Home / MotoGP / Ostatnie przygotowania tuż tuż

Ostatnie przygotowania tuż tuż

Już jutro rozpoczną się ostatnie w tym roku przedsezonowe testy kategorii MotoGP. Zawodnicy klasy królewskiej na torze Jerez de la Frontera pojawią się w ostatni weekend marca.

Stawka MotoGP w Hiszpanii nie pojawi się w komplecie. O nagrodę BMW Już jutro rozpoczną się ostatnie w tym roku przedsezonowe testy kategorii MotoGP. Zawodnicy klasy królewskiej na torze Jerez de la Frontera pojawią się w ostatni weekend marca.

Stawka MotoGP w Hiszpanii nie pojawi się w komplecie. O nagrodę BMW M Award nie powalczy Dani Pedrosa, a dla kilku kierowców, w tym debiutantów, będzie to ostatnia okazja do poprawy set-upów swoich maszyn przed nadchodzącym sezonem. Nagrodą za uzyskanie najlepszego czasu w „super sesji kwalifikacyjnej”, która będzie miała miejsce już w niedzielę w godzinach od 14:05 — 14:50 będzie BMW 135i ‘BMW Sauber F1 Team Edition’. Wyprodukowano zaledwie 135 takich maszyn, co odpowiada ilości punktów, które ekipa Roberta Kubicy wywalczyła w Formule 1 w ostatnim sezonie.

W sobotę zawodnicy będą mogli jeździć na andaluzyjskim obiekcie w godzinach od 10:00 do 18:00. Z kolei w niedzielę rozkład jazd wyglądać będzie nieco inaczej. Od 10:00 do 13:00 oraz od 15:15 do 18:00 zostaną rozegrane zwykłe treningi. Z kolei w godzinach 14:05 — 14:50 zawodnicy walczyć będą podczas „sesji kwalifikacyjnej”, którą to zresztą na żywo (!) oglądać będzie można na antenie kanału Sportklub już od 14:00. Pamiętajcie, że z soboty na niedzielę przestawiamy nasze zegarki z 1:00 na 2:00!

Nowe BMW znów dla Stonera?
Australijczyk był najlepiej kwalifikującym się zawodnikiem zarówno w sezonie 2007 jak i 2008, a dodatkowo to właśnie Casey Stoner wygrał zeszłoroczną „super sesję kwalifikacyjną” w Jerez. Czyżby i tym razem miał on wygrać? Mogą wskazywać na to ostatnie próby przeprowadzone w Katarze. Zawodnik zespołu Ducati Marlboro Team okazał się o bitą sekundę lepszy od drugiego wówczas w tabeli czasów — Lorenzo. #27 po operacji nadgarstka w listopadzie nadal nie może wykonywać wielu okrążeń pod rząd, jednak jak sam mówił w Losail — jego stan się poprawia. Ciekawe zatem, jaki czas osiągnąłby 23’latek z Kurri-Kurri na Półwyspie Arabskim, gdyby nie problemy… Mistrz Świata roku 2007 jest również bardzo zadowolony ze współpracy z Nickym Haydenem

„Bardzo łatwo jest się dogadać z Nickym. Nie rozmawiamy o naszych osobistych problemach, ale staramy się zrozumieć nasze różne odczucia doprowadzając do tego, że sobie pomagamy,” stwierdził Casey. Pozytywne odczucia co do Desmosedici ma właśnie wcześniej wspomniany Amerykanin. Najlepsze prędkości maksymalne #69 podczas lutowych prób w Sepang były porównywalne z tymi, jakie osiąga Stoner. Z kolei w Katarze „Kentucky Kid”, pomimo dostania nowych owiewek, był 6 km/h wolniejszy od #27. „Prędkość nie była lepsza, a dodatkowo sprawiło to, że ciężej skręcało się maszyną w szybkich zakrętach. Nie ma dużej różnicy pomiędzy wagą Casey’a a moją, jednak on zdecydowanie lepiej chowa się za owiewką niż ja.”

Fiat Yamaha atakuje! Nowe rozwiązanie w M1-ce
Bardzo dobrze podczas przedsezonowych testów spisuje się Valentino Rossi. Jeśli Włochowi nie udało się wywalczyć najlepszego wyniku, zawsze plasował się w czołowej trójce. „Spodziewam się, że będę szybki w Jerez, bowiem tak było w ubiegłym roku,” mówił dla serwisu MCN #46, który rok temu w sesji kwalifikacyjnej, która odbywała się na przesychającej nawierzchni, był 1.3 sek gorszy od Stonera. „Motocykl jest całkiem inny od tego, który mieliśmy w listopadzie w Hiszpanii. Na tym torze jest wiele ciasnych zakrętów, więc ciekawe jak nam pójdzie, bo sporo się poprawiliśmy jeśli chodzi o przyspieszenie i prędkość w zakrętach.” „The Doctor” stwierdził też, iż są to ostatnie próby do poprawy ustawień przed pierwszym wyścigiem sezonu, który odbędzie się już 12-tego kwietnia w Katarze.

