Gdy emocje związane z klasą Superstock 1000 opadły, w pitboxach odwiedziliśmy pierwszą trójkę wyścigu tej kategorii. Jak z ich perspektywy wyglądała cała rywalizacja na torze? Zapytaliśmy o to Pawła Szkopka, Bartka Wiczyńskiego i Marka Szkopka.
Gdy emocje związane z klasą Superstock 1000 opadły, w pitboxach odwiedziliśmy pierwszą trójkę wyścigu tej kategorii. Jak z ich perspektywy wyglądała cała rywalizacja na torze? Zapytaliśmy o to Pawła Szkopka, Bartka Wiczyńskiego i Marka Szkopka.
Paweł Szkopek – Automobilklub Polski
”Jestem zajebiście zadowolony z tego weekendu. Jednak nie był to do końca perfekcyjny wyjazd, ponieważ zbyt mało wcześniej trenowałem. Nie wszystko jest jeszcze dostrojone. Motocykl, poza zawieszeniem, był przygotowany doskonale. W nocy przed wyścigiem jeden z moich mechaników, zakładał na maszynę rzeczy pomagające w jeździe. Sprawdzić je mogłem dopiero na rozgrzewce. Udało mi się wykręcić czas 1’38. Na starcie wyścigu zostałem trochę z tyłu. Na ‘Dużej Patelni’ pod rękę wjechał mi Bartek (Wiczyński). Jednak udało mi się utrzymać dystans. Na ‘Małej Patelni’ będący na prowadzeniu Irek (Sikora), popełnił błąd i wyjechał na zewnętrzną. Bartek pojechał wąsko i próbowałem pojechać za jego kołem. W tym momencie pojawił się Irek, który kontratakując przejechał na milimetry przed moim przednim kołem. Nigdy w życiu nie sądziłem, że można przejechać tak blisko przedniej owiewki i nie uderzyć w koło. Przez to całe zdarzenie straciłem pół prostej do czołówki. Opanowałem nerwy i zacząłem jechać swoim tempem. Na drugim okrążeniu Irek za szybko wszedł w ‘Dużą Patelnię’i wiedziałem, że nie mogło mu się to udać. Myślałem, że ratując się wyjedzie do zewnętrznej i wtedy go wyprzedzę. Niestety dla niego koła puściły i wywrócił się. Ja usiadłem na Bartku i na jednym z okrążeń wyprzedziłem go. Utrzymując tempo spokojnie dojechałem do mety”.
Bartek Wiczynski — Suzuki Grandys Duo
„Do wyścigu, jak nigdy, wystartowałem bardzo kiepsko. Jednak na ‘Dużej Patelni’ udało mi się wyprzedzić Pawła i jechałem już na drugim miejscu. Następnie na ‘Małej Patelni’ wyprzedziłem na hamowaniu Irka. Potem dziwiłem się, że nikt mnie nie wyprzedza. Gdy prowadziłem wyścig dopadł mnie Paweł i ostatecznie dojechałem na drugim miejscu. W ogóle byłem bardzo zaskoczony, ponieważ nie myślałem, że stanę dzisiaj na podium. Bardzo bolała mnie ręka i cały czas puchłem, co było widać po czasach i po odległościach. Nie dawałem rady przycisnąć Pawła. Tempo wyścigu nie było zbyt szybkie, ponieważ czasy z treningów były o wiele lepsze. Z dzisiejszego rezultatu jestem bardzo zadowolony. Teraz pozostaje mi tylko jeździć swoje, tracić jak najmniej punktów do Pawła, a może nawet wygrywać”.
Marek Szkopek – Akrapovic Agip Yamaha
„Startowałem z odległej, dziewiątej pozycji. Było to spowodowane tym, że przed kwalifikacjami ktoś skręcił mój amortyzator na maxa. Odbicie pracowało ciężko i bardzo powoli wychodziło. Niestety przyczynę całego problemu znaleźliśmy zbyt późno. Przed warmupem eksperymentowaliśmy z zawieszeniem. Przed wyścigiem również je przestawiliśmy. Bartek Wiczyński był dzisiaj po prostu nieuchwytny. Robiłem wszystko, co w mojej mocy, aby go dogonić. Nie udało mi się to. Dzisiaj jechało mi się stosunkowo dobrze, bo nie mogę powiedzieć, że bardzo dobrze. Nie sądziłem, ze wyląduję na podium. Szkoda tylko Irka Sikory, który się przewrócił, ale to są wyścigi.
Wyniki wyścigu:
1.SZKOPEK Paweł (Automobilklub Polski/ Kawasaki) 26:27.061
2. WICZYŃSKI Bartłomiej (SUZUKI GRANDys duo/ Suzuki) +9.097
3. SZKOPEK Marek (Akrapovic Agip Yamaha/ Yamaha) +9.186
4. OSKALDOWICZ Janusz (Akrapovic Agip Yamaha/ Yamaha) +23.206
5. DUBELSKI Aleksander (Automobilklub Polski/ Kawasaki) +27.556
6. BADZIAK Adam (Creative POLand Position/ Suzuki) +47.723
7. ANDRZEJEWSKI Filip (Automobilklub Wielkopolski/ Yamaha) +57.240
Nie ukończyli:
SIKORA Ireneusz (Wallrav Racing System/Yamaha)
REJMANN Jarosław (Wallrav Racing System/Yamaha)
Rozmawiał: Adrian Hortyński
zdjęcia: www.fotosport.pl