Dyrektor sportowy KTM, Pit Beirer, wyraził swoje zaniepokojenie zbytnim jego zdaniem przywiązaniem wagi do aerodynamiki w MotoGP. W ostatnich latach motocykle nie przypominają już spójnych wizualnie konstrukcji znanych z poprzednich dekad. Zamiast tego dodatkowe płaty w różnych miejscach owiewek sprawiają, że maszyn nie da się porównać z motocyklami drogowymi.
Także i zawodnicy krytykują tę drogę rozwoju, podobnie jak inni ludzie związani z motocyklowym światem. Austriak powiedział dla DAZN, że problem aerodynamiki powinien zostać poprawiony. „Nie rozumiem, dlaczego nasz sport popełnia te same błędy, które były popełniane w F1 dziesięć lat temu. Nie chcę narzekać na to, że aerodynamika jest szkodliwa dla sportu. Musimy jednak poprawić się w tym obszarze i nad tym pracujemy”.
Beirer dodał : „To jest problem, który będzie z nami przez długi czas, ponieważ inwestujemy dużo pieniędzy i nie możemy pozwolić, aby ekscytacja i zainteresowanie publiczności spadały”.
Według dyrektora KTM-u, ten problem nie dotyczy tylko producenta z Mattighofen: „Na podstawie moich rozmów z Massimo Rivolą [szef Aprilii] przypuszczam, że on ma te same obawy i widzi ten problem w taki sam sposób jak my w KTM. Chociaż Aprilia ma bardzo konkurencyjny motocykl z bardzo dobrym pakietem aerodynamicznym”.
Źródło: motorcyclesports.net
O jakie kontrowersje sprzed 10 lat, dot. aerodynamiki w F1 chodzi?
Podwójne dyfuzory? F-duct? Tak podejrzewam że to ma na myśli.
F-duct nie miał większego wpływu na „strugę” aerodynamiczną. Inaczej to wynika z dyfuzorami, które namieszały w stawce, szczególnie w 2009.
Cieszy mnie to, że Beirer podziela moje uwagi, a mając argumenty Rivoli, tylko potwierdza, że MGP poszło w złym kierunku. Wiadomo, że kierowcy starają się mieć jak najlepszy racecraft, jednak sporo walki, wyprzedzania jest teraz niesamowicie analizowane, kalkulowane przez wszelkie „turbulencje”. Szanuje rozwój, ale Dorna z FIM nie zachowały odpowiednich proporcji między walką i widowiskiem, a postępem technologicznym. A zatem mamy teraz sprinty, które mają coś wnieść, a dały więcej chłodnego myślenia. Po prostu zawodnikom nie chce się wdawać w zaciekłe pojedynki.
A czy będą zmiany? Zapomnijmy, niestety…