Dani Pedrosa nie ma w tym roku szczęścia, gdyż praktycznie podczas każdej rundy Grand Prix ma jakieś problemy z motocyklem. Hiszpan liczy jednak na to, że we Włoszech wszystko pójdzie po jego myśli, dzięki czemu będzie mógł walczyć o jak najwyższą pozycję.
W Katarze #26 do mety dojechał dopiero jako siódmy, po starcie z tego samego pola. W swojej rodzinnej Hiszpanii jechał po pewne zwycięstwo, jednak na ostatnim okrążeniu pokonał go jego rodak – Jorge Lorenzo. Nieco ponad tydzień temu we Francji na ostatniej cyrkulacji stracił on z kolei aż dwie pozycje, a wszystko to przez kłopoty techniczne…
Od czasu przedsezonowych testów „Złote Dziecko Hondy” zmaga się z niestabilnością swojej RC 212V, której do tej pory nie udało się wyeliminować. W Jerez de la Frontera dodatkowo pod sam koniec zmagań awarii uległ czujnik kontrolujący ilość paliwa, który najzwyczajniej w świecie ograniczył moc motocykla, gdyż wszystko wskazywało na to, że Hiszpanowi zabraknie „zupy” by dojechać do mety. W Le Mans z kolei miał on kłopoty z tylnim hamulcem, przez co nie przejeżdżał zakrętów tak, jak by tego chciał.
„Mugello to jeden z torów, na którym zawsze lubię się ścigać, bowiem atmosfera zawsze jest niesamowita. Tutaj jest bardzo podobnie jak w Hiszpanii, fani świetnie wczuwają się w atmosferę wyścigów. Zawsze jest ich bardzo wielu już od pierwszych treningów, dzięki czemu nastrój tego Grand Prix rośnie niemalże natychmiast,” stwierdził Pedrosa, który rok temu podczas treningu we Włoszech ustanowił rekord prędkości klasy MotoGP. Swoją Hondę rozpędził ona prostej start-meta do 349,3 km/h.
W ostatnim wyścigu we Francji Hiszpan przez sporą część dystansu jechał na trzecim miejscu. Na ostatnim okrążeniu, w pierwszej szykanie, pokonał go Andrea Dovizioso. Niedługo później, w jednym z ostatnich łuków, przed #26 wyszedł również Nicky Hayden, przez co w ciągu jednej cyrkulacji spadł on o dwie pozycje niżej.
„Od początku weekendu będziemy musieli pracować niezwykle ciężko, bowiem chcemy poprawić ostateczny wynik, jaki uzyskaliśmy we Francji. Za każdym razem ostro pracujemy nad motocyklem, by znaleźć jak najlepsze ustawienia na wyścig. Mam nadzieję, że uda nam się tego dokonać także i we Włoszech,” mówił dalej Dani, który rok temu podczas jednego z treningów na toskańskim obiekcie nabawił się kontuzję lewego biodra. Jakby tego było mało, w samym wyścigu zaliczył on upadek, przez co nie wywalczył on ani jednego punktu.
Obecnie w klasyfikacji generalnej 24’latek z Sabadell w klasyfikacji generalnej zajmuje czwarte miejsce, a na swym koncie ma czterdzieści punktów. Mimo wszystko strata dwóch „oczek” do poprzedzającego go Andrei Dovizioso i aż trzydziestu do liderującego Jorge Lorenzo nie są spełnieniem marzeń #26. A czy w ten weekend uda mu się wywalczyć drugi finisz na podium w tym roku?
„Teraz jestem w dużo lepszej kondycji niż rok temu, co jest niezwykle ważne, bowiem Mugello to naprawdę wymagający tor, zwłaszcza, jeśli pod uwagę weźmiemy szybkie zmiany kierunku jazdy. Strategia na ten weekend jest prosta – musimy być skupieni podczas każdej sesji i wykorzystać dany nam czas jak najlepiej,” dodał na koniec ubiegłoroczny drugi v-ce Mistrz Świata klasy MotoGP.