Zakończył się jeden z zaledwie trzech dni testowych, jakie zawodnicy klasy MotoGP dostali do swojej dyspozycji w trakcie obecnego cyklu zmagań. Najszybszy był Marco Simoncelli.
Na torze Estoril panowały dziś bardzo dobre warunki do jazdy, dzięki czemu część kierowców mogła zgromadzić użyteczne dane. Dodatkowo zawodnicy klasy królewskiej mieli szansę na wypróbowanie nowych opon marki Bridgestone – jednej przedniej i dwóch tylnich.
Podobnie jak w trakcie obu piątkowych treningów, tak i tym razem najlepszy czas uzyskał Marco Simoncelli, czym raz jeszcze potwierdził, że na RC 212V radzi sobie bardzo dobrze i jeśli tylko w końcu opanuje nerwy, będzie w stanie walczyć w ścisłej czołówce. Jeździec teamu San Carlo Honda Gresini pokonał dziś siedemdziesiąt okrążeń, pracując nad nowymi ustawieniami sprzęgła. Jego najlepszy czas wyniósł 1’36.211 i okazał się aż o 1.821sek lepszym od tego uzyskanego przez drugiego z zawodników ekipy prowadzonej przez Fausto Gresiniego. Tym razem jednak Hiroshi Aoyama, wczoraj siódmy, zadowolić się musiał jedenastą lokatą. Japończyk testował elektronikę i poprawiał ustawienia, ale nie chciał wykonywać zbyt wielu kółek by oszczędzać silnik.
Zaledwie jedną dziesiątą sekundy do Simoncelliego stracił, drugi na mecie wczorajszego wyścigu, Jorge Lorenzo. Triumfator wyścigu z Jerez de la Frontera przejechał dziewięćdziesiąt jeden okrążeń, trzecią największą ilość spośród całej stawki, pracując nad nową elektroniką i zawieszeniem. Sekundę i dwie dziesiąte do lidera stracił natomiast drugi z zawodników teamu Yamaha Factory Racing. Amerykanin Ben Spies, który nie ukończył dwóch ostatnich wyścigów, tym razem skupił się na testowaniu nowych części zawieszenia a także tylnego wahacza. W tabeli czasów #11 zajął ostatecznie jedenaste miejsce.
Trzecią lokatę z czasem blisko o 0.4sek gorszym od Simoncelliego uzyskał Casey Stoner, który trzeci był także i wczoraj. Australijczyk, który przecież dopiero debiutuje na RC 212V (!) pokonał tym razem czterdzieści dziewięć cyrkulacji. Ósmy czas dnia padł łupem Andrei Dovizioso, który od swojego team-partnera pojechał wolniej o osiem dziesiątych sekundy. Obaj ci zawodnicy zespołu Repsol Honda skupiali się na poprawie wyścigowych ustawień swoich motocykli.
Najmniej, bo tylko siedemnaście kółek, pokonał Dani Pedrosa. Triumfator wczorajszego wyścigu odczuwał jednak ogromny ból w operowanym dopiero co ramieniu, więc postanowił zakończyć jazdy po częściowym sprawdzeniu nowego sprzęgła i ustawień wyścigowych. Tak czy inaczej w tabeli zajął pozycję numer dziesięć i był ostatnim, którego od Simoncelliego oddzieliło mniej niż półtorej sekundy.
Rewelacyjnym, czwartym czasem popisać się mógł natomiast Cal Crutchlow, który przejechał aż siedemdziesiąt jeden kółek i na najszybszym z nich stracił tylko nieco ponad sześć dziesiątych do Marco! Debiutujący w tym roku w MotoGP Brytyjczyk pokazał się, raz jeszcze, z bardzo dobrej strony, przy okazji okazując się ostatnim, który pobił barierę 1’37. Pół sekundy wolniejszy od #35 był natomiast jego team-partner z ekipy Monster Yamaha Tech3. Szósty na mecie niedzielnego wyścigu Colin Edwards dziś zajął to samo miejsce, o zaledwie 0.011sek wyprzedzając wyżej wspomnianego Spiesa.
Czytaj dalej >>
Pierwszym, który do lidera stracił ponad sekundę okazał się być dzisiejszego dnia Valentino Rossi. Włoch pokonał ostatecznie osiemdziesiąt dwa okrążenia, a najlepszy czas uzyskany na jednym z nich – 1’37.382 – pozwolił mu zająć pozycję numer pięć – tą samą co podczas wyścigu. Siedem kółek więcej od „The Doctora” przejechał jego team-partner Nicky Hayden, który musiał zadowolić się dziewiątą pozycją i wynikiem o niecałą jedną dziesiątą (!) słabszym od #46. Obaj zawodnicy teamu Ducati Marlboro testowali dziś różne zawieszenia – jeden motocykl miał to samo co w trakcie wczorajszego wyścigu, a drugi kompletnie zmodyfikowane. Dodatkowo zarówno Włoch jak i „Kentucky Kid” pracowali nad elektroniką, a także sprawdzali nowy silnik w swoich Desmosedici GP11.