Coraz lepiej na oponach Bridgestone radzi sobie drugi zawodnik Fiat Yamahy – Jorge Lorenzo. Hiszpan wyraźnie spisuje się coraz lepiej, a podczas ostatnich testów w Katarze uzyskał drugi wynik. Rok temu podczas hiszpańskich prób „Por Fuera” wywalczył jednak dopiero dziesiąty wynik, jednak warto zaznaczyć, że był to jego debiut na oponach deszczowych Michelin. Miejmy zatem nadzieję, że i #99 włączy się w walkę o nowiutkie BMW. Yamaha w swojej nowej M1-ce zastosowała pewną nowinkę techniczną, bowiem wprowadziła system anty-wheelie. Ma on zapobiegać podnoszeniu przedniego koła przy wyjściu z zakrętów. „Możemy precyzyjniej kontrolować wheelie. W ubiegłym roku to urządzenie czasami nie sprawdzało się najlepiej. Teraz możemy szybciej otwierać przepustnicę i dłużej trzymać ją otwartą,” stwierdził dla MCN Daniele Romagnoli, szef ekipy Lorenzo. Czy to pomoże zawodnikom Yamahy? Oby.

Jak donosił niedawno dobrze poinformowany włoski serwis – gpone.com, w piątek odbędzie się prezentacja fabrycznej ekipy Yamahy. Choć zespół, w którego barwach ścigają się Valentino i Jorge odbyła się przez Internet w lutym, teraz oficjalnie zostaną zaprezentowane M1-ki w barwach Fiata. Swoje maszyny w malowaniu Monster Energy zaprezentuje także ekipa Herve Poncharala. Zespół, który reprezentowany jest przez Colina Edwardsa oraz Jamesa Toselanda podpisał niedawno kontrakt z firmą produkującą napoje energetyzujące. Jak będą wyglądały nowe maszyny ekipy Tech3? Odpowiedź na to pytanie poznamy jeszcze w tym tygodniu. Póki co, wiadomo jedynie jak wyglądają ciężarówki francuskiej ekipy (zdjęcie tuż obok). Wiadomo też, że garaż zespołu prowadzonego przez Poncharala, podobnie jak team Fiat Yamaha, przedzielać będzie ściana.

„Minione testy w Katarze nie poszły nam najlepiej, jednak ostatniej nocy znaleźliśmy dobry kierunek i od razu o wiele lepiej poczułem się na motocyklu,” stwierdził Toseland. „Po upadku w Sepang musiało minąć trochę czasu, nim znów zaufałem maszynie i znalazłem mój rytm. Czuję, że teraz mogę jechać o wiele szybciej. Po prostu potrzebuję więcej czasu spędzonego na motocyklu, a okazję do tego będę miał podczas testów rozpoczynających się w Jerez,” stwierdził Brytyjczyk. Miejmy nadzieję, że malezyjski upadek nie będzie miał już żadnego wpływu na wyniki #52. Z kolei bardzo zadowolony z wytrzymałości opon Bridgestone jest „Texas Tornado”, który stwierdził: „W Katarze stało się coś dziwnego, bowiem z każdym kółkiem gumy spisywały się coraz lepiej. Ta myśl cały czas była w mojej głowie i myślałem wtedy „jak to jest możliwe?” Oczywiście pojawiały się straty w osiągach, ale co dziwne, później było lepiej. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem.” Możemy spodziewać się ciekawej walki pomiędzy kierowcami Tech3. Wiadomo, że od czasu zamiany szefów mechaników pomiędzy Colinem a Jamesem każdy chce udowodnić drugiemu, że jest lepszy.

Zastępstwo za Pedrosę, podirytowany Dovizioso
Choć Dani Pedrosa nie pojawi się podczas testów w Jerez, to lekarze twierdzą, że jego rekonwalescencja przebiega zgodnie z planem. Hiszpan po upadku podczas drugiego dnia testów w Losail, uszkadził kość lewego przedramienia. Kontuzji uległo także lewe kolano, które w grudniu było operowane. Konsekwencją tamtej operacji była wywrotka w Grand Prix Australii. #2 w Hiszpanii zastąpi były zawodnik testowy Suzuki – Kousuke Akiyoshi. „To ważne testy dla zespołu Repsol Honda, a te dwa dni chcemy wykorzystać jak najlepiej w celu przygotowania do nowego sezonu,” stwierdził szef ekipy Kazuhiko Yamano. „Zespół zebrał wiele pożytecznych danych podczas ostatnich testów w Sepang i Katarze, a zamierzeniem jest wykonanie jak największego postępu podczas ostatnich prób przed sezonem.”

