Ostatni trening wolny klasy MotoGP przed niedzielnym wyścigiem o Shell Advance Motorcycle Malaysian Grand Prix za nami. Raz jeszcze w ten weekend górą okazał się być Dani Pedrosa, który najszybszy, dwukrotnie, był także i wczoraj.
Podczas ostatniej sesji treningowej na obiekcie Sepang panowały lepsze warunki do jazdy aniżeli wczoraj, a dodatkowo świeciło słońce. Temperatura nawierzchni wynosiła czterdzieści stopni Celsjusza, a termometry znajdujące się wokół toru wskazywały dwadzieścia dziewięć kresek. Do tego powietrze było, jak zwykle tutaj, bardzo wilgotne, a wiatr wiał z prędkością zaledwie 2 km/h.
W takich warunkach najlepszy czas, raz jeszcze w ten weekend, padł łupem Daniego Pedrosy. Tym razem Hiszpan jedno kółko przejechał w trakcie 2’01.769, co jest jednak wynikiem o pół sekundy gorszym aniżeli w trakcie wczorajszej sesji. W FP2 jednak #26 owy wynik uzyskał na miękkiej tylnej oponie, podczas gdy dzisiejszego poranka czasu lokalnego – na twardej. To jednak Pedrosa jako jedyny pobił w trakcie FP3 barierę 2’02. Trzy dziesiąte do swojego zespołowego kolegi stracił, ostatecznie trzeci, Andrea Dovizioso. #4 jako jedyny kierowca swojej ekipy był szybszy niż wczoraj i to o pół sekundy. Jak wiadomo, Włoch i Dani walczą o trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, w której dzielą ich zaledwie cztery punkty. Tym razem, dość niespodziewanie, najwolniejszym spośród zawodników Repsol Hondy był tegoroczny Mistrz Świata Casey Stoner. Australijczyk musiał zadowolić się pozycją numer cztery i stratą dokładnie czterech dziesiątych sekundy do lidera.
Po problemach wczoraj z dużą stratą do pierwszego miejsca, tym razem Marco Simoncelli był drugi. Od Daniego tymczasem oddzieliły go niecałe trzy dziesiąte, podczas gdy względem wczoraj Włoch poprawił się aż o 0.789sek. Tym razem drugi z zawodników San Carlo Honda Gresini nie spisał się jednak już tak dobrze jak w drugim treningu wolnym. Team-partner #58 – Hiroshi Aoyama musiał zadowolić się dziewiątą lokatą i mianem ostatniego, którego od lidera oddzieliła mniej niż sekunda. Tak czy inaczej też Japończyk, dla którego jest to przedostatnia runda w MotoGP, względem FP2 pojechał o dwie dziesiąte sekundy szybciej.
Bardzo dobrze spisał się też, ostatecznie piąty, Nicky Hayden. Amerykanin jadąc za Dovizioso uzyskał swój najlepszy czas – 2’02.249. Tym samym ostatni trening wolny „Kentucky Kid” zakończył na piątej pozycji tracąc 0.480sek do lidera i będąc ostatnim, którego od Pedrosy oddzieliło mniej niż pół sekundy. Co ciekawe, względem wczorajszej drugiej sesji treningowej #69 pojechał aż o sekundę i dwie dziesiąte szybciej! Sporego postępu względem piątkowego treningu dokonał także i drugi z zawodników zespołu Ducati Marlboro. Mowa oczywiście o Valentino Rossim, który dzisiejszego poranka czasu lokalnego zajął ósme miejsce. Na szesnastym z osiemnastu przejechanych okrążeń Włoch uzyskał czas o 0.845sek gorszy od lidera. Wynik ten jest z kolei o sekundę lepszym aniżeli najlepszy wczorajszy rezultat uzyskany przez „The Doctora”.
Niecałych sześć dziesiątych sekundy stracił do Pedrosy jego rodak – Alvaro Bautista. Hiszpan musiał zadowolić się szóstą lokatą i czasem 2’02.343. Co ciekawe, wynik ten #19 uzyskał zaledwie na swoim trzecim z szesnastu przejechanych okrążeń. I chociaż w ten weekend „SuperBauti” miał nie być osamotnionym w barwach zespołu Rizla Suzuki, stało się inaczej. Wczoraj bowiem w obu sesjach startował, z dziką kartą, John Hopkins, jednak dziś próżno go było wypatrywać na torze. Wszystko dlatego, że Anglo-Amerykanin postanowił wycofać się z dalszej części zmagań w Malezji, o czym szerzej na naszej stronie już niedługo.
Raz jeszcze w czołówce znalazł się Colin Edwards, który okazał się być przy okazji najszybszym z zawodników Yamahy. Pod nieobecność Jorge Lorenzo taki zaszczyt przypadł Amerykaninowi już po raz trzeci w ten weekend. Tym razem „Texas Tornado”, dla którego to przedostatnia runda w obecnym zespole, był siódmy. Strata #5 do lidera wyniosła tymczasem niecałych siedem dziesiątych sekundy. Dwunastą pozycją i stratą sekundy do swojego team-partnera z ekipy Monster Yamaha Tech3 musiał natomiast zadowolić się Cal Crutchlow. Pomimo przejechania tu sporej ilości kilometrów w trakcie zimowych testów, Brytyjczyk nie jest póki co w stanie wskoczyć do czołowej dziesiątki.
