Home / MotoGP / Przed wyścigiem w Donington Park

Przed wyścigiem w Donington Park

W nadchodzący weekend na brytyjskim torze Donington Park odbędzie się dziewiąta runda MotoGP. Nie ma co ukrywać, że faworytem tych zawodów jest jeden człowiek — Valentino Rossi, aktualnW nadchodzący weekend na brytyjskim torze Donington Park odbędzie się dziewiąta runda MotoGP. Nie ma co ukrywać, że faworytem tych zawodów jest jeden człowiek — Valentino Rossi, aktualny lider tabeli mistrzostw świata. Włoch, który na stałe (jeśli w ogóle można tak powiedzieć o kimś, kto spędza większość życia na torach wyścigowych) mieszka w Londynie, przez ostatnie lata udowodnił, że obiekt na Wyspach bardzo mu odpowiada.
W sezonie 2004 „Doktorek” zwyciężył dość swobodnie, dojeżdżając do mety przez parą Telefonici — Colin’em Edwards’em i Sete Gibernau. Rok wcześniej VR także przyjechał na czele stawki, lecz stracił 25 punktów po tym, jak komisja uznała, że wyprzedzał podczas żółtej flagi. Odkąd jednak Rossi pojawił się w Królewskiej Klasie nikt nie zdołał przyjechać przed nim w wyścigu na Donington.
Najbliższy ewentualnej detronizacji panującego w Wielkiej Brytanii Vale (nie żadna tam Elżbieta II — nie dajcie sobie tego wmówić) jest nie kto inny jak jego team-partner — Colin Edwards. „Texas Tornado” w zeszłym roku olał mistrzowskie aspiracje swojego (wówczas) kolegi z zespołu, Sete Gibernau, i w wielkim stylu objechał Hiszpana. Teraz Colin, po przesiadce na Yamahę, nie jest bez szans w walce z Rossi’m. Wszak pokazał na kalifornijskim torze Laguna Seca, że się da pokonać mistrza, jednak mało kto wierzy, by scenariusz miał się powtórzyć na Wyspach.
Jedynym zawodnikiem, któremu udało się wrócić z Donington z kompletem punktów od czasu gdy VR pojawił się w najwyższej klasie jest Max Biaggi. Doświadczony Rzymianin, który w końcu w tym roku doczekał się przejścia do macierzystego teamu HRC (trochę jednak chyba za późno), został ogłoszony zwycięzcą wyścigu w 2003 roku, gdy na Doktora nałożono 10-ciosekundową karę.
Ciekawa będzie niewątpliwie postawa Telefoniki. Uważany przed sezonem za głównego konkurenta Rossi’ego w walce o tytuł Sete, raczej swoje wielkie plany musi już lekko zmienić. 26-letni Włoch stracił w tym roku zaledwie 14 punktów z możliwej do zgarnięcia puli i ma przewagę 79 oczek w klasyfikacji generalnej. Co więcej… Sete wcale nie jest drugi! Viceliderem jest jego kolega z zespołu — Marco Melandri, który możliwe że gdyby więcej jeździł, a mniej narzekał na dobór torów, to byłby jeszcze bliżej Doktora. DJ postanowił jednak, że Laguna Seca nie nadaje się dla maszyn MotoGP, a na potwierdzenie swoich słów postanowił dwukrotnie to udowodnić. Reszta stawki nie czuła się raczej usatysfakcjonowana argumentami 23-latka i bez skrupułów zrobiła swoje, zbliżając się do Marco w generalce.
Podczas tego weekendu może być jednak zupełnie inaczej. Melandri, który mieszka w pobliżu Donington, nie narzeka już na nic, a wręcz przeciwnie. „Donington jest bardzo specyficzne. Składa się z dwóch części: pierwszej szybkiej i ekscytującej i drugiej znacznie wolniejszej, gdzie najlepiej jest wyprzedzać. Po ostatniej wymianie nawierzchni tor zyskał o wiele lepszą przyczepność. Najbardziej lubię dwa pierwsze sektory, gdzie jedzie się w dół po szybkich łukach. To wymaga pełnej koncentracji i naprawdę dużych umiejętności.” Już niedługo się przekonamy, czy młody Włoch ma je wystarczające.
Niesiony w Kalifornii jak na skrzydłach Nicky Hayden także nie jest bez szans w Donington. Amerykanin, który w Stanach Zjednoczonych odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w MotoGP, w końcu udowodnił, że jest w stanie wygrywać i możliwe, że właśnie tego mu brakowało. Kto wie, czy w ten właśnie sposób Nicky nie odblokował swoich prawdziwych możliwości. „Minęło sporo czasu, zanim udało mi się wygrać, lecz teraz już wiem, że mnie na to stać, więc nic innego niż zwycięstwo nie będzie wystarczająco satysfakcjonujące. Jestem realistą i powtórka z Laguny w Donington będzie trudna, lecz jadę tam z nową energią i chęcią do jazdy. Znów jestem w pełni sobą, w Repsolu na Hondzie, z Michelinem i moimi sponsorami. Ten zestaw jest w stanie ponownie zwyciężać. Już wkrótce sami to zobaczycie.” — zakończył Hayden.
To może ja też zakończę… :-)

Zdjęcia: www.motogp.com

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
141 zapytań w 1,161 sek