Home / MotoGP / Podwójne zwycięstwo Yamahy w Supersportach

Podwójne zwycięstwo Yamahy w Supersportach

Pierwsze zwycięstwo od 2001 roku odniósł dziś 39-letni Australijczyk Kevin Curtain, który dzięki zdobyciu 25-ciu punktów przesunął się na drugą lokatę w klasyfikacji generalnej World Supersport. Francuz Sebastien Charpentier, który ma już zapewniony tytuł mistrza świata wywrócił się na początku rywalizacji. Podobny los spotkał także Pawła Szkopka.

Początek walki należał do zawodników zespołu Yamaha Motor Germany, czyli Curtaina i jego partnera z garażu Broca Parkes’a, którzy po odpadnięciu Charpentiera bez większych problemów oddalili się od reszty stawki. Za dwiema maszynami Yamahy ciągnął się sznur CBR-ek, którym dość nieoczekiwanie przewodził Robbin Harms z zespołu Stiggy Motorsport, jadący przed duetem Megabike i drugim jeźdźcem Ten Kate Katsuaki Fujiwarą. Jednak po dziesięciu kółkach doszło do lekko kontrowersyjnej decyzji. Nad torem po raz drugi w niedzielę pojawiła się czerwona flaga, co spowodowało mieszane reakcje wśród zawodników.

Ponieważ druga część została ogłoszona jako wyścig mokry, przed nią musiał się odbyć krótka sesja treningowa, a zawody kontynuowano po prawie 40 minutach przerwy. Sprawa dwóch pierwszych pozycji była wewnętrzną walką Yamahy, choć ciężko było przypuszczać, że Parkes zdoła pokonać swojego doświadczonego kolegę. W momencie, gdy 23-letni Australijczyk został wyprzedzony przez Curtaina stało się oczywiste, że Kevin nie odda swojego zwycięstwa do mety. Tak też się stało.

Główną atrakcją drugiej części wyścigu klasy Supersport stał się zatem pojedynek o trzecie miejsce pomiędz Harms’em, a Fabien’em Foret. Były mistrz świata z 2002 roku jechał jak natchniony i zdołał na trasie wyprzedzić Duńczyka, lecz jego strata z pierwszej partii nie dawała mu pewności miejsca na pudle. Niestety tym razem szczęścia brakło zawodnikowi Stiggy’ego, który po prostu się wywrócił. Ambitny Robbin zdołał jeszcze podnieść „sprzęta” i dotarł do mety na trzynastym miejscu, lecz Foret mógł się dzieki temu cieszyć z kolejnego miejsca na podium.

Czwarty dotarł do kreski „Kats” ze znaczną przewagą nad drugim motocyklistą Megabike Michelem Fabrizio. O sporym pechu może mówić Paweł Szkopek, który zaliczył bardzo udany weekend w Lausitz. Z wyjątkiem wyścigu niestety… Polak zaliczył highside’a przy hamowaniu przed lewym zakrętem i zakończył swój udział w dziesiątej rundzie mistrzostw świata. Pewnie znów odezwą się głosy, narzekające na jedynego Polaka w World Supersport, lecz moim zdaniem strata 2.064 sek. do Charpentiera w kwalifikacjach to wynik godny uwagi. Zwłaszcza na tym motocyklu, jakim dysponuje Intermoto.

Dzisiejsze wyniki WSS:
Warm Up
Wyścig

Zdjęcia: Yamaha

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 0,963 sek