Zmagania na obiekcie Misano World Circuit od samego początku układają się dla Daniego Perosy naprawdę dobrze. Po dobrym starcie na swoim domowym torze, w kwalifikacjach zawiódł nieco Andrea Dovizioso. Duet teamu Repsol Honda liczy jednak na udany wyścig.
Hiszpan świetnie spisał się zarówno wczoraj, jak i dzisiaj. Podczas sesji kwalifikacyjnej prezentował on naprawdę równe i dobre tempo, dzięki czemu wywalczył, czwarte już w tym sezonie, Pole Position. Jako jedyny z całej stawki #26 pobił barierę 1’34, dodatkowo notując najwyższą prędkość maksymalną. „Jestem zadowolony z bycia na pierwszym miejscu, bowiem byliśmy szybcy podczas całej sesji, a do tej pory rzeczy idą zgodnie z planem. Robimy dobrą robotę, poprawiamy się z każdą rundą, a teraz mamy szansę na kolejny dobry wyścig. Nigdy nie wygrałem dwóch wyścigów w MotoGP z rzędu, więc to moje kolejne wyzwanie – naprawdę chcę to osiągnąć. Wszystko poszło tak jak należy, szczególnie, że kwalifikacje nie były łatwe i tak jak mówiłem wczoraj, bycie w pierwszym rzędzie jest tu niezwykle ważne. Dzięki temu ma się szansę bycia na pozycji numer jeden w pierwszym zakręcie, który jest niezwykle ciasny.”
Obecnie w klasyfikacji generalnej 24’latek z Sabadell zajmuje drugie miejsce, tracąc jednak sześćdziesiąt osiem punktów do liderującego Jorge Lorenzo. Pedrosa liczy, że jutro uda mu się tą stratę zmniejszyć i powalczyć o kolejny finisz na podium. „Jutro ważne będzie nie popełnienie żadnych błędów, szczególnie na hamowaniach, i utrzymanie dobrego tempa na całym dystansie. Myślę, że trudno będzie wypracować sobie przewagę, ale musimy poczekać i zobaczyć co się stanie. Mam nadzieję, że bez problemu przejadę przez pierwszy zakręt, a wówczas zacznę ostro naciskać by walczyć o zwycięstwo. Sądzę, że mamy dobrą okazję,” przyznał Dani, triumfator ostatniego Grand Prix Indianapolis i trzeci na mecie ubiegłorocznego Grand Prix San Marino. #26 po cichu liczy na podbój Włoch, bowiem w pierwszy weekend czerwca nie dał on szans rywalom podczas zmagań na obiekcie Mugello.
Andrea Dovizioso podczas wczorajszego treningu wolnego zadziwił wielu i zajął drugie miejsce, przegrywając jedynie ze swoim zespołowym kolegą z ekipy Repsol Honda. Podczas sesji kwalifikacyjnej spisał się jednak nieco poniżej oczekiwań zarówno swojego teamu, a także swojego zespołu. Ósme miejsce i start ze środka trzeciej linii to nie to, czego można było spodziewać się po #4. „Dokonaliśmy sporej zmiany w ustawieniach rozkładu masy, by uzyskać lepsze wyczucie przodu, jednak nie pracowało to tak, jak się tego spodziewaliśmy. Miałem ogromne problemy z przodem, a na sam koniec o mały włos nie przewróciłem się – tak jak w Brnie. Bardzo ciężko jest poprawić swój czas kiedy nie możesz wyczuć przodu. Teraz musimy zdecydować, czy iść dalej w tym kierunku rozwoju czy wrócić do poprzednich ustawień,” komentował Włoch.
Co ciekawe, rok temu 24’latek z Forli do swoich domowych zmagań na obiekcie położonym nieopodal Misano Adriatico również ruszał z ósmego pola, a na metę wpadł jako czwarty. Tym razem, jeszcze przed startem weekendu liczył on na podium, jednak po słabych kwalifikacjach i z nienajlepszym tempem wyścigowym może być o to trudno. „Jestem rozczarowanym tak dalekim miejscem na starcie przed moimi fanami. Musimy więc poważnie przeanalizować dane, by poprawić ustawienia, dzięki czemu w rozgrzewce i wyścigu będę szybszy. Postaram się jednak ruszyć jak najlepiej i odzyskać jak najwięcej miejsc na samym początku,” stwierdził Dovizioso, który w ostatnim Grand Prix na torze Indianapolis Motor Speedway długo jechał na trzecim miejscu, jednak ostatecznie na metę wpadł jako piąty. Ostatni raz na podium stanął on podczas rundy w Wielkiej Brytanii, więc nic dziwnego, że znowu chce on finiszować w TOP3.