Pedrosa kończy sezon ze zwycięstwem!

Dość nieoczekiwanie potoczyły się losy dzisiejszego wyścigu o Gran Premio GENERALI de la Comunitat Valenciana. Nie zabrakło walki zarówno o trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, jak i piąte.

Hiszpania przywitała zawodników praktycznDość nieoczekiwanie potoczyły się losy dzisiejszego wyścigu o Gran Premio GENERALI de la Comunitat Valenciana. Nie zabrakło walki zarówno o trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, jak i piąte.

Hiszpania przywitała zawodników praktycznie idealnymi warunkami do jazdy. Temperatura powietrza wahała się na poziomie dziewiętnastu, a nawierzchni dwudziestu dziewięciu stopni Celsjusza. Przy w pełni świecącym słońcu wilgotność wynosiła 24%, z kolei wiatr wiał z prędkością „zaledwie” 16km/h.

Udział w wyścigu, zanim tak naprawdę go rozpoczął, musiał zakończyć Casey Stoner. Australijczyk dość niespodziewanie upadł na okrążeniu rozgrzewającym przed samym startem! Niestety nie dał on rady wrócić do boksu i ruszyć do walki na zapasowym motocyklu z alei serwisowej. Zamiast z hat-trickiem, #27 zakończył sezon upadkiem.

Spod świateł, czego nie trudno się domyślić, najlepiej wyszedł Dani Pedrosa, słynący w tym roku słynie z atomowych startów. Zaraz za nim w pierwszy łuk wszedł Valentino Rossi, jednak po zewnętrznej wyprzedził go Toni Elias. Niedługo po tym, jeszcze na pierwszym kółku, przed Włochem znalazł się także jego zespołowy kolega – Jorge Lorenzo. Już na kolejnej „cyrkulacji” duet Fiat Yamahy pokonał jednak #24. Najpierw w ostatnim zakręcie kończącym to okrążenie przed Toni’ego wyszedł „Por Fuera”, a na prostej startowej pokonał go także #46.

Bardzo dobrze od samego startu radził sobie Colin Edwards, który po kilku kółkach zaczął „siedzieć na ogonie” czwartego wówczas Eliasa. W międzyczasie, bo na czwartym okrążeniu, potężny uślizg tyłu motocykla i przysłowiową „wysiadkę” zaliczył drugi wtedy Jorge. Błąd ten natychmiast wykorzystał „The Doctor” i tego drugiego miejsca, jak się później okazało, nie oddał do mety. Kilka chwil później „Texas Tornado” także wyprzedził #24, jednak na tym jego walka się zakończyła.

Na prowadzeniu wciąż swoją przewagę powiększał Pedrosa, który przed weekendem wielokrotnie powtarzał, że nie liczy się dla niego trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, a triumf przed własnymi kibicami. Systematycznie rywali wyprzedzał też Nicky Hayden, który na ósmym okrążeniu znalazł się przed Randym de Punietem, a cztery kółka później pokonał piątego wówczas Toni’ego Eliasa. Kolejność w czołowej szóstce ostatecznie nie zmieniła się już do końca, ale emocji w dalszej części stawki nie zabrakło do końca.

Dość nieoczekiwanie, dzięki manewrowi pod koniec zmagań, na siódmym miejscu wyścig ukończył… Ben Spies! Amerykanin na sześć cyrkulacji do końca w drugim zakręcie wyprzedził Andreę Dovizioso. Włoch przez to, że spadł na ósme miejsce, musiał pogodzić się z szóstą lokatą w klasyfikacji generalnej i przegraną o zaledwie kilka punktów z, czwartym dziś, Edwardsem.

Na dwudziestym siódmym okrążeniu, Mika Kallio atakiem podczas hamowania przed pierwszym zakrętem wyprzedził de Punieta. Dzięki temu Fin zakończył ostatni tegoroczny wyścig na dziewiątej pozycji, a przy okazji przypieczętował tytuł „Rookie of the Year”. Dwa kółka później Francuza pokonał także Alex de Angelis, którego prawdopodobnie zobaczymy w przyszłym roku w MotoGP w barwach zespołu Scot Racing.

James Toseland musiał pogodzić się z dwunastym miejscem i przegraną o trzynaście sekund z „The Benem”, który już we wtorek zajmie jego miejsce w ekipie Monster Yamaha Tech3. Z pewnością nie takiego pożegnania z MotoGP oczekiwał Brytyjczyk, który w klasyfikacji generalnej zajął odległe, czternaste miejsce. Siedem sekund za „Pianistą” do mety dojechał z kolei Aleix Espargaro. Hiszpan zastępował w ten weekend Niccolo Canepę. Oficjalnie dlatego, że Włoch wciąż nie wyleczył kontuzji z Australii, nieoficjalnie z kolei mówiło się, iż doświadczenia tego weekendu w kolejnym sezonie z całą pewnością bardziej przydadzą się 20’latkowi aniżeli #88.

Dwa ostatnie punktowane miejsca przypadły duetowi Rizla Suzuki. Lepszy okazał się ostatecznie Loris Capirossi, który przed weekendem zajmował siódme miejsce w „generalce”, po dzisiejszym występie spadł na pozycję numer dziewięć. Piętnasty dojechał Chris Vermeulen, wyprzedzając przy okazji Gabora Talmacsi’ego. Pomiędzy Australijczykiem i Węgrem przez spory okres czasu toczyła się walka o przedostatnią pozycję, zanim kłopotów nie zaczął mieć Marco Melandri. Jadący na początku na ósmym miejscu Włoch, po pewnym czasie zaczął mieć poważne problemy z motocyklem. Jeśli dodamy do tego błąd popełniony w połowie dystansu, ostatecznie zakończony wycieczką poza tor, występ #33 zakończył się siedemnastą, ostatnią lokatą.

Dzięki zwycięstwu z przewagą 2.6sek nad Rossim i 2.8sek nad Lorenzo, a także dzięki wywrotce Stonera, Dani Pedrosa zakończył tegoroczne zmagania na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej. Sezon jednak zdominowała Yamaha, która triumfowała wśród zespołów, konstruktorów, zajęła dwa pierwsze miejsce w „generalce” zawodników, a także dwie pierwsze lokaty w walce o BMW M Award. Z kolei dzięki pomocy Spiesa, „najlepszym z reszty” okazał się w tym roku Colin Edwards.

Na tor Ricardo Tormo zawodnicy MotoGP wyjadą już jutro na trzydniowe próby. Później zapadną w sen zimowy, by w lutym powrócić na tor i odbyć kolejne testy. Zanim to jednak nastąpi, już o godzinie 21:00 stacja SportKlub wyemituje na swej antenie galę rozdania nagród tegorocznym zwycięzcom. Obejrzeć ją będzie można także, ZA DARMO, na stronie www.motogp.com.

Wyniki wyścigu: kliknij

Wyniki sesji warm-up: kliknij

Wyniki sesji kwalifikacyjnej: kliknij

Wyniki drugiego treningu wolnego: kliknij

Wyniki pierwszego treningu wolnego: kliknij