Home / MotoGP / Pechowy wyścig Karela Abrahama

Pechowy wyścig Karela Abrahama

Bez punktów zakończył się wyścig o Grand Prix Kataru dla Karela Abrahama, który to jednak nie dojechał do mety nie z powodu swojego błędu, a problemu ze swoim Desmosedici.

Zacznijmy jednak od początku, a więc od treningów wolnych. Już podczas ich trwania Czech nie był w stanie złapać odpowiedniego rytmu, regularnie plasując się jedynie przed zawodnikami CRT. W łącznej tabeli czasów wszystkich trzech treningów znalazł się on na dwunastym miejscu, ostatnim wśród kierowców jeżdżących na prototypowych maszynach, i ze stratą blisko dwóch sekund do najszybszego wówczas Jorge Lorenzo.

W kwalifikacjach było już jednak nieco lepiej. Pojechał on bowiem blisko sekundę szybciej aniżeli w FP3 i uplasował się ostatecznie na miejscu numer dziesięć. Dodatkowo od zdobywcy Pole Position oddzieliło go półtorej sekundy, a do poprzedzającego go Stefana Bradla #17 stracił jedną dziesiątą. Lokata wywalczona w QP pozwoliła mu też ruszać do wyścigu z początku czwartej linii, co biorąc pod uwagę jego dotychczasowe wyniki w Katarze czy jeszcze podczas testów, było całkiem niezłym rezultatem.

Po starcie zawodnik ekipy Cardion AB Motoracing spadł na dwunastą lokatę, ale jechał blisko dwóch innych rywali na Ducati – Hectora Barbery i Valentino Rossiego. Po krótkiej walce z nimi, na piątym okrążeniu Karel był jedenasty – za Hiszpanem, ale przed Włochem których chwilę wcześniej wyjechał poza tor po kolizji z #8. Na szóstej cyrkulacji jednak Abraham najpierw popełnił błąd i zaliczył wycieczkę poza tor, by po chwili zjechać do boksu. Wszystko przez problemy z hamulcami w jego Desmosedici, a w takim przypadku o bezpiecznej jeździe nie mogło być mowy.

„Bardzo mi przykro z tego powodu, bo straciliśmy punkty z powodu problemów technicznych,” komentował „Abaja” po wyścigu. „Nie wiemy jeszcze co było tego przyczyną, ale czasami mój przedni hamulec po prostu nie działał. Start nie wyszedł mi dobrze, ale potem trzymałem się za poprzedzającymi mnie zawodnikami. Problemy zaczęły się na drugim kółku – nacisnąłem dźwignię hamulca, ale siła hamowania była słaba. Na następnym kółku w ogóle nie zadziałał i wyjechałem poza tor.”

Prawdopodobnie gdyby nie te problemy, 22’latek z Brna dojechałby do mety spokojnie na dwunastym, a może i jedenastym miejscu. On sam wierzy, że mógłby jechać nawet w grupie walczącej o szóstą pozycję! „Próbowałem zmienić jeszcze ustawienia dźwigni hamulca, ale niestety na nic się to zdało, więc zdecydowałem się zjechać do boksu i wycofać z dalszej walki. Takie rozwiązanie było lepsze niż ryzykowanie upadkiem czy kontuzją. Jestem bardzo rozczarowany tym wyścigiem i sądzę, że gdyby nie kłopoty, mógłbym znaleźć się na mecie w okolicach szóstej pozycji,” dodał na koniec #17.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
160 zapytań w 1,418 sek