Jak powiedział menedżer Danilo Petrucciego – Alberto Vergani – jego podopieczny będzie starał się pozostać w MotoGP na przyszły rok. Ma taką możliwość, ponieważ prowadzone są rozmowy z Aprilią. Gdyby to się nie udało, drugą możliwością jest dalsza współpraca z Ducati, ale już w World Superbike. Jest niemożliwością, aby Andrea Dovizioso nie porozumiał się z Ducati, i to Petrucci objął drugi fotel fabrycznego zespołu w MotoGP w przyszłym sezonie.
„Danilo już praktycznie wypadł z projektu Ducati w MotoGP, po tym jak zdecydowano się na Millera, który od dawna był pupilem (Gigiego) Dall’Igny. To bardzo dziwne, bo dał im zwycięstwo na Mugello, finiszując przed Dovizioso i Marquezem, bardzo mocno pracując nad osiąganiem odpowiednich wyników.” – powiedział rozżalony menedżer Włocha.
Dwie najbardziej prawdopodobne opcje dla Petrucciego to starty dla Aprilii – która prawdopodobnie będzie potrzebowała zastępstwa za Andreę Iannone, który co prawda ma jeszcze szanse obronić się przed wykluczeniem za doping, ale jest to mało prawdopodobne. Jeśli to się nie uda – Ducati już jakiś czas temu wspominało o angażu Petruxa do zespołu Aruba.it w WSBK, gdzie kolejny słaby rok rozpoczął Chaz Davies.
Danilo Petrucci został jak na razie największą ofiarą tego, że sezon MotoGP nie mógł rozpocząć się w marcu, tak jak to było planowane. Włoch po świetnym środku sezonu 2019, zaliczył ogromną obniżkę formy w drugiej jego połowie – jak sam przyznał, spowodowaną nałożeniem na siebie wielkiej presji. Pierwsze wyścigi w 2020 roku miał spożytkować na pokazanie, że może jeszcze wrócić do wysokiej dyspozycji. Nie zdążył, bowiem rynek transferowy rozpoczął się jeszcze przed startem pierwszego w tym rok grand prix, które planowane jest na połowę lipca.
Źródło: gpone.com
Ja bym na jego miejscu wybrał Superbike bo na Aprilli by się chłop męczył
A ja aprillie. To jednak ekipa fabryczna i w pierwszej lidze jednak.