Filippo Preziosi przyznał, że jest zaskoczony formą Valentino Rossiego, który był najszybszym zawodnikiem podczas dwóch ostatnich prób na malezyjskim torze Sepang.
Dyrektor generalny Ducati Corse przyznał, że tempFilippo Preziosi przyznał, że jest zaskoczony formą Valentino Rossiego, który był najszybszym zawodnikiem podczas dwóch ostatnich prób na malezyjskim torze Sepang.
Dyrektor generalny Ducati Corse przyznał, że tempo, jakie w trakcie testów w Malezji prezentował „The Doctor” jest wręcz przerażające. Według niego jest to jednak raczej spowodowane tym, iż obrońca tytułu Mistrza Świata tym razem jednak daje z siebie więcej, niż kiedyś przy okazji przedsezonowych przygotowań.
Jak już wspomnieliśmy, Rossi każdego dnia prób na obiekcie położonym niedaleko Kuala Lumpur był najszybszy, w przeciwieństwie do lat ubiegłych, kiedy to na torze tym najlepsze wyniki uzyskiwał zimą Casey Stoner. „Oczywiście jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż Valentino podczas czterech ostatnich dni testów czterokrotnie plasował się na pierwszym miejscu, to jest to dość przerażające, zwłaszcza, że zwykle coś takiego osiągał Casey,” stwierdził Preziosi w rozmowie z Motorsprint.
„The Doctor” zwykle jest bardzo szybki w samym wyścigu, jednak jak dodał Filippo: „jeśli coś takiego dzieje się już zimą, to…”. I chyba bał się dokończyć, bowiem niejednokrotnie zawodnik ekipy Fiat Yamaha przed sezonem radził sobie podczas prób różnie, o tyle w samych zmaganiach był już jednak bardzo szybki. Mimo wszystko jednak, oglądanie Mistrza Świata jeżdżącego najlepszym motocyklem w stawce na pierwszym miejscu w tabeli czasów, nie powinno być czymś dziwnym…
„Myślę jednak, że Valentino przestawił się raczej na tryb kwalifikacyjny. Jeździ agresywnie i jest niezwykle skupiony, więc sądzę, że podczas testów będzie atakował jeszcze mocniej.” Wielu jednak sądzi, podobnie jak Preziosi, że wygląd tabeli czasów w Katarze może wyglądać nieco inaczej. Na obiekcie Losail najszybszemu kierowcy bolońskiej ekipy – Stonerowi zawsze bardzo dobrze idzie. To właśnie na tej trasie położonej niedaleko Doha Australijczyk wygrywał przez trzy ostatnie lata otwierające sezon rundy Grand Prix.
Dyrektor generalny Ducati Corse porównał nawet wyniki osiągane przez #27 na Losail do tych, jakie Rossi uzyskuje na swym domowym torze Mugello. Nie mogło również zabraknąć opini Filippo na temat drugiego zawodnika jeżdżącego w fabrycznym zespole bolońskiego producenta – Nicky’ego Haydena. Wszyscy mają nadzieję, że w tym roku Amerykanin będzie w stanie dorównać wynikom uzyskiwanym przez Stonera.
Przy okazji ostatnich testów na torze Sepang „Kentucky Kid” wywalczył bardzo dobre, trzecie miejsce, przegrywając z #27 o zaledwie dwie dziesiąte sekundy. Warto jednak przypomnieć, że Nicky w Malezji pojawił się wciąż odczuwając skutki operacji, której celem było usunięcie blizn z prawego ramienia po listopadowym zabiegu. Sam Preziosi wierzy, że Haydenowi dodatkowo pomoże fakt, iż Desmosedici GP10 posiadać będzie teraz silnik z serii „big bang”.
„Ważne jest to, że Hayden rozpoczął notować dobre czasy okrążeń, które co najważniejsze, są równe. Wszystko to może napawać jeszcze większym optymizmem gdy pod uwagę weźmiemy fakt, iż był on po operacji ręki. Podczas ostatniego dnia prób na Sepang przejechał na raz sześć czy siedem okrążeń, konsekwentnie notując wyniki w przedziale 2’01.5sek. Był jednym z najszybszych zawodników,” dodał Preziosi.
Mistrz Świata z sezonu 2006 zaczął się poprawiać już w drugiej połowie poprzedniego cyklu zmagań. Ostatnio udało mu się wykonać kolejny krok naprzód. Na koniec Filippo dodał także, że „Nicky pracuje bardzo metodycznie. Zawsze wszystko dokładnie wyjaśnia i nigdy się nie poddaje. To jeden z jego największych atutów.”
Jak pójdzie podczas nadchodzących testów duetowi zespołu Ducati Marlboro? Odpowiedź poznamy już wkrótce
Źródło: autosport.com