Ósme zwycięstwo Rossiego !

Valettino Rossi po raz kolejny udowodnił swoją klasę. Rossi Pewnie wygrał Grand Prix Niemiec. Był to jego 76 triumf i zarazem 150 start w wyścigach GP. Wbrew wynikom jakie uzyskiwał Rossi w prakValettino Rossi po raz kolejny udowodnił swoją klasę. Rossi Pewnie wygrał Grand Prix Niemiec. Był to jego 76 triumf i zarazem 150 start w wyścigach GP. Wbrew wynikom jakie uzyskiwał Rossi w praktyce i kwalifikacji, bardzo dobrze poradził sobie na niedzielnym GP Niemiec na torze Sachsenring. Patrząc na jego jazdę nikt nie mógł powiedzieć, że Rossi nie lubi tego toru.

Tuż po starcie na pierwszym zakręcie jako pierwszy pojawił się Nicky Hayden. Barros startujący z trzeciej pozycji był drugi. Sete po kiepskim starcie wjechał jako piąty w pierwszy zakręt. Rossi z czwartej pozycji przebił się na trzecią. Jednak już na następnym okrążeniu znalazł miejsce pod łokciem Barrosa i wyprzedził go rzucając się w pogoń za Haydenem. Na pierwszym zakręcie wyścig ukończyło aż trzech kierowców, Hoffman, Jacque i Burne.

Na trzecim okrążeniu Troy Bayliss popełnił błąd na dohamowaniu w zakręcie i położył się bezboleśnie w żwir kończąc zarazem swój występ. Przez parę zakrętów Rossi wyraźnie przymierzał się do wyprzedzenia Nickiego ale znając taktykę Doctora, badał tylko jego tor jazdy. Po pięciu okrążeniach Hayden, Rossi, Barros i Sete uzysakali prawie 2 sekundową przewagę nad resztą stawki. Niestety na 6 okrążeniu Amerykanin John Hopkins miał wypadek. Tył motocykla bardzo daleko uciekł w zakręcie, następnie złapał „back’sidea” i jedyną rzeczą jaką mógł wtedy zrobić Hopkins to już tylko swobodny daleki lot kilka metrów nad nawierzchnią toru. Z ogromną siłą uderzył lewą stroną miednicy w asfalt. Motocykl i kierowca zostali na torze a więc dyrektor wyścigu słusznie zdecydował się przerwać ściganie. Hopkins na szczęście nie odniósł większych obrażeń. Mogliśmy go zobaczyć utykającego na lewą nogę.

W takiej sytuacji zawodnicy musieli się stawić na drugi wyścig w takiej kolejności w jakiej kończyli ostatnie okrążenie. Do drugiego wyścigu liczącego 25 okrążeń stawiło się 16 zawodników w kolejności Hayden, Rossi, Barros, Sete. W pierwszym zakręcie miejscami zamienili się Alex Barros i Sete. Na drugim okrążeniu Rossi skutecznie zaatakował Haydena na wejściu w pierwszy zakręt. Parę okrążeń dalej Sete także wyprzedził Haydena. Na 3 okrążeniu Gibernau dość łatwo znalazł się przed Rossim i tak zawodnicy zaczęli przemierzać kolejne okrążenia. Na ostatnim zakręcie piątego okrążenia Hiszpan Carlos Checa popełnił błąd i wyleciał w piasek. Tym razem obyło się bez przerywania wyścigu. Wyścig kontynuowało 15 kierowców. Przez kolejne okrążenia mieliśmy okazję oglądać standardowy przebieg wyścigu. Rossi jako drugi, spokojnie przemierza kolejne zakręty oglądając plecy Sete. Gibernau jednak nerwowo oglądał się za siebie w obawie przed dobrze już znaną taktyką Doctora. Na 13 okrążeniu Hayden okazał się szybszy od Valentino na dohamowaniu w pierwszym zakręcie. Od 18 okrążenia wyraźnie widać było, że Rossi szykuje się do zajęcia drugiego miejsca. Tak też się stało na końcu 19 okrążenia. Pierwszy był Sete, drugi Rossi, trzeci Hayden i czwarty: Alex Barros. Na pierwszym zakręcie 23 okrążenia Max Biaggi dał kolejny dowód dobrej formy, wyprzedając Alexa Barrosa. Rossi wyraźnie zaczął przymierzać się do pozbawienia Sete pierwszego miejsca. Jednak ku zaskoczeniu kibiców, Sete popełnił błąd na pierwszym zakręcie ostatniego okrążenia. Za bardzo opóźnił hamowanie, opony były już wyraźnie zużyte i motocykl Sete wyniosło bardzo szeroko. Momentalnie ten błąd wykorzystał Valentino Rossi i już nie oddał prowadzenia do końca wyścigu.

Po raz ósmy w sezonie Rossi przekroczył linię mety jako pierwszy. Drugi był Sete Gibernau, który bardzo potrzebuje jakichkolwiek punktów po nieukończonych trzech ostatnich wyścigach. Trzeci na mecie zameldował się Amerykanin Nicky Hayden. Max Biaggi był czwarty, tuż przed Alexem Barrosem i Shinya Nakano.