Podirytowany z kolei jest Andrea Dovizioso. Włoch nie sądzi, aby Honda była w stanie pozbyć się wszystkich problemów przed pierwszym wyścigiem sezonu, można jedynie je zmniejszyć. #4 uważa też jednak, iż w RC 212V drzemie spory potencjał. „Nasze problemy to stabilność maszyny podczas hamowania a także krzywa mocy,” stwierdził „Dovi” dla magazynu Motorsprint. „Oba są równie irytujące, bowiem proporcja pomiędzy nimi zmienia się zależnie od charakterystyki toru. Pojawiają się one na każdym obiekcie, choć nieraz są większe, a nieraz mniejsze. Są to duże problemy, bowiem przy wyjściach z zakrętów nie można w pełni wykorzystać potencjału maszyny.”

Co z pozostałymi zawodnikami Hondy?
O ile można się spodziewać, że Toni Elias na fabrycznej RC 212V może spisać się całkiem nieźle, o tyle trudno liczyć na to, że w czołówce uplasuje się Yuki Takahashi. Ciężko też przewidzieć wyniki, jakie mogą wywalczyć Alex de Angelis oraz Randy de Puniet. Reprezentant Republiki San Marino stwierdził niedawno podczas prezentacji ekipy San Carlo Honda Gresini, iż: „Będzie trudniej niż w zeszłym sezonie, ale czuję się o wiele silniejszy wewnętrznie. Teraz mam rok doświadczenia w MotoGP, a nowa RC 212V jest zdecydowanie lepsza, szczególnie jeśli chodzi o silnik.” Ile w tym prawdy, dowiemy się już niebawem. Warto przypomnieć, że podczas ostatnich prób w Katarze to właśnie #15 okazał się szybszy od swojego zespołowego kolegi – #24.

Nowe malowanie Suzuki
Już jutro mamy poznać nowe malowanie zespołu Suzuki, który niedawno odnowił kontrakt z Rizlą. Nie ma się jednak co spodziewać jakiś znaczących zmian. Pozytywnie nastawieni zarówno do nadchodzących testów jak i nowego sezonu są zarówno Chris Vermeulen jak i Loris Capirossi. „Dobrze wystartowaliśmy, ale nadal musimy popracować. W tym momencie jestem w dobrej formie, codziennie ćwiczę, by jak najlepiej rozpocząć sezon,” stwierdził Włoch, z kolei Australijczyk dodał: „Po pierwszych dwóch testach, w których dokonaliśmy sporych postępów, jestem ciekawy, jak fabryka poprawiła motocykl dzięki danym zdobytym w Malezji i Katarze.” Wydaje się, że to właśnie Suzuki może zagrozić Yamasze i Ducati w walce o najwyższe lokaty. Póki co, #56 i #7 jeżdżący na GSV-R spisują się bardzo dobrze, regularnie plasując się w czołówce tabeli czasów.

Gibernau wraca do stawki, Melandri bez ulepszeń po Jerez
Po absencji w katarskich testach, do stawki MotoGP powraca Sete Gibernau. Wracający do ścigania w klasie królewskiej po dwóch latach „emerytury” musiał opuścić próby na torze Losail z powodu starej kontuzji obojczyka, która odnowiła mu się w Sepang. I choć Hiszpan wraca do ścigania, to nie będzie mógł jeździć na maksimum. „Całe ramię dało mi się we znaki, ale wraca już do formy. Nie jestem jeszcze w stu procentach sprawny, ale jest coraz lepiej. Mięśnie wokół obojczyka są jeszcze osłabione, więc nie będę ich zbytnio forsował w Jerez.” I choć początek sezonu dla zawodnika Guinea Ecuatorial Ducati Team czeka ciężki początek sezonu, z pewnością doświadczenie zdobyte w latach ubiegłych w MotoGP mu pomoże.

Z kolei Marco Melandri liczy, że jego nowej ekipie Hayate Racing Team uda się wykonać pewne postępy w Jerez. I choć wiadomo, że po próbach IRTA maszyna ZX-RR z numerem #33 nie będzie ulepszana, Włoch jest pozytywnie nastawiony do nadchodzącego sezonu. Mimo, iż ciężko będzie mu o wywalczenie pozytywnych miejsc, nie zaliczy roku przerwy w ściganiu. A zważywszy na fakt, iż będzie tylko 18-tu zawodników w stawce, to przy drobnym pechu niektórych z nich Marco będzie miał realne szanse na punkty. To, jak spisuje się poprawione Kawasaki, dowiemy się już w ten weekend.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
138 zapytań w 0,949 sek