Dani Pedrosa rzutem na taśmę zdobył Pole Position przed jutrzejszym wyścigiem o Grand Prix Francji. Warto jednak zaznaczyć, że różnice pomiędzy czołową czwórką były naprawdę znikome i do samego końca nie było wiadomo, kto wywalczy najlepsDani Pedrosa rzutem na taśmę zdobył Pole Position przed jutrzejszym wyścigiem o Grand Prix Francji. Warto jednak zaznaczyć, że różnice pomiędzy czołową czwórką były naprawdę znikome i do samego końca nie było wiadomo, kto wywalczy najlepsze pole startowe.
Pierwsze kwalifikacje w tym sezonie, które trwały nie czterdzieści pięć minut a godzinę, rozpoczęły się przy świecącym słońcu. Na chwilę przed QP 125-tek przestało padać, a kierowcy „maluchów” wciąż przesuszali nawierzchnię, dzięki czemu zawodnicy klasy królewskiej już od początku mogli ścigać się na slickach. Jednakże część nawierzchni poza idealną linią przejazdu wciąż była wilgotna.
Już po wywieszeniu czarno-białej szachownicy Hiszpan z zespołu Repsol Honda Team, minął linię start/meta z czasem 1’33.974, wskakując przy okazji z czwartego na pierwsze miejsce. Wynik ten był aż o sekundę lepszy od tego najlepszego z porannej sesji treningowej, a sam #3 wyprzedził Jorge Lorenzo o zaledwie 0.005sek! Warto wspomnieć, że ta dwójka zajmuje ex-aequo trzecią lokatę w klasyfikacji generalnej, więc w jutrzejszym wyścigu na torze Le Mans można się spodziewać zaciętej walki pomiędzy „Por Fuerą” a „Złotym Dzieckiem Hondy”. Nie ma też co liczyć na to, iż któryś z nich odpuści. Pierwszy rząd dopełni jutro Casey Stoner, który do lidera stracił zaledwie 0.075sek! To jedna z najmniejszych różnic pomiędzy TOP3 w QP w historii MotoGP.
Drugą linię otworzy Valentino Rossi, który jutro walczyć będzie o swoje 99-te zwycięstwo w Motocyklowych Mistrzostwach Świata. Zwycięzca zeszłorocznego wyścigu we Francji, w sesjach treningowych plasował się dopiero na szóstym i jedenastym miejscu, a w połowie kwalifikacji był siódmy. Pod koniec QP Włoch znalazł jednak swój rytm i ostatecznie stracił do pierwszej linii zaledwie 0.057sek. Na szóstej lokacie uplasował się z kolei, najszybszy dziś rano a także przez sporą część kwalifikacji – Colin Edwards. On sam na pewno ma nadzieję, że jutro uda mu się wywalczyć dla ekipy Monster Yamaha Tech3 (która w Le Mans obchodzi dwudzieste urodziny) przynajmniej wizytę na podium. Będzie jednak o to ciężko. Rodak obrońcy tytułu mistrzowskiego – Andrea Dovizioso przedzieli jutro w drugiej linii dwóch zawodników Yamahy. Wczoraj to #4 był najszybszy, jednak dziś nie był w stanie zagrozić najlepszym. Różnica pomiędzy „Texas Tornado” a „Dovim” wyniosła zaledwie 0.030sek, jednak obaj stracili do czwartego Rossi’ego około 0.2sek.
Obaj kierowcy Suzuki – Chris Vermeulen oraz Loris Capirossi wywalczyli dziś czasy, dające im jutro start z dwóch pierwszych miejsc trzeciego rzędu. W ten weekend próżno szukać na GSV-R naklejek firmy Rizla, bowiem surowe francuskie prawo zabrania reklamowania produktów związanych z tytoniem. Dokładnie w połowie sesji kwalifikacyjnej upadek zanotował z kolei Marco Melandri. Podczas hamowania przed zakrętem Museum (nr. 5), Włoch zaliczył uślizg przedniego koła, a po wywrotce trzymał się za lewy nadgarstek, jednak na szczęście nic mu się nie stało. W chwili wywrotki #33 był na ósmym miejscu. W niedługim czasie zawodnik zespołu Hayate Racing wrócił na tor i systematycznie poprawiał swe wyniki. Dzięki temu ruszy do jutrzejszych zmagań z dziewiątego pola.
Już siedem minut po rozpoczęciu sesji na deskach znalazł się Randy de Puniet. #14, faworyt francuskiej publiczności, na wejściu w szykanę znajdującą się w środkowej części obiektu najechał na białą linię, co skończyło się uślizgiem przedniego koła i przysłowiowym „dzwonem”. Pomimo tego zawodnik teamu Honda LCR po pewnym czasie wrócił na tor i walczył o jak najlepsze pole startowe przed jutrzejszym wyścigiem. Udało mu się zdobyć dziesiąty czas, dający miejsce w czwartym rzędzie. Obok Rany’ego ustawią się jutro Toni Elias oraz James Toseland.
Drugim najlepszym zawodnikiem Ducati okazał się tym razem Nicky Hayden, team-partner Stonera. Amerykanin na Desmosedici GP9 wywalczył trzynaste pole startowe, tracąc 1.7sek do lidera. Na czternastym miejscu zakwalifikował się inny zawodnik ścigający się na bolońskiej maszynie, a był to Mika Kallio, który w porannej sesji zaliczył niegroźną wywrotkę. Piąty rząd dopełni jutro Yuki Takahashi na Hondzie, który do Pedrosy stracił równo 1.8sek.
Z rezultatem gorszym zaledwie 0.011sek od Japończyka, zakończył kwalifikacje Alex de Angelis. Dla reprezentanta Republiki San Marino jest to najgorsza pozycja startowa w tym sezonie. Na siedemnastej lokacie uplasował się Niccolo Canepa. Włoch, który w czwartek obchodził 21-wsze urodziny, dziś ponownie był ostatni. Warto wspomnieć, że w kwalifikacjach nie wziął udziału Sete Gibernau. Hiszpan, po upadku w sesji FP2 i złamaniu obojczyka, jeszcze dziś uda się do Barcelony na szczegółowe badania. Pod znakiem zapytania stoi jego start w GP Włoch, które odbędzie się za dwa tygodnie.
Już jutro o godzinie 9:40 będzie miała miejsce 20-to minutowa sesja warm-up. Z kolei już o 14:00 zawodnicy klasy MotoGP ruszą do, liczącego 28 okrążeń, wyścigu. Istnieje 80% prawdopodobieństwo, że we Francji będzie jutro padać.
Wyniki kwalifikacji: kliknij
Wyniki drugiego treningu wolnego: kliknij
Wyniki pierwszego treningu wolnego: kliknij