi spowodować wzrostu cen paliw w stosunku 1:1. Podwyżka może objąć zaledwie kilka groszy – już nawet taka stawka może wyraźnie nadszarpnąć budżet kierowców, którzy każdego miesiąca na paliwo wydają kilkaset złotych.
Jak walczyć z rosnącymi cenami paliw?
Biorąc pod uwagę obecne ceny paliw i te obowiązujące pod koniec marca 2018 roku, trudno jest nie zauważyć wyraźnej różnicy. Kilkunastogroszowa podwyżka przekłada się na wzrost kosztów tankowania do pełnego baku nawet o kilkadziesiąt złotych.
Zła wiadomość jest taka, że ceny paliw mogą nadal rosnąć – kierowcy nie mają na to żadnego wpływu. Jedyne co mogą zrobić, to wdrożyć rozwiązania pozwalające zaoszczędzić na wydatkach.
- Ogranicz korzystanie z samochodu
Często jest tak, że kierowcy korzystają z samochodu wyłącznie z przyzwyczajenia. Wsiadają do pojazdu, chcąc zrobić niewielkie zakupy w sklepie oddalonym kilkaset metrów od miejsca zamieszkania. Poruszanie się na tak krótkich trasach przekłada się na większe spalanie, a co za tym idzie – częstsze tankowanie.
Jeśli ograniczysz korzystanie z samochodu, poczynisz spore oszczędności na wydatkach związanych z paliwem.
- Korzystaj z promocji na stacjach benzynowych
Niektóre stacje benzynowe organizują akcje, które pozwalają na uzyskanie bonów paliwowych, np. za częste tankowanie, tankowanie zgodnie z ustalonymi warunkami.
- Dołącz do programów lojalnościowych
Chcąc oszczędzać na tankowaniu pojazdu, warto dołączyć do programów lojalnościowych powstających z myślą o kierowcach.
Przykładem takiego rozwiązania jest promocja „Tankuj Korzyści” przygotowana przez Toyota Bank. Oferta dedykowana jest wszystkim posiadaczom Moto Konta – rachunku osobistego. Zakłada ona zwrot wydatków na paliwo w wysokości 5% lub 10% – w zależności od spełnionych warunków. Ponadto, korzystając z dedykowanej aplikacji mobilnej można uzyskać bony paliwowe oraz dodatkowe benefity.
- Tankuj tam, gdzie najtaniej
Stacje benzynowe wyrastają niczym grzyby po deszczu – jako kierowca masz więc wybór. Jeżeli zależy Ci na ograniczeniu wydatków związanych z tankowaniem, wybieraj najtańszą stację. Różnica kilku groszy na 1 litrze paliwa może oznaczać znaczne oszczędności w skali roku.
Niezależnie od tego, czy przewidywania ekspertów dotyczące podwyżek cen po wprowadzeniu opłaty emisyjnej się ziszczą, możesz wdrożyć powyższe zasady. Dzięki temu na tankowaniu sporo zaoszczędzisz.
Źródło: art. sponsorowany
Nie chce tu politykować, ale aż trudno uwierzyć że nasz rząd nazywa siebie prawicą.
W sejmie nie ma żadnej partii prawicowej. To że nazwy mają które tak sugerują, nie znaczy że takie są.
Dokładnie, w 100% racja
Przecież Orlen i Lotos coś mówił że bierą na siebie tą opłate A paliwo chyba wczoraj czytałem gdzieś że mamy (mimo że drogie) najtańsze w UE
Przepraszam za literówke