Dwunaste i czternaste miejsce padło łupem satelickich zawodników Ducati, z których lepszy był tegoroczny debiutant – Karel Abraham. Czech, który nie ukończył niedzielnego wyścigu po wywrotce już na drugim okrążeniu, tym razem pokonał osiemdziesiąt pięć kółek. Zawodnik ekipy Cardion AB Motoracing odczuwał po tej wywrotce ból w łokciu i palcach ręki, ale pomimo tego pracował nad znalezieniem lepszej przyczepności tyłu i poprawie ogólnych ustawień motocykla. Ponad pół sekundy wolniej od #17 pojechał Loris Capirossi, najstarszy w całej stawce. Włoch także skupił się na poprawie wyścigowego set-upu swojego GP11.
Stawkę uzupełnili z kolei Toni Elias oraz Nobuatsu Aoki. Hiszpan pokonał najwięcej okrążeń z całej stawki, bowiem aż sto osiem. #24 miał wiele pracy do wykonania, bowiem skupiał się między innymi na zawieszeniu, geometrii podwozia, stabilnością swojej RC 212V na hamowaniach oraz lepszym dogrzaniu tylnej opony. Japończyk tymczasem po południu zastąpił na GSV-R powracającego do formy Alvaro Bautistę. #19 chciał poprawić wyczucie motocykla i ustawienia zawieszenia, a zawodnik testowy Suzuki skupił się na ustawieniach. Obaj ci panowie jeździli na tej samej maszynie, a uzyskany przez jednego z nich czas dał im ostatnie miejsce.
Na torze zabrakło dziś jednak dwóch satelickich zawodników Ducati. Już wcześniej było wiadomo, że po wczorajszym wyścigu Randy de Puniet udał się do Nicei, by tam lekarze sprawdzili stan jego, operowanego niedawno, lewego kolana. Jak pamiętamy, całkiem niedawno #14 wyjęto z kolana pręt, który wstawiono mu w nie jeszcze rok temu po upadku na Sachsenringu. Drugim nieobecnym był natomiast Hector Barbera, który jednak wczoraj nabawił się kontuzji. Hiszpan uszkodził bowiem we wczorajszej wywrotce jeden z kręgów, a specjaliści z Clinica Mobile zalecili mu odpoczynek.
Kolejna runda Grand Prix odbędzie się już za niecałe dwa tygodnie na francuskim obiekcie Le Mans. Następne jednodniowe próby w trakcie sezonu zawodnicy klasy MotoGP zaliczą z kolei po sierpniowym Grand Prix Czech.
Wyniki testów w Portugalii:
(w nawiasie ilość pokonanych okrążeń)
1. Marco Simoncelli (ITA) San Carlo Honda Gresini – 1’36.211sek (70)
2. Jorge Lorenzo (SPA) Yamaha Factory Racing – 1’36.316sek (91)
3. Casey Stoner (AUS) Repsol Honda Team – 1’36.602sek (49)
4. Cal Crutchlow (GBR) Monster Yamaha Tech 3 – 1’36.850sek (71)
5. Valentino Rossi (ITA) Ducati Marlboro Team – 1’37.382sek (82)
6. Colin Edwards (USA) Monster Yamaha Tech 3 – 1’37.410sek (51)
7. Ben Spies (USA) Yamaha Factory Racing – 1’37.421sek (69)
8. Andrea Dovizioso (ITA) Repsol Honda Team – 1’37.460sek (63)
9. Nicky Hayden (USA) Ducati Marlboro Team – 1’37.463sek (89)
10. Dani Pedrosa (SPA) Repsol Honda Team – 1’37.679sek (17)
11. Hiroshi Aoyama (JPN) San Carlo Honda Gresini – 1’38.032sek (73)
12. Karel Abraham (CZE) Cardion AB Motoracing – 1’38.087sek (85)
13. Toni Elias (SPA) LCR Honda MotoGP – 1’38.412sek (108)
14. Loris Capirossi (ITA) Pramac Racing Team – 1’38.633sek (97)
15. Nobuatsu Aoki (JPN) Rizla Suzuki MotoGP – 1’38.850sek (68)