Czytaj dalej >>
TOP10 uzupełnił tymczasem weteran wyścigów motocyklowych Loris Capirossi, który to jako pierwszy stracił do lidera ponad sekundę. Wynik Włocha, który po tym sezonie kończy przecież karierę, patrząc na jego dotychczasowe rezultaty, zasługuje na uznanie. #65 jako ostatni pobił dzisiejszego poranka barierę 2’03, pokonując przy okazji swojego team-partnera z ekipy Pramac Racing o niecałe dwie dziesiąte sekundy. Randy de Puniet, wczoraj najszybszy z zawodników Ducati, tym razem uplasował się na jedenastej pozycji. I chociaż „Capirex” względem wczorajszego dnia pojechał o blisko osiem dziesiątych szybciej, o tyle Francuz poprawił się tylko o 0.1sek.
Ostatnim, którego od lidera oddzieliły mniej niż dwie sekundy był natomiast Hector Barbera. Hiszpan w ten weekend powraca do ścigania po złamaniu na początku miesiąca, podczas wyścigu w Japonii, prawego obojczyka. Pomimo przejścia operacji i rehabilitacji, #8 z teamu Mapfre Aspar Team MotoGP nadal nie jest w pełni sił. Dziś rano jednak od Pedrosy oddzieliła go sekunda i siedem dziesiątych, co pozwoliło mu zająć trzynaste miejsce. Inny satelicki kierowca Ducati – Czech Karel Abraham musiał zadowolić się szesnastą pozycją. Co ciekawe, #17 reprezentujący barwy teamu Cardion AB Motoracing do poprzedzającego go Toniego Eliasa stracił zaledwie jedną dziesiątą. Jeśli jesteśmy już przy Hiszpanie, to warto wspomnieć, że rok temu właśnie w Malezji sięgnął on po tytuł mistrzowski w klasie Moto2. Tym razem jednak w MotoGP w zespole LCR Honda MotoGP nie radzi sobie jednak najlepiej…
Nieczęsto się zdarza, byśmy pisali o zespole Yamaha Factory Racing na sam koniec i to dodając przy okazji, że zawodnicy tej ekipy uzupełnili stawkę. Tak się jednak stało, bowiem pod nieobecność kontuzjowanego Jorge Lorenzo, szybszym z tego teamu jest Ben Spies. Amerykanin po potężnej wywrotce w trakcie kwalifikacji w Australii także nie jest w pełni sił, a dziś dodatkowo wylądował na deskach w pierwszym zakręcie. Chociaż nic poważnego mu się nie stało, #11 jest mocno poobijany i po kraksie nie wrócił już do walki w FP3. Ostatecznie sesję tą zakończył on z czternastym miejscem i dwoma sekundami straty do lidera. Tymczasem sporego postępu względem wczorajszego dnia zaliczył, zastępujący „Por Fuerę”, Katsuyuki Nakasuga. Co prawda Japończyk był ostatni, ale do lidera stracił tylko dwie sekundy i osiem dziesiątych. 30’latek ścigający się z numerem #89 był szybszy aniżeli wczoraj o siedem dziesiątych.
Już o godzinie 7:55 zawodników MotoGP czeka godzinna sesja kwalifikacyjna, która zadecyduje o ich ustawieniu na starcie zmagań o Shell Advance Malaysian Motorcycle Grand Prix. Jutro o 5:40 czeka ich jeszcze, trwający dwadzieścia minut, trening warm-up. Wyścig klasy królewskiej na torze Sepang International Circuit zaplanowano tymczasem na jutro na godzinę 10:00 naszego czasu.
Wyniki trzeciej sesji treningowej w Malezji:
1. Dani Pedrosa (SPA) Repsol Honda Team – 2'01.769sek
2. Marco Simoncelli (ITA) San Carlo Honda Gresini – 2'02.034sek
3. Andrea Dovizioso (ITA) Repsol Honda Team – 2'02.081sek
4. Casey Stoner (AUS) Repsol Honda Team – 2'02.169sek
5. Nicky Hayden (USA) Ducati Team – 2'02.249sek
6. Alvaro Bautista (SPA) Rizla Suzuki MotoGP – 2'02.343sek
7. Colin Edwards (USA) Monster Yamaha Tech 3 – 2'02.463sek
8. Valentino Rossi (ITA) Ducati Team – 2'02.614sek
9. Hiroshi Aoyama (JPN) San Carlo Honda Gresini – 2'02.744sek
10. Loris Capirossi (ITA) Pramac Racing Team – 2'02.825sek
11. Randy de Puniet (FRA) Pramac Racing Team – 2'03.019sek
12. Cal Crutchlow (GBR) Monster Yamaha Tech 3 – 2'03.414sek
13. Hector Barbera (SPA) Mapfre Aspar Team MotoGP – 2'03.554sek
14. Ben Spies (USA) Yamaha Factory Racing – 2'03.772sek
15. Toni Elias (SPA) LCR Honda MotoGP – 2'03.823sek
16. Karel Abraham (CZE) Cardion AB Motoracing – 2'03.952sek
17. Katsuyuki Nakasuga (JPN) Yamaha Factory Racing – 2'04.